Jak Wy to robicie, ze one tak pięknie zwisają w wiszących donicach? Czy to są jakieś zwisające odmiany, czy też to kwestia odpowiedniego cięcia? Moje (zdjęcie powyżej) rosną w górę wysoko a chciałabym aby właśnie tak zwisały...
Proszę o radę, bo już miałam działać, ale zawahałam się Otóż 27 lipca dostałam wiele roślin, m.in. 3 fuksje. Mają ok. 50 cm wysokości, są ładnie rozkrzewione i kwitną. Poczytałam na forum i dowiedziałam się, że powinny mieć duże doniczki. Te moje rosną w doniczkach o średnicy 10 cm. Już naszykowałam większe, ale ...czy nie zaszkodzę im, przesadzając w czasie kwitnienia?
One muszą być w większej donicy.
Przełóz delikatnie, starająć się nie ruszać bryły korzeniowej do świeżej ziemi, podlej, nawożenie zacznij po 2 tygodniach.
Pamiętaj, że fuksja jest żarłoczna.
Papi
Aż trudno uwierzyć, że w pół roku, z przyciętych na zimowanie, rozrosły się aż do takiego rozmiaru oraz, że mają tylko 2 lata. Tak mnie zachęciłaś, że sprawiłam sobie wersje czerwono-białą o wzniosłym pokroju. Tylko moja mała fuksja ma tak wiotkie łodyżki, że po pierwszym deszczu się rozłożyły. Musiałam je podeprzeć trzema palikami i obwiązać żyłką by się nie pokładały. Mam więc pytanie, po jakim czasie pędy zaczynają drewnieć? To mój pierwszy rok z fuksjami (stojącą i wiszącymi) i już nie mogę się doczekać kiedy i moja będzie taka duża i zwarta.
Grażyna, wczoraj przesadziłam swoje fuksje. Korzeni nie uszkodziłam, bo zawsze do nowej doniczki wkładam doniczkę o takiej wielkości, jaką ma przesadzana roślina, ubijam nie za mocno ziemię, wyjmuję tę zastępczą doniczkę, w dziurę wkładam bryłę korzeniową , obsypuję ziemią i już. Podpowiedz mi jeszcze, proszę, czy przefermentowany rozcieńczony obornik może być do zasilania, czy lepiej nawozem do kwitnących.
Mam pytanie. Do kiedy mniej więcej nawozicie swoje fuksje nawozem na kwitnienie? Do momentu przeniesienia na zimowanie, czy może zaprzestajecie wcześniej?
Witam! Wasze fuksje są zachwycające. Podziwiam cudne kwitnienia od pewnego czasu.
U mnie te wdzięczne roślinki pojawiły się dopiero w tym roku, ale już je pokochałam i cieszę się każdym kwiatuszkiem. Jestem absolutnie przekonana, że fuksje już zawsze będą teraz u mnie gościć.
Mam w tej chwili dziewięć różnych fuksji, ale jeszcze nie wszystkie u mnie kwitły. Pokazuje zatem te, które już miały kwiaty.