Wstawiam zdjęcia mojego storczyka.Dzisiaj ucięłam mu czarny korzeń , obskrobałam go z czarnego nalotu
i teraz wygląda lepiej, ale widać ,że korzonki , które zaczęły wychodzić są czarne- jakby pleśń atakowała.
Po drugiej stronie storczyka widać , że sa zgrubienia
i będa wychodzić korzenie, a jeden taki jasno-zielony to korzonek? bo nie wiem co to? takie zgrubienie dziwne..
Jeśli chodzi o liście to są
w dotyku miękkie
i lekko pomarszczone,
w niektórych miejscach mają ranki- chyba od pleśni- za wilgotno miały. Na szczęście sa sztywne od doł?
i stożek wzrostu też jest
w porządku. Liście koloru nie zmieniają, straciłam tylko jeden liść.
Storczyka mam od marca 2015r- odkąd zakochałam się
w tych kwiatach. Mam ich
w kolekcji już 10-
w tym 3 keiki posadzone samodzielnie

Reszta ma się dobrze, niektóre ponownie będą kwitły, a ten mi zmarniał jedyny. Ważny dla mnie bo od męża na Dzień Kobiet

Mam nadzieję, że go uratuję .
