Maddy77 pisze:Szkoda, że Felicite okazała się różą nie powtarzającą kwitnienia

. Będę musiała przemyśleć jej zakup, a to u Ciebie Jowitko ją sobie upatrzyłam. Powiedzmy, że trafia na listę rezerwową i o ile miejsca starczy, bo chciejstw wiele

.
Cała kolekcja jest zachwycająca

i Doktorek też mi wpadł w oko. Bardzo lubię takie mocne, soczyste kolory.
Też lubię wyraziste barwy

Ale pastelowe romantyczki też są urocze. Felicite P. do nich należy. I chociaż rośnie u mnie powoli i kwitnie tylko raz, to zapewniam, że warto ją mieć. Później wkleję jej nowe zdjęcia.
A mnie zachwyciły niebieskości w tym zakątku. Uroczo to wygląda.
Napisz proszę co rośnie między szałwią?
Zapytam jeszcze o Cottage Rose, jak ona się sprawuje? Na zdjęciach jest zjawiskowa.
Cottage R. jest zdrową różą angielską, niewysoką - z serii róż Austina. Ma nieprzyjemny zapach, ale ładne kwiaty, które kwitną przez całe lato. Ponadto nie przemarza.
Uwielbiam niebieskie kwiaty. Stworzyłam więc taki lazurowo-fioletowy zakątek. Między szałwią właśnie kwitną jej kwiatki, z prawej strony, zaś rośnie sobie maleńka jeszcze lawenda. Z tyłu, zaś posadziłam przymiotno ogrodowe. Mam również w tej kolekcji niebiesko-srebrno kwitnącego mikołajka, różowo=fioletowe naparstnice, wcześniej kwitły czosnki ozdobne - oczywiście niebieskie i fioletowe, rośnie też tam len trwały, przetacznik siwy i długolistny, szałwia omszona, jednoroczne ostróżki, niebieskie rozwary i fioletowe liliowce.