Pikowanie pomidorów cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Witaj OLINKO na Forum poczytaj co napisałem tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 2#p2083342
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 2#p2083342
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Kasiu, ale robisz to na własną odpowiedzialnośćPKasia pisze: Anitko to się będę już ciebie zawsze słuchać i kalendarza, bo te twoje popikowane pomidorki i inne siewki ślicznie rosną!!!![]()

Co do kalendarza, to jak wspomniałam korzystam,ale się nie uzależniam


pozdrawiam, Anita
-
- 100p
- Posty: 185
- Od: 20 lip 2008, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Witam dziękuje za podpowiedż na temat zdięć.Nawiązuję do pytania z 1 częsci pikowanie pomidorów.Mam dwa rodzaje nawozów,FLOROMIX skład podstawowy NPK-3/5-4-7/5.FLOROVIT N3-K2,jeden ma więcej potasu a drugi azotu,i nie wiem ktury jest lepszy na tym etapie.Moja rozsada pomidor Atut ma 14 dni.Ziemie na rozsadę kupiłem w firmie BIOVITA instrukcja mówi że po 2tygodniach należy zasilić nawozami.
Pozdrawiam Marian
------------------
------------------
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Marian, juz pytales o to samo i ustaliliśmy, że odpowiednim bedzie FLOROMIX
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- 100p
- Posty: 185
- Od: 20 lip 2008, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Dziękuję za odpowiedż tak faktycznie odpowiedziałeś mi,pomidory idią do szklarni,mam zrobioną z okien podwójnych z wymiany,a dach z pojedynczych plus folia.Temperatura jest różnica 10 stopni nawet po nocy.Szklarnie mam już 5 lat i nie boję się temperatury w nocy -2.Tę część działki na której stoi szklarnia mam podmokłą, ziemia nigdy nie wysycha w szklarni,dlatego pomidory sadzę w donicach 10 litrowych.Po ubiegło rocznych podtopieniach w szklarni miałem przez tydzeń 10cm. wody.Pomidory i ogórki sadzę tylko dla własnej satysfakcji,pociechę mają z tego rodzina i sąsiedzi.Pozdrawiam Marian 

Pozdrawiam Marian
------------------
------------------
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 845
- Od: 24 sty 2011, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: działka na Roztoczu Zamojskim
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Witam!
Kiedyś miałem taką szklarnię z wymiany okien w przypadkach gdy występowały w nocy mrozy,to zapalałem lampy naftowe,świece a nawet znicze i grill.Nigdy nie zmarzły mi pomidory.
Kiedyś miałem taką szklarnię z wymiany okien w przypadkach gdy występowały w nocy mrozy,to zapalałem lampy naftowe,świece a nawet znicze i grill.Nigdy nie zmarzły mi pomidory.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
MARIANZET1 napisał:
To po co chcesz im chemię dawać, ze zdjęć nie widać by były zabiedzone, a w szklarni mam nadzieję że czeka na nie dobrze nakarmiona nawozem naturalnym ziemia..Pomidory i ogórki sadzę tylko dla własnej satysfakcji,pociechę mają z tego rodzina i sąsiedzi
-
- 100p
- Posty: 185
- Od: 20 lip 2008, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Mnie nie chodzi pużniej tylko do czasu posadzenia na miejsce stałe.Ziemię do donic to robię 1/3 poprzednia 1/3 kompost 1/3 torf odkwaszony.Jednak gdy kwitną to dodaję trochę siarczanu potasu,dlatego bo w kompoście mam obornik z pod królików i boję się że jest za dużo azotu.
Marian

Pozdrawiam Marian
------------------
------------------
- Mag_go
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 14 mar 2011, o 08:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Witam!
Tak czytam i czytam od samego rana, aż doszłam do końca. Widzę, że nie tylko ja się pospieszyłam z sianiem pomidorków. Zaznaczam, że jestem laikiem jezeli chodzi o produkcję własnej rozsady, ale z racji tego, że lubię patrzeć na efekty swojej pracy od tego roku postanowiłam sama wychodować wszystkie warzywka. I tutaj zaczyna się pierwsze wołanie o pomoc, wlaśnie w sprawie pomidorów. Posiałam je w wielodoniczkach jakoś w pierwszych dniach marca no i przykryłam folią, oczywiście wykiełkowały niemalże wszystkie, to dobrze, tylko przyszedł mi do głowy nie zbyt chyba mądry pomysł, z obawy o to ze nie wzejdą ze wszystkich nasionek i chęci zaoszczędzenia miejsca w "doniczkach" posiałam po 3-4 nasionka na "otworek", ku mojemu zdziwieniu jak już wykielkowały to prawie wszystkie. I tutaj moje pytanie, czy rozsadzać je gdy nadejcie pora na pikowanie, czy poprzerywać jakoś na dniach zostawiając te jak to się mowi najsilniejsze - tylko skąd wiedzieć które to - i potem je przepikować.
Pytania, dla wiekszości banalne i wręcz śmieszne mogą się wydać, ale tak to jest jak się najpierw zrobiło a potem forum znalazło ;)
Pozdrawiam!
Tak czytam i czytam od samego rana, aż doszłam do końca. Widzę, że nie tylko ja się pospieszyłam z sianiem pomidorków. Zaznaczam, że jestem laikiem jezeli chodzi o produkcję własnej rozsady, ale z racji tego, że lubię patrzeć na efekty swojej pracy od tego roku postanowiłam sama wychodować wszystkie warzywka. I tutaj zaczyna się pierwsze wołanie o pomoc, wlaśnie w sprawie pomidorów. Posiałam je w wielodoniczkach jakoś w pierwszych dniach marca no i przykryłam folią, oczywiście wykiełkowały niemalże wszystkie, to dobrze, tylko przyszedł mi do głowy nie zbyt chyba mądry pomysł, z obawy o to ze nie wzejdą ze wszystkich nasionek i chęci zaoszczędzenia miejsca w "doniczkach" posiałam po 3-4 nasionka na "otworek", ku mojemu zdziwieniu jak już wykielkowały to prawie wszystkie. I tutaj moje pytanie, czy rozsadzać je gdy nadejcie pora na pikowanie, czy poprzerywać jakoś na dniach zostawiając te jak to się mowi najsilniejsze - tylko skąd wiedzieć które to - i potem je przepikować.
Pytania, dla wiekszości banalne i wręcz śmieszne mogą się wydać, ale tak to jest jak się najpierw zrobiło a potem forum znalazło ;)
Pozdrawiam!
Pozdrawiam,
Magda.
Magda.
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Jeżeli bardzo mocno podlejesz, aż żeby błoto zrobić, to możesz próbować porozdzielać. W takim błocie będzie je łatwiej wyjąć. (Tylko nie zostawiaj ich takich przelanych, bo padną.) Niektórzy sieją pomidory w jeden pojemniczek i dopiero przy pikowaniu rozdzielają każdy do swojej doniczki.
Możesz też "przerwać" czyli usunąć te siewki, które na oko wydają Ci się słabsze: długie i cienkie, powyginane, ze zniekształconymi liśćmi. Jak masz wszystkie ładne, to po prostu zostawiasz jedną wyrywając resztę. W sumie od Ciebie zależy co wybierzesz.
Możesz też "przerwać" czyli usunąć te siewki, które na oko wydają Ci się słabsze: długie i cienkie, powyginane, ze zniekształconymi liśćmi. Jak masz wszystkie ładne, to po prostu zostawiasz jedną wyrywając resztę. W sumie od Ciebie zależy co wybierzesz.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- Mag_go
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 14 mar 2011, o 08:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Chyba pozostawiam po jednej roslince, ewentualnie z tej odmiany co nie wszystkie wzeszły po 2. Mam nadzieję, że coś z nich będzie. Nie dość że pomidorek prosto z krzaka smakuje wyśmienicie, to z takiego własnorecznie wychodowanego od nasionka, to delicje.
Dziękuję za odpowiedź.

Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Magda.
Magda.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
TULA napisała;
Jeżeli mamy nadmiar siewek i nie mamy zamiaru pikować pomidorów, a chcemy pozostawić tylko jedną w wielodoniczce ,to po prostu uszczykujemy pozostałe, zostawiając sam korzonek usuwanej rośliny w ziemi. Wyrywając z korzonkami niepotrzebne siewki , narażamy korzeń tej rośliny co pozostała na na przesuszenie i uszkodzenie jej systemu korzeniowego .
Był bym przeciwny wyrywania reszty pomidorów zostawiając w wielodoniczce po jednej.Jak masz wszystkie ładne, to po prostu zostawiasz jedną wyrywając resztę.
Jeżeli mamy nadmiar siewek i nie mamy zamiaru pikować pomidorów, a chcemy pozostawić tylko jedną w wielodoniczce ,to po prostu uszczykujemy pozostałe, zostawiając sam korzonek usuwanej rośliny w ziemi. Wyrywając z korzonkami niepotrzebne siewki , narażamy korzeń tej rośliny co pozostała na na przesuszenie i uszkodzenie jej systemu korzeniowego .
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Mając dwie siewki w doniczce nie koniecznie trzeba jedną usuwać. Prowadzić oba, wysadzi oba i traktować tak, jak gdyby to był jeden pomidor prowadzony na dwa pędy. Czyli, prowadzić każdą roślinę na jeden pęd. Wiadomo, że przy prowadzeniu na I pęd otrzymuje się plon niższy ,ale wcześniejszy. Sadżąc równocześnie dwa pomidory obok siebie , zyskujemy na wielkości plonu i na wczesności . Dotyczy to OCZYWIŚCIE pomidorów wysokich nie karłowych samokończacych. Taki eksperyment juz robiłem i to na silnie rosnących Bawolich z jak najbardziej pozytywnym skutkiem. Żadnych dodatkowych palików.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Racja Tadeuszu, nieprecyzyjnie się wyraziłam.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- Mag_go
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 14 mar 2011, o 08:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pikowanie pomidorów cz.2
Dziękuję za odpowiedzi. Ale mam jeszcze jedno pytanie, ponieważ gdzieś czytałam coś na ten temat ale nie wiem gdzie, mianowicie co zrobić z roslinkami który wyrosły, ale na liscieniach pozostały im łupinki z nasionek?
Pozdrawiam,
Magda.
Magda.