Nie były doświetlane.
Rozsada siana jakoś w pierwszej połowie lutego, stała na południowym parapecie. Od kwietnia stała na balkonie w mini foliaku , na noc nakrywałam go kocami, folią bąblową, a nawet kołdrą.

Potem sukcesywnie przesadzałam do coraz większych donic, aż foliaczek był za niski i przez jakieś 10 dni musiały nocować w domu. Potem przesadziłam je już do wielkich wiader po tujach i cały maj stały już na dworze przy południowej ścianie. Tak to mniej wiecej było, nie zapisywałam kiedy gdzie stały, więc to wszystko w przyblizeniu podaję, tak mniej więcej to wyglądało. Okazuje się, że wcale nie trzeba ich dogrzewać, wystarczy, że mają ciepło w nogi, a to miały zapewnione w donicach wypełnionych kompostem. Nawet posadzone w dogrzewanym tunelu nie miałyby tak dobrze, bo ziemia jest w kwietniu i maju jeszcze zimna.
Telimenka, wybrałam odmiany Severnye i Astrakanskie, ale wcale nie były takie niskie jak zawsze miałam w tunelu.