Pomidory pod daszkiem.
Re: Pomidory pod daszkiem.
zbyszko46, daszek zdał egzamin w ubiegłym sezonie, mam nadzieję, że w tym również nie będzie niespodzianek.
Pozdrawiam, Feliksa
Re: Pomidory pod daszkiem.
feliksa
Mam zamiar zrobić daszek wg Twojego pomysłu, materiał jest przygotowany.
Zapisałem sobie to zdjęcie już w ubiegłym roku.

Mam zamiar zrobić daszek wg Twojego pomysłu, materiał jest przygotowany.
Zapisałem sobie to zdjęcie już w ubiegłym roku.

pozdrawiam
Kazik
Kazik
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2987
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
felixa
Twoja "wiata" to prawdziwy półnamiot. Pomidorkom na pewno będzie dobrze
.
Wczoraj pisałam o zawieszeniu daszku nad pomidorami rosnącymi koło domu i rozebraniu namiociku z włókniny. Trafiło na bardzo zimną pogodę (nie spodziewałam się aż tak niskiej temperatury w dzień) - pomidory dostały dach nad głową, pozbawiono je osłony z włókniny.
Na razie nie wyglądają źle - są suche, co będzie dalej zobaczymy.
Oto zdjęcia z wczorajszej akcji z dzisiejszym końcowym efektem:
Najwyższe pomidory podnosiły już włókninę i przez to były wilgotne:

Po zdjęciu włókniny pozostała bambusowa konstrukcja, a pomidory zaczęły się przewracać:

Podwiązane sznurkami po dobie od odkrycia przezentują sie ładnie - są suche:

Twoja "wiata" to prawdziwy półnamiot. Pomidorkom na pewno będzie dobrze

Wczoraj pisałam o zawieszeniu daszku nad pomidorami rosnącymi koło domu i rozebraniu namiociku z włókniny. Trafiło na bardzo zimną pogodę (nie spodziewałam się aż tak niskiej temperatury w dzień) - pomidory dostały dach nad głową, pozbawiono je osłony z włókniny.
Na razie nie wyglądają źle - są suche, co będzie dalej zobaczymy.
Oto zdjęcia z wczorajszej akcji z dzisiejszym końcowym efektem:
Najwyższe pomidory podnosiły już włókninę i przez to były wilgotne:

Po zdjęciu włókniny pozostała bambusowa konstrukcja, a pomidory zaczęły się przewracać:

Podwiązane sznurkami po dobie od odkrycia przezentują sie ładnie - są suche:

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Pomidory pod daszkiem.
felixa, skąd masz taką konstrukcję? można gdzieś kupić?felixa pisze:zbyszko46, daszek zdał egzamin w ubiegłym sezonie, mam nadzieję, że w tym również nie będzie niespodzianek.
Re: Pomidory pod daszkiem.
Daszek został zbudowany 'domowym' sposobem przez mojego męża. Pokazałam mu na forum daszek bacy,
sprawdziliśmy wymiary dostępnej folii i dokupiliśmy takie rurki z pcv (chyba tunele do elektryki), które były łączone
z prętami ze stali zbrojeniowej. Folia przybita pod belką spinaczem tapicerskim, ze wzmocnieniem paskami zwykłej ceraty.
Łączenie folii na końcowych pałakach za pomocą pierścieni z pociętej rurki pcv, nacięte wzdłuż. Łączenie rurek z prętami taśmą klejącą. Folia z tyłu zakopana. Opis mój, tyle co pomagałam, nie ma męża, aby opisał bardziej technicznie.
Bardzo ważne są odciągi, bo daszek to super żagiel! W 2014 były długie, trochę przeszkadzały w koszeniu trawy. W tym roku są krótsze, ponoć mocniejsze (linka stalowa) i mocniej zakotwiczone w ziemi.


Ja inspirowałam się tutaj
sprawdziliśmy wymiary dostępnej folii i dokupiliśmy takie rurki z pcv (chyba tunele do elektryki), które były łączone
z prętami ze stali zbrojeniowej. Folia przybita pod belką spinaczem tapicerskim, ze wzmocnieniem paskami zwykłej ceraty.
Łączenie folii na końcowych pałakach za pomocą pierścieni z pociętej rurki pcv, nacięte wzdłuż. Łączenie rurek z prętami taśmą klejącą. Folia z tyłu zakopana. Opis mój, tyle co pomagałam, nie ma męża, aby opisał bardziej technicznie.
Bardzo ważne są odciągi, bo daszek to super żagiel! W 2014 były długie, trochę przeszkadzały w koszeniu trawy. W tym roku są krótsze, ponoć mocniejsze (linka stalowa) i mocniej zakotwiczone w ziemi.



Ja inspirowałam się tutaj
Pozdrawiam, Feliksa
-
- 50p
- Posty: 57
- Od: 11 sie 2014, o 12:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA PRAGA POŁUDNIE
Re: Pomidory pod daszkiem.
felixa
Patrząc na ostatnie zdjęcia nie mam żadnych uwag,taka budowla jest do zaakceptowania,podoba mi się.
ciekawi mnie jakie ma wymiary:długość,szerokość i wysokość.
POZDRAWIAM Zbyszek
Patrząc na ostatnie zdjęcia nie mam żadnych uwag,taka budowla jest do zaakceptowania,podoba mi się.
ciekawi mnie jakie ma wymiary:długość,szerokość i wysokość.
POZDRAWIAM Zbyszek
Pozdrawiam,Zbyszek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11021
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Też mam daszek,mój ma jeszcze boczne ścianki,a wczoraj z powodu ochłodzenia z przodu zszywkami przypieliśmy włókninę.
Re: Pomidory pod daszkiem.
zbyszko46
Ostatnie zdjecia są z 2014 roku, coś mi się wydaje, że tegoroczny ma trochę mniejszy spadek i folia płycej zakopana.
Może pałąki zostały bardziej rozciągnięte. Pomidory posadzone w 3 rzędach, 36 sztuk, w tym 6 po 2 przy paliku.
Wymiary coś około 5,6 x 2,0 x 1,7 m .
Ostatnie zdjecia są z 2014 roku, coś mi się wydaje, że tegoroczny ma trochę mniejszy spadek i folia płycej zakopana.
Może pałąki zostały bardziej rozciągnięte. Pomidory posadzone w 3 rzędach, 36 sztuk, w tym 6 po 2 przy paliku.
Wymiary coś około 5,6 x 2,0 x 1,7 m .
Pozdrawiam, Feliksa
Re: Pomidory pod daszkiem.
Ja zrobiłam takie tam prowizorki, ale pomidorkom cieplutko w nich i rosną ładnie.

Pod daszkiem z lewej jest rządek ostrych papryczek i rząd pomidorów: San Marzano, Sakiewka, Kosmonaut. Pod daszkiem z prawej są karłowe Kmicic, które mają już spore pomidorki i samokończące malinowe Rodeo i Kujawski. Daszek po prawej wymaga jeszcze dobrego naciągnięcia folii, bo woda w czasie deszczu się zbiera.
Pod tym daszkiem są posadzone same koktajlowe odmiany, oraz pomidory i papryczki w donicach, które pójdą na balkon i w inne miejsca. Teraz stoją sobie na słoneczku pod daszkiem i nie muszę się martwić deszczem. Nisko sięgające boki chronią przed deszczem i osłaniają przed wiatrem, a przewiew jest swobodny.


Pod daszkiem z lewej jest rządek ostrych papryczek i rząd pomidorów: San Marzano, Sakiewka, Kosmonaut. Pod daszkiem z prawej są karłowe Kmicic, które mają już spore pomidorki i samokończące malinowe Rodeo i Kujawski. Daszek po prawej wymaga jeszcze dobrego naciągnięcia folii, bo woda w czasie deszczu się zbiera.


Pod tym daszkiem są posadzone same koktajlowe odmiany, oraz pomidory i papryczki w donicach, które pójdą na balkon i w inne miejsca. Teraz stoją sobie na słoneczku pod daszkiem i nie muszę się martwić deszczem. Nisko sięgające boki chronią przed deszczem i osłaniają przed wiatrem, a przewiew jest swobodny.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2987
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Jak sprawują się wasze pomidory pod daszkami?
Moje powoli wiążą kropione borem.
Posadzone 19 maja:

Do 3 czerwca nie było widać pozytywnych zmian:

24 czerwca już rosna ładne krzaczki:

Powoli wiążą, a najładniejsze są Pikusie:

Moje powoli wiążą kropione borem.
Posadzone 19 maja:

Do 3 czerwca nie było widać pozytywnych zmian:

24 czerwca już rosna ładne krzaczki:

Powoli wiążą, a najładniejsze są Pikusie:

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2987
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Mój daszek ma jeszcze inne znaczenie - pomaga stworzyć mikroklimat w moim warzywniku, ochraniając od zachodnich wiatrów. Od północnych wiatrów chroni warzywa sad.


Za daszkiem mam jeszcze zaorane i zasiane podsiewem (nostrzykiem dwuletnim) 4 ary. Za rok albo dwa tam się przeniosę a posieję cało rocznie podsiew na obecnych grządkach.


Za daszkiem mam jeszcze zaorane i zasiane podsiewem (nostrzykiem dwuletnim) 4 ary. Za rok albo dwa tam się przeniosę a posieję cało rocznie podsiew na obecnych grządkach.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 29 cze 2015, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory pod daszkiem.
Szanso, piękny masz warzywnik, ja mam dopiero zaczątki. A co to za rusztowanie na zdjęciu po prawej?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2987
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Zapewne piszesz o mojej drabinie na winogrono - zaczyna się na lewym zdjęciu i kończy na prawym bo ma 14 m długości i 2,5 m szerokości, a na wysokość ok. 1,90 m.
Obecnie dopiero buduję drewno winogron. Na prawym zdjęciu sznurki prowadzą Cyklanterę.
Widać też słupek z rury w betonie do malin dwuletnich.
Obecnie dopiero buduję drewno winogron. Na prawym zdjęciu sznurki prowadzą Cyklanterę.
Widać też słupek z rury w betonie do malin dwuletnich.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- BozenaX
- 200p
- Posty: 267
- Od: 6 lut 2012, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie/okol. Szczecinka
Re: Pomidory pod daszkiem.
Jestem pełna uznania
. Kiedy Ty to wszystko "obrabiasz"?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2987
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Uwielbiam pracę na grządkach i ogólnie ja zajmuję się plewieniem, motyczkowaniem*, sadzeniem ale...do cięższych robót mam męża
, który stale powtarza, ze tego wszystkiego jest za dużo
i pana traktorzystę, który jesienią mi zaorał, a nawet syn 1 raz się załapał na wiosenne przerzucanie kompostu
.
*Chwaliłam się moim wspaniałym ręcznym opielaczem gwiazdkowym z motyczką podcinająca - to gwarancja czystych grządek i ścieżek.



*Chwaliłam się moim wspaniałym ręcznym opielaczem gwiazdkowym z motyczką podcinająca - to gwarancja czystych grządek i ścieżek.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."