Misza, wiesz, że skoro mówisz, że u Ciebie lawenda nie wymarza, to może ja też rzeczywiście spróbuję. Tylko chciałabym trafić na jakąś odmianę, która się nie pokłada, bo według mnie to ładniej wygląda. Można by ją wtedy posadzić na obrzeżu przy różach.
Pewnie do tej pory to u Ciebie także kwitną pięknie hortensje, bo to przecież ich czas. Ja się przymierzam do przesadzenia dwóch sztuk w inne miejsce. Czekam tylko na sierpień, żeby było chłodniej.
jarha, a wiesz Halszko, że ja też widziałam te filmiki na temat wczesnego przycinania bylin i nawet zamierzałam tak zrobić. Zapisałam sobie w notesie, które mam przyciąć, ale teraz jak przyszło co do czego, to jakoś mi szkoda tych pędów i zostawiłam tak, jak jest. Zresztą takie na przykład floksy i tak kwitną długo, do samej jesieni, więc już dałam sobie spokój. Niech rosną, jak chcą.
anabuko, bardzo lubię liliowce. Kiedyś je kolekcjonowałam i miałam tego nawet sporo. Ale z upływem czasu doszłam do wniosku, że lepiej wygląda u mnie, jak kwitną duże kępy takiej samej odmiany, a nie kilka różnych po parę kwiatków. Nawet Ci powiem, że chciałabym mieć duży łan jakiejś jednej odmiany, ewentualnie tylko dwóch. Jakoś mi się gusta zmieniły.
cymciu, moje sadzonki krwawników wcale nie były duże. Kupiłam przez internet w doniczkach P9, więc w sumie to były maleństwa, nawet prawie nic nie wystawało nad powierzchnię. A teraz proszę, porosły pięknie. Wybitnie im służy moja ziemia, nawet nie wiem dlaczego. A ten pospolity biały to po prostu jest wszędzie, jak wszędobylski chwast. Ciekawa jestem, czy te kolorowe też się będą rozsiewać.
Co do lawendy, zrobię tak jak radzisz.
Beaby, a dlaczego rzucasz kwiatostany pysznogłówki pod nóżki? Żeby się rozsiała? Czy pysznogłówka rozrasta się na boki rozłogami? Fajnie by było mieć coraz większe poletko. Na razie mączniaka nie widzę.
Dziękuję za info o szałwii. Będę wiedzieć, że potrzeba jej dużo miejsca. Może ja też dam jej do towarzystwa kocimiętkę?
Trafiła mi się jakaś oryginalna odmiana rudbekii bylinowej. Jesienią kupiłam za grosze z przeceny. Może to
Cherry Brandy, choć bardziej jest czekoladowa niż wiśniowa.

Jeżówka
White Meditation. Pięknie przezimowała.

Zwykła purpurowa

Coraz więcej floksów.

Pierwszy kwiat róży pnącej
Paul Scarlet. Jestem mile zaskoczona, że taki duży.

A z zielonego woreczka za 5zł zakwitła popularna
Peace.
