Witam serdecznie.
Na mojej działce też zamieszkuje
turkuć podjadek(szkodnik). Chciałbym opisać swoja historie z owym osobnikiem.
Otóż pojawił się jakieś 10 lat temu(sąsiad hodował/trzymał konia i obornik wywoził na swoją działkę) i co roku powiększał się ród na mojej działce i sąsiadów( wcześniej nie zwalczałem/tępiłem go ponieważ szkody jakie wyrządzał nie były zauważalne. Od około 4 lat plony zasiane(głównie warzywa) są na tyle zniszczone(że 100% zasiewu na jesień wybiera się 2/3 tego co się zasiało kartofel na zimę jest TYLKO podziurawiony) że mus coś robić i zacząłem szukać sposobu na usunięcie tego szkodnika. Na krótka metę pomagały niebieskie kuleczki na ślimaki(kupione w sklepie ogrodniczym),
turkuć spróbuje i za chwile leży do góry nogami na ścieżce. Ale od 3 lat nie ma już w sprzedaży(podobno wycofali bo za mocny... na ślimaki) trudno trzeba szukać co innego. Próbowałem (na krótko sprawdzić bo miejsce żeru turkuci to ogród) ludwik miętowy, olej,woda nie skutkowało zbyt efektownie(wylazło kilka sztuk ale to nie zadowalało mnie), znalazłem w int..cie sposób na pułapkę , czyli deseczka i słoik. Ta metoda jest jak do tej pory najskuteczniejsza, wymaga tylko cierpliwości. Zrobiłem specjalny przyrząd do robienia otworów pod słoik/uciętą butelkę. Robię otwór(gł około 20-30cm) pod słoik,wkładam słoik by zanurzony był 6-8cm od pow ziemi, wpuszczam w ziemię tzw deseczki 3 lub 4(ja używam do tego starej pociętej płyty(gr5mm) wymiary m/w 8x30cm i następnego dnia jestem spokojny że w obrębie pułapki
turkuć będzie miał problem... W 2014 roku postawiłem takich pułapek na całej działce(w folii też) 36 szt. Na jesień miałem wynik:::::_ _ _ ile? ... 453 turkucie złapane(odnotowane i........ jakimś trafem ... zjedzone przez kury(własna hodowla), która była wniebowzięta i najedzona i po tym i jajko było na drugi dzień

. Pod koniec roku na całą działkę dałem obornik świński(od świnek). Ktoś podpowiedział że może to ich(
turkuć grylotalpa) zniechęci. W tym roku2015 m...o...ż...e jest ich trochę mniej ale... i tak robią swoje. Uhhhh.. Założyłem 30pułapek. średnia na dzień to 6szt. Zauważyłem że bardzo lubią pory. 3 RAZY były siane i z 12 szt ostatnio .. zostały 3szt... udało mi się unieszkodliwić śpiewające sztuki z wieczora(3szt) (wykopując własnoręcznie szpadlem) okres godów zakłócony +++ ... Teraz Jest sucho i będzie (jak zapowiadają jeszcze cieplej) bardziej sucho.
Turkuć wg/mnie chowa się głębiej do wylęgu, ale stety musi wyjść pożywić się na powierzchnię i często wpada w pułapki. Podobno dobry sposób unicestwienia tych-tych jest wykopanie dołu na jesień i wrzucenie obornika końskiego by zeszły się turkucie by przezimować w tym kwadracie.a zimą wykopać i pozwolić im na kontakt z mrozem, śniegiem, zamarzniętą ziemią itp... może ktoś się podzieli z tym doświadczeniem? Osobiście w tym roku spróbuje na jesień tej metody. zobaczymy, może trochę ich się wyłapie. Tego się chyba nie zmierzy, ale mam przypuszczenie(sądząc po szkodach wyrządzonych w tym roku) że ilość turkuci tylko na mojej działce 100x100x100m osiąga około 600szt bez tegorocznego wylęgu i nie licząc działki sąsiadów która nie jest zagrodzona w żaden sposób... AALLLE będę walczył, nie poddaję się. Pozdrawiam Jarek