Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

[Zuza_i_Tygrysek]

Zapomniałam jeszcze dodać, że w sumie to celowo zamieściłam całe roślinki, bo większość z nich to takie biedactwa z przeceny i chciałam na początku wąteku pokazać jak wyglądają naprawdę, żeby za jakiś czas móc się do tego stanu odnieść, kiedy zaczął już ładnie się rozwijać.

[vito157]

1. Najlepsze do świecenia w warunkach domowych są lampki na biurko.
2. Czarne tło kupisz w sklepie papierniczym; wystarczy Ci format A3, A2 byłby jeszcze lepszy.
3. Nie no, na takie bardzo 'zabiedzone' nie wyglądały.
4. W życiu bym nie wpadł, że piwo służy do odwzorowania skali... W zestawieniu z drzwiami już było widać skalę... Ale cóż... Człowiek całe życie się uczy.

[Zuza_i_Tygrysek]

Lampek na biurko brak mam za to ruchome halogeny, ale... w kuchni. no, ale to halogeny i ciepłego śiwatła nie dają.

Właśnie wymyśliłam że mam czarne fotele, tylko nie wiem jak przytaszcze do nich światło ;)

[vito157]

Moim zdaniem, powinnaś jednak szukać innego źródła światła, a nie wmontowane w szafki halogeny. Wiesz... światło służy do dobrego oświetlenia - w tym przypadku - storczyka, a nie storczyk do tego, żeby go oświetlały halogeny...

[Zuza_i_Tygrysek]

no po prostu robie przegląd domowych źródeł światła a powiedz mi - taka lampa, którą można przymocować do szafki, firanki itp (taka z uchwytem) i którą można obracać i która ma dużą żarówkę - może być? gdzieś taką w piwnicy u rodziców mam.

[vito157]

Jasne ze może. Chodzi o to, żeby móc zmieniał położenie światła - a nie rośliny.
I jeszcze jedna ważna uwaga: jeśli chcesz, żeby tło było czysto czarne,musisz tak ustawić światło, żeby nie padało na tło. Inaczej tło będzie szare, a nie czarne.

[vito157]

Ostro, ostrzej, najostrzej.

Ludzkie oko i obiektyw aparatu inaczej rejestrują otaczający świat. O ile ludzkie oko koncentruje się na konkretnym obiekcie, o tyle obiektyw rejestruje wszystko 'jak leci'. Zapewne z własnego doświadczenia wiecie, że chcieliście sfotografować piękny kwiat, a na zdjęciu było wszystko: i kwiat, i doniczka i nawet widok za oknem.
Ale jest na to rada. Oto najkrótsza recepta:
1. Należy wyłączyć tryb automatyczny w aparacie i przestawić go na półautomatyczny, z preselekcją przysłony. Jest to tryb, w którym MY określamy przysłonę, z jaką należy zrobić zdjęcie, a aparat dobierze do niej (czyli przysłony) właściwy czas. Niektóre aparaty na pokrętle programów mają oznaczenie Av, inne A (od angielskiego 'aperture' - przysłona).
2. Należy wyłączyć autofocus. KONIECZNIE!
3. W niektórych sytuacjach niezbędne okaże się umocowanie aparatu na statywie.

Teraz odrobina teorii. Przysłona w aparacie określana jest przy pomocy ciągu liczbowego: 32-22-16-11-8-5,6-4-2,8-2-1,4. W niektórych obiektywach możliwe jest także stosowanie wartości 'połówkowych': 32-27-22-19-16-13-11-9,5-8-6,7-5,6-4,5-4-3,5-2,8-2,4-2-1,7-1,4. Który z systemów nie byłby w Waszych aparatach, KONIECZNIE trzeba zapamiętać, że im wartość liczbowa WIĘKSZA - tym MNIEJ światła dotrze do matrycy i tym WIĘKSZA będzie głębia ostrości. Ale nic za darmo: im przysłona większa (co do wartości) - tym czas naświetlania musi być dłuższy. Stąd konieczność trzymania 'na podorędziu' statywu.

Co z tego wynika? Ano to, że możemy kreatywnie podejść do naszych zdjęć. Stosując małą wartość przysłony (liczbowo oczywiście) dostaniemy ostre tylko to, co sami chcemy aby ostre było, np. kwiat. A reszta - i to zarówno 'z przodu' jak i 'z tyłu' będzie nieostra. Uwypuklimy w ten sposób główny motyw zdjęcia. I odwrotnie: stosując przysłonę o dużej wartości, będziemy mieli ostro 'stąd do nieskończoności'. Prawda, że proste?

I na koniec kilka przykładów. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione obiektywem Pentax 100/2,8 macro. Zdjęcie [1] - maksymalna przysłona, dająca ostrość wszystkich obiektów na zdjęciu. Kolejne zdjęcia - przysłona 3,5; ostrość na poszczególnych ujęciach była ustawiana (MANUALNIE!!!) na poszczególnych elementach obrazu.

[Zuza_i_Tygrysek]

zwykłym aparatem cyfrowym tak się nie da Nie wmówisz mi, że nawet słoik po majonezie to umie albo ja jestem jakiś muł

PS może gwiazdka przyniesie lustrzankę...

[vito157]

zwykłym aparatem cyfrowym tak się nie da Nie wmówisz mi, że nawet słoik po majonezie to umie albo ja jestem jakiś muł

Jeśli tylko aparat ma 'coś tam' do nastawiania - to się da.
Poproś Mikołaja, żeby zamiast lustrzanki przyniósł Ci aparat hybrydowy. On wygląda tak jak lustrzanka, ale jest bardzo zaawansowanym aparatem kompaktowym. Z niego będziesz miała o wiele większy pożytek, niż z lustrzanki. Miej bowiem świadomość, że sam fakt bycia posiadaczem lustrzanki, nie spowoduje, że od razu zdjęcia będą lepsze. Śmiem twierdzić, że będą nawet gorsze.
A słoik od majonezu... To tak żart, krążący w środowisku użytkowników Pentaxa. Pentax jest bowiem jedynym systemem cyfrówek, który unifikowany jest 'w dół'. Owszem, do Nikonów czy Canonów można wkręcić stare obiektywy, ale będą one współpracowały z nowymi korpusami jako obiektywy manualne. Natomiast stare, 20-30 letnie obiektywy Pentaxa doskonale współpracują nawet z najnowszym Pentaxem K5. Nie działa jedynie autofocus, ale reszta działa! Stąd powiedzenie, że cokolwiek się wkręci do Pentaxa (nawet słoik po majonezie) - to będzie z nim współpracować.

[Zuza_i_Tygrysek]

Spoko. Ja mam niestety 'tylko' malutkiego Nikonka, który ma już 8 lat i generalnie to on może tylko zbliżać.... Ale wycisnę z niego co mogę, tylko aktualnie padły mi baterie po wczorajszych próbach

[vito157]

No to jeszcze tytułem aneksu do posta 'Ostro, ostrzej, najostrzej'

Niektóre aparaty rzeczywiście nie mają oznaczenia Av czy A. Ale mają ikonki do programów tematycznych. Jeśli ustawi się ikonkę na 'portret' - aparat będzie robił zdjęcie z najmniejszą, dopuszczalną w danych warunkach przysłoną. Jeśli program ustawi się na 'krajobraz' - będzie robił z maksymalną przysłoną.

[JustynaDaria]

Super temat, już zaczęłam go mężowi czytac.... musimy go przeanalizowac. super pomysł.

[vito157]

JustynaDaria: witaj w klubie... sąsiadko

[vito157]

Dziś przepis na kwiaty w... wodzie mineralnej. Oto przykładowe zdjęcie:



Składniki:
- szklane naczynie o prostopadłościennych ściankach
- folia aluminiowa
- patyczek do szaszłyków
- coś, czym można unieruchomić roślinę (ja używam do tego zestawu do lutowania)
- czarne tło
- gazowana woda mineralna
- sól do smaku ;)



O takich drobiazgach jak aparat, statyw, źródło światła i zielsko do fotografowania nie wspominam, bo to się rozumie samo przez się.

No to przepis na zdjęcie 'step by step':
1. Naczynie (puste!) stawiamy na folii aluminiowej. Folia w tym przypadku będzie stanowić reflektor, doświetlający 'spód' kwiata. Z tyłu, w odległości ok. 20 cm umieszczamy czarne tło.



2. Roślinę umieszczamy w 'suporcie'. Ponieważ gerbery mają dość wiotkie łodyżki, usztywniłem ją za pomocą patyczka do szaszłyków. Teraz pora na ustawienie źródła światła. Powinno być najsilniejsze, na jakie sobie możemy pozwolić i powinno świecić pionowo z góry (lub w kierunku zbliżonym do prostopadłego). Ja użyłem lampy studyjnej o mocy błysku 400Ws.



3. Teraz pora na ustawienie kadru. Aparat na statyw - i do dzieła. Jeśli mamy już ustawiony kadr - dobieramy czas i przysłonę. Gotowe? No to tankujemy wodę i pstrykamy. W moim przypadku, był to czas 1/180s i f=22. Obiektyw Pentax 100/3,5.
A po co sól? To taki trick fotografów żywności. Kiedy z wody uciekną już bąbelki, wystarczy wsypać do wody szczyptę soli. I uwaga bo pryska!

I na koniec jeszcze jedno zdjęcie wykonane tą sama techniką.

[Zuza_i_Tygrysek]

Przynajmniej naczynie mamy takie samo... Aczkolwiek wolałabym, żeby to był aparat...

PS czy moje zdjęcie z cieniem na ścianie bardziej Ci się podoba niż to w kuchni (mam na myśli to mniej rozmazane)? Ciągle mam jeszcze problem z oświetlenie, ale coraz to znajduje jakieś ruchome źródła oświetlenia i wierzę, że w końcu się uda.