spoko każdy z nas nie chce stosować chemii w swoich uprawach, ale bez tego to nie raz ciężko aby coś wyrosło, wiadomo idziesz do warzywniaka i sam nie wiesz co jesz. w pieczarkach bez chemii troszkę lipa, jak ktoś chce jeden czy góra dwa małe rzutu to spoko bez chemi ale jak ktoś chce jeszcze trzeci i super by było czwarty to bez chemii ciężko i to jeszcze takie upały były koło 30 stopni. ja dobierając nomolit nie poszedłem do pierwszego lepszego sklepu z opryskami tylko posiedziałem na necie poczytałem i jeszcze mam znajomego co ma takie uprawy, że sporą część dolnego śląska zaopatruje i sam mówi, że bez chemii troszkę słabo ale trzeba bardzo uważać, jak ktoś chce dla siebie to polecam na allegro jest zestaw cały zapakowany nawet z ziemią okrywową i wyjdzie pewnie z 5 kg. Robak pojawił mi się zaraz po pierwszym rzucie i wątpię czy jak bym nie dał nomolit uzbierał bym jeszcze z 30 kg razem na dzień dzisiejszy wyszło mi z 10 kostek jakies ok 50 kg czyli spoko 
a kolejne kostki juz w poniedziałek pozdrawia i życzę wszystkim powodzenia.
bardziej chodziło mi o uświadomienie, że z pieczarkami to nie tak jak z warzywami i masz całkowita racje co do chemii i właściwie wszelkich upraw, a w tym roku to już na pewno będziemy chemia faszerowani aż do przyszłego roku http://www.kania.net.pl/ 
