Kozulko Dziękuję bardzo

. Czekam na Twoją diagnozę jak na zbawienie.
Niestety d... blada. Zauważyłam te zmiany w trakcie podwiązywania
i mogłam choróbsko przenieśc na inne rośliny (ta porażona zostanie jutro usunięta). Teraz pozostały mi tylko opryski
i obserwacja. Na szczęście problem dotyczy tylko roślin w gruncie. Te w donicach na razie nie wykazują żadnych objawów, a rosna tuz obok.
Swoją drogą, to ciekawa jestem co jeszcze czeka mnie w tym roku: inwazja mszyc, mączlika
i ślimaków, mączniak prawdziwy na cukinii, przędziorek na daturach...
i to wszystko w pierwszym roku uprawiania czegokolwiek.
Jak mi ktoś powie, że można bez chemii to go chyba pogryzę.
