cymciu, dziękuję bardzo za mile słowa w kierunku moich roślinek. Na szczęście dzięki wilgotnej glebie nie muszę tego wszystkiego podlewać. Choć z drugiej strony, gdyby nadmiernie padało, grzyb szerzyłby się wszędzie. Chyba niewiele osób ma idealne warunki do uprawy. No może tam, gdzie znajdują się żyzne czarnoziemy...
lojka, dziękuję Ci Jolu i zapraszam.
Bufo-Bufo, ja mam białe łubiny z własnego wysiewu. Wschodzą bardzo chętnie, potem się wsadza do ziemi i
szybko rosną. Nie zauważyłam u swoich pleśni. Są w dobrej kondycji i stale wypuszczają nowe kwiaty. W tym roku udały się wyjątkowo, bo w zeszłych latach kwitły raz i krótko, ale to były fioletowe.
pelagia, liliowce na wilgotnej działce przyrastają błyskawicznie. W moim przydomowym miałam takie, które rok w rok miały jeden pęd, jeden kwiat i tyle tej zabawy było. Niektóre odmiany przesadziłam na działkę i dopiero widzę, jakie potrafią być piękne. Lubią po prostu wodę.
Czytałam ze masz problem z ślimakami. U mnie na razie nie dorwały się do rudbekii i jeżówek, bo chyba tam jest dla nich zbytnia patelnia przez cały dzień. Natomiast pojawiły się cholery w rogu pod olchami, tam gdzie ciemno i chłodniej. Widuję winniczki, ale także takie paskudne brązowe, które wyglądają jak psia kupa. Trzeba będzie jakoś wytępić.
neferet, no niestety, na piaskach krwawnica się nie uchowa. Chyba żeby posadzić ją gdzieś pod rynną. No ale za to możesz poszaleć z rozmaitymi sucholubnymi, które u mnie wygniwają.
