Paulownia- pąki kwiatowe.Czy zakwitnie?
- 
				Swagman
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 893
 - Od: 11 sty 2009, o 23:58
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Ponidzie
 
Może głupio to zabrzmi ale moje Paulownie już pierwszą zimę po wykiełkowaniu spędziły w gruncie bez żadnego okrywania, tylko jedna zima dala się im we znaki kiedy zdrowo obmarzły{mrozy byly jakieś ponad -25C - ale nie do korzeni- obecnie mają jakieś 5-6 m tyle ze muszę coś z nimi zrobić bo są za gęsto posadzone - mam coś z 15 drzew 
  Nasiona pochodziły z rośliny rosnącej w północnych Niemczech - moze to jakiś klon bardziej odporny na zimno 
  
			
			
									
						
										
						Niekoniecznie klon - po prostu osobnik. To właśnie z takich, zaaklimatyzowanych już w zbliżonych do naszych warunkach osobników powinno się rozmnażać rośliny mało odporne  (przystosowanie do zastanych, niekorzystnych warunków zostaje przekazane potomstwu).
Niestety, łatwiej pozyskać nasiona z proweniencji o cieplejszym klimacie.
			
			
									
						
										
						Niestety, łatwiej pozyskać nasiona z proweniencji o cieplejszym klimacie.
- krzysiek86
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6273
 - Od: 15 maja 2008, o 20:29
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Katowice
 - Kontakt:
 
- 
				Swagman
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 893
 - Od: 11 sty 2009, o 23:58
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Ponidzie
 
No nie wiem można by spróbować też metody usunięcia wszystkich liści i potraktowania rośliny stymulatorem  typu GA3 , ale jakby co to w tym roku się okaże czy mój materiał z północnych Niemiec  nie jest bardziej odporny na mrozy- siewki już pierwsza zimę wytrzymały bez okrycia i wszystkie zimy przetrzymały -dodam ze ja nie mam najszczęśliwszych warunków bo skon północno zachodni wiec i wiatry i wszelkie inne kataklizmy u mnie są pierwsze - raz mi namarzły częściowo ale wtedy to było z -28C  w sumie to bym się cześć z dziką rozkoszą pozbył tyle ze do wysyłki to one za bardzo się nie nadają bo co prawda mogę odciąć cześć nadziemna ale sam system korzeniowy po obcięciu będzie ważył kupę -to są rośliny 3-4 m 
  
 mam tego z 20-30 szt 
			
			
									
						
										
						- 
				Swagman
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 893
 - Od: 11 sty 2009, o 23:58
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Ponidzie
 
A co do tego obrywania liści  to w Ekwadorze zimy nie ma -prawda 
  
  wiec albo obrywają wszystkie liście albo skrapiają liście chemikaliami - inaczej jabłonka nie zakwitnie i nie będzie jabłek - wiec skoro to działa w jedną stronę -myślę że i w drugą też - kania się przykład Cameraria ohridella i  kasztanów  i  słabego ale jednak kwitnienia 
  
			
			
									
						
										
						- markonix
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2617
 - Od: 16 mar 2009, o 16:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
 
Paulownia w donicy
Witam serdecznie forumowiczów!!!!!!!!
Wreszcie zdecydowałem się na mój pierwszy wpis , a że padło na paulownię to zacznę od tej rosliny.
Kupiłem sadzonki , mają po około 7-8 cm wysokości i zastanawiam się w jaki sposób je dalej poprowadzić aby uzyskać z nich ładne drzewko ( liśce mają po prostu fantastyczne!!!!!!! ) Wiem , że rośliny szczególnie te młodsze mogą nie przetrzymać zimy , dlatego zastanawiam się czy w tym roku nie posadzić ich w dużych donicach umieszczonych na balkonie , a na zimę przenieść pojemniki do piwnicy . W nastepnym sezonie chciałbym zakopać je już w ogrodzie.
I tu mam pytnie : czy donice 50X50X50 cm nie będą zbyt małe , nie wiem jak szybko rozwija się system korzeniowy (ponoć korzeń idzie w dół ), jakie rozmiary może osiągnąć paulownia w takich warunkach?
dziękuję i będę bardzo uważnie śledził ten wątek . Pozdrawiam mf
			
			
									
						
										
						Wreszcie zdecydowałem się na mój pierwszy wpis , a że padło na paulownię to zacznę od tej rosliny.
Kupiłem sadzonki , mają po około 7-8 cm wysokości i zastanawiam się w jaki sposób je dalej poprowadzić aby uzyskać z nich ładne drzewko ( liśce mają po prostu fantastyczne!!!!!!! ) Wiem , że rośliny szczególnie te młodsze mogą nie przetrzymać zimy , dlatego zastanawiam się czy w tym roku nie posadzić ich w dużych donicach umieszczonych na balkonie , a na zimę przenieść pojemniki do piwnicy . W nastepnym sezonie chciałbym zakopać je już w ogrodzie.
I tu mam pytnie : czy donice 50X50X50 cm nie będą zbyt małe , nie wiem jak szybko rozwija się system korzeniowy (ponoć korzeń idzie w dół ), jakie rozmiary może osiągnąć paulownia w takich warunkach?
dziękuję i będę bardzo uważnie śledził ten wątek . Pozdrawiam mf
- 
				Swagman
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 893
 - Od: 11 sty 2009, o 23:58
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Ponidzie
 
Posadź je od razu do gruntu - do jesieni powinny mieć 1-1,5m wysokości- oczywiście jak masz żyzną glebę- co do korzeni drzewo nie ma ich dużo ale za to są grube - nie mają korzenia palowego- aha i  drzewo ma dobra cechę- bardzo dobrze odbudowuje system korzeniowy tak ze nawet jeśli go się znacznie uszkodzi-oczywiście w takiej sytuacji trzeba podlewać gdyby było sucho 
  
 Co do zimowania to w pierwszych 2 latach uprawy to jest tylko pionowy patyk wiec jest go bardzo łatwo ocieplić 
  
			
			
									
						
										
						- markonix
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2617
 - Od: 16 mar 2009, o 16:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
 
Bardzo dziekuje za podpowiedż , ale problem leży własnie częściowo po stronie gleby. Mam ziemię niezbyt urodzajną ,
aby nie powiedzieć słabą , dlatego chciałem maksymalnie ukorzenić drzewko aby po wsadzeniu do ogrodu mogło ruszyć ostro z kopyta (jeśli mogę tak to okreslić). Drugi problem jest taki iż jestem na etapie projektowania ogrodu i boję się że jeśli zasadzę drzewko w jakimś miejscu a okaże się że w tym miejscu nie będzie mu sądzone rosnąć nie chciałbym go znów przesadzać , oczywiście w trosce o niego samego . Osobiście nigdy nie widziałem paulowni na żywo, nie wiem jakie wrażenia na mnie wywrze , ale z tego co widzialem na zdjęciach ma super piękne liście (o kwiatach nie będę pisał bo ponoć w naszych warunkach ponoć nieosiągalne). Troszkę uspokoiłeś mnie tą informacją o silnym instynkcie przetrwania paulowni i liczę na to że wyrośnie z niego ładny okaz.
Trafiłem na to forum całkiem przypadkiem ,ale sądzę że pozostanę na dłużej gdyż ilość informacji i porad jest wprost oszałamiająca , co zapewne mi się przyda w trakcie prac nad ogrodem . Jeszcze raz pozdrawiam >>MF<<
			
			
									
						
										
						aby nie powiedzieć słabą , dlatego chciałem maksymalnie ukorzenić drzewko aby po wsadzeniu do ogrodu mogło ruszyć ostro z kopyta (jeśli mogę tak to okreslić). Drugi problem jest taki iż jestem na etapie projektowania ogrodu i boję się że jeśli zasadzę drzewko w jakimś miejscu a okaże się że w tym miejscu nie będzie mu sądzone rosnąć nie chciałbym go znów przesadzać , oczywiście w trosce o niego samego . Osobiście nigdy nie widziałem paulowni na żywo, nie wiem jakie wrażenia na mnie wywrze , ale z tego co widzialem na zdjęciach ma super piękne liście (o kwiatach nie będę pisał bo ponoć w naszych warunkach ponoć nieosiągalne). Troszkę uspokoiłeś mnie tą informacją o silnym instynkcie przetrwania paulowni i liczę na to że wyrośnie z niego ładny okaz.
Trafiłem na to forum całkiem przypadkiem ,ale sądzę że pozostanę na dłużej gdyż ilość informacji i porad jest wprost oszałamiająca , co zapewne mi się przyda w trakcie prac nad ogrodem . Jeszcze raz pozdrawiam >>MF<<
- krzysiek86
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6273
 - Od: 15 maja 2008, o 20:29
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Katowice
 - Kontakt:
 
No to faktycznie masz małe te paulownie. A liście istotnie mają bardzo ładne.
Wydaję mi się że zrobiłbym to samo co TY a donica powinna być odpowiednia
na ten sezon. Ale poczekaj jeszcze na dalsze opinie.
 
A jakby paulownia się nie udała to możesz kupić katalpę inaczej surmię,
mają podobne liście i piękne kwiaty i do tego dobrze się u Nas mają.
			
			
									
						
										
						Wydaję mi się że zrobiłbym to samo co TY a donica powinna być odpowiednia
na ten sezon. Ale poczekaj jeszcze na dalsze opinie.
A jakby paulownia się nie udała to możesz kupić katalpę inaczej surmię,
mają podobne liście i piękne kwiaty i do tego dobrze się u Nas mają.
- Karo
 - -Administrator Forum-.

 - Posty: 22083
 - Od: 16 sie 2006, o 14:39
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Centrum Polski
 - Kontakt:
 
Moim zdaniem nie ma żadnego problemu byś Paulownie  wsadził   w ogrodzie w donicy.
Odpowiednio duża,zagwarantuje miejsce na przyrost jej korzeni a ponadto zagwarantuje jej bezpieczeństwo zanim nie wysadzisz drzewa na miejsce stałe.
Wielokrotnie tak robiłam,kiedy nie mogłam się zdecydować czy na pewno ten krzew czy drzewo pozostanie w danym miejscu na zawsze.
W przypadku przesadzania bryła korzeniowa praktycznie pozostaje nienaruszona bo przecież decyzję podejmiesz za 1 lub 2 najpóżniej .
Moja paulownia również rośnie w takiej części ogrodu,gdzie ziemia nie jest najlepszej klasy,
podsypuję ją każdej wiosny kompostem i azofoską i jej to wystarcza.
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Odpowiednio duża,zagwarantuje miejsce na przyrost jej korzeni a ponadto zagwarantuje jej bezpieczeństwo zanim nie wysadzisz drzewa na miejsce stałe.
Wielokrotnie tak robiłam,kiedy nie mogłam się zdecydować czy na pewno ten krzew czy drzewo pozostanie w danym miejscu na zawsze.
W przypadku przesadzania bryła korzeniowa praktycznie pozostaje nienaruszona bo przecież decyzję podejmiesz za 1 lub 2 najpóżniej .
Moja paulownia również rośnie w takiej części ogrodu,gdzie ziemia nie jest najlepszej klasy,
podsypuję ją każdej wiosny kompostem i azofoską i jej to wystarcza.
Pozdrawiam



 
		
