Okra ,Piżmian jadalny- uprawa,wymagania,problemy
Niestety ja też nie mogę uporać się z wyhodowaniem okry.W zeszłym roku posadziłam ją na działce. Mimo systematycznego podlewania uschłą .W tym roku mąż wybudował mi niewielką szklarnię i tam w dużych donicach posadziłam ją.Pięknie rosłą do momentu aż zaczęła zawiązywać pąki kwiatowe.W tej chwili wszystkie rozwijające się pączki kwiatowe po kolei usychają. Jednak mam nadzieję,że wyhoduję chociaż jeden owoc.
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Odświeżę ten wątek.
Kupiłam w tym roku nasiona okry, ketmi jadalnej.
Może macie do tego czasu jakieś doświadczenia większe niż te 4 lata temu?
Chciałbym posiać je w kwietniu do doniczek i póżniej na działkę, tylko nie wiem czy lepiej do tunelu czy do gruntu.
Podzielicie się doświadczeniami?
Kupiłam w tym roku nasiona okry, ketmi jadalnej.
Może macie do tego czasu jakieś doświadczenia większe niż te 4 lata temu?
Chciałbym posiać je w kwietniu do doniczek i póżniej na działkę, tylko nie wiem czy lepiej do tunelu czy do gruntu.
Podzielicie się doświadczeniami?
Pozdrawiam.
Kinia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
Kinia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
- anutka_k
- 100p
- Posty: 144
- Od: 2 maja 2010, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie/Świebodzin
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
w zeszłym roku wysiałam ją wprost do gruntu ale nic z tego nie wyszło , słyszałam że rośnie normalnie ale trzeba najpierw wyhodować sadzonki a później wysadzać na stanowisko słoneczne.
Też się zastanawiam na tą roślinką ale nie wiem czy warto, czy ktoś będzie chciał konsumować
Też się zastanawiam na tą roślinką ale nie wiem czy warto, czy ktoś będzie chciał konsumować
Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
-
- 100p
- Posty: 157
- Od: 18 mar 2011, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Witam
ja rowniez mam nadzieje wychodować te roslinke
parę dni temu posiałam ją i do wykiełkowania stała na kaloryferze(w towarzystwie bakłażanów i cukinii tamte ani drgnęły)
a teraz przeniosłam na południowy parapet
i zobaczymy czy się uda
na razie czekam aż wypuści 1 parę liści właściwych
wtedy -jak wyczytałam na forum-powinnam je przesadzić
pozdrawiam
ja rowniez mam nadzieje wychodować te roslinke
parę dni temu posiałam ją i do wykiełkowania stała na kaloryferze(w towarzystwie bakłażanów i cukinii tamte ani drgnęły)
a teraz przeniosłam na południowy parapet
i zobaczymy czy się uda
na razie czekam aż wypuści 1 parę liści właściwych
wtedy -jak wyczytałam na forum-powinnam je przesadzić
pozdrawiam
pozdrawiam
elżunia
elżunia
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Wysiałam na próbę trzy nasionka okry tydzień temu w sobotę. Na chwilę obecną wykiełkowały dwa nasionka i wczoraj zdjęłam z nich folię.
Pozdrawiam.
Kinia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
Kinia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 100p
- Posty: 157
- Od: 18 mar 2011, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Witam
z moich wykiełkowała ok. połowa
i muszę powiedzieć ze robią wrażenie
są masywne i duże tak od razu łodyżki maja ok
2-3cm dł. i na gorze parę liścieni,ale jeszcze złożone razem
wiec myślę ze z pikowaniem chyba jeszcze trzeba zaczekać aż liścienie rozłożą się na boki i zazielenią
a może jeszcze dłużej
no nie wiem jak na razie to ja jestem bardziej zielona niz moje siewki
jak radzicie?
z moich wykiełkowała ok. połowa
i muszę powiedzieć ze robią wrażenie
są masywne i duże tak od razu łodyżki maja ok
2-3cm dł. i na gorze parę liścieni,ale jeszcze złożone razem
wiec myślę ze z pikowaniem chyba jeszcze trzeba zaczekać aż liścienie rozłożą się na boki i zazielenią
a może jeszcze dłużej
no nie wiem jak na razie to ja jestem bardziej zielona niz moje siewki
jak radzicie?
pozdrawiam
elżunia
elżunia
- Kasia1972
- 500p
- Posty: 970
- Od: 18 paź 2008, o 19:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
I ja zamierzam siac okrę - jak widzę już Wasze wysiane, wiec chyba nie będę dłużej czekac i też już posieję. Miki, dużo nasion posiałeś, nie wiesz czy z jednej roślinki dużo owocków będzie? Tak się zastanawiam ile ich posiac?
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Usiłowałam wysiać wprost do gruntu, dwa lata temu, niestety nic nie wyhodowałam . Jestem ciekawa jak wam się uda - więc, wpisuję się
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Nie mam pojęcia, robię to pierwszy raz, a po wpisach na forum widać, że na sukces raczej trudno liczyć.Kasia1972 pisze:...nie wiesz czy z jednej roślinki dużo owocków będzie?
Pozdrawiam
Michał
Michał
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Witam,
Doczekałam się 1 liścia właściwego u 3 sadzonek okry. Wykiełkowało 10 nasion, a zostało tylko 3 roślinki. Bardzo było im ciężko pozbyć się skorupki nasionka, dlatego reszta po prostu uschła
Co można zrobić żeby nasiona nie tylko wykiełkowały, ale i pozbyły się wcześnie skorupki?
Doczekałam się 1 liścia właściwego u 3 sadzonek okry. Wykiełkowało 10 nasion, a zostało tylko 3 roślinki. Bardzo było im ciężko pozbyć się skorupki nasionka, dlatego reszta po prostu uschła
Co można zrobić żeby nasiona nie tylko wykiełkowały, ale i pozbyły się wcześnie skorupki?
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
W ubiegłym roku dostałam nasiona okry przywiezione z Kurdystanu.Tam sieją jej nasiona zaraz jak tylko po zimie można wejść w pole,siew jest dosyć głęboki,z tego co zrozumiałam,to sadzi się podobnie jak u nas ziemniaki.Dopytam się jeszcze raz i napiszę.
Ulka
- Mag_go
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 14 mar 2011, o 08:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Dosyć ciekawie wygląda ta roślinka, czekam w takim razie na opinie o uprawie i smaku. Powodzenia tym którzy się będą z nią zmagać. Może za rok i ja się pokuszę.
Pozdrawiam,
Magda.
Magda.
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Okra podobno niezastąpiona w kuchni greckiej i hinduskiej.
Można ją również kupić w sklepie indyjskim, jak ktoś lubi a ciężko wyhodować samemu.
Można ją również kupić w sklepie indyjskim, jak ktoś lubi a ciężko wyhodować samemu.
Pozdrawiam.
Kinia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
Kinia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;