Dziękuję odwiedzającym za zachwyt nad grudniczkiem głównie dobrze Was rozumiem jego kolorek jest ech
mika, Ada, Kasia, Patrycja, Jagoda -
Filigranowa27 pisze:Piekny pączuś na grudniczko. Ja mam takie jak ty odłamane
ale mają już po 3 pieterka listków i mają pączusie i chyba zakwitną,
ja mam kilka odłamanych od bordowego grudniczka i w tydzień wypuściły pączki
rapunzel pisze:mniodkowa, ty to nawet grudnikowi własnej matki nie przepuścisz
O listku z LM już nie wspomnę.
Co do paprotek, to życzę powodzenia, ale ja się do nich zraziłam nieodwołalnie, bo to są bardzo chimeryczne rośliny, przynajmniej wg mnie.
dziś się nimi nie zajęłam już braku czasu, ale jutro zajrzę o co im chodzi...
a z tym grudnikiem to masz rację odbiło mi na ich punkcie, a wiedziałam dobrze, że mama ma takiego jakiego ja jeszcze nie posiadam i już z takim zamiarem jechałam do niej tylko zaskoczyło mnie jego kwitnienie (zupełnie nie wiem czemu, przecież u każdego pączki już) ale było jeszcze gdzie urwać
Lidka lmw pisze:No w końcu sama przyznała że ma ruchliwe łapki
ja nigdy nie przeczyłam, zawsze mówiłam, że lubię obmacywać swoje zielone
***********************
Dziś wieczorkiem zabrałam się za prace ogrodnicze... toż to jakaś masakra była stwierdziłam, że muszę pracę porzucić aby się nimi opiekować bo pochłania mi ta moja "dżungla" coraz więcej czasu Efekty obfocę jutro bo dziś już ciemno a mój aparat niespecjalnie wyrabia w takich warunkach... do tego plecki zaczęły mi doskwierać więc na pocieszenie sobie i odwiedzającym moje parapety pokażę co dziś rano zobaczyłam podnosząc rolety żadna nowość, ale ja nagapić się nie mogę
mniodkowa, nie pisz, że przecież u każdego pączki już , bo u mnie ani myśli paskud choćby jednego wypuścić i to ten za dychę, bo ten tani, co już miał pączki z każdym dniem ma je coraz większe. Te grudniki jeszcze bardziej zatrzęsły moim przekonaniem, że droższe powinno być lepsze.
Tym wyjazd lepszy im więcej zielonych z niego przywieziemy... a Twój należał do udanych
Pąk grudnikowy pięknie uchwycony ale hibcio rozkłada na łopatki wszystko
ciekawa jestem efektów pracy a intuicja podpowiada ze będzie na co popatrzeć
słuchajcie, mnie to trzeba przywiązać chyba i naprawdę odebrać portfel i karty i zamknąć w domu na kilka zamków ;:83 no bo przecież ja umiaru nie mam zupełnie i już sama chyba muszę się poddać jakiejś kwarantannie
Musiałam wybrać się dziś na miasto w ciągu dnia i wracając od mechanika (rezerwowałam termin na wymianę oponek) od razu obok był ogrodniczy, do którego mi zawsze nie po drodze odkąd tam nie mieszkam, i co? no co? niech ktoś zgadnie no co...?
*****************************
Więc zanim ktoś zgadnie to opowiem, że wczoraj wieczorkiem pomimo ogromnego zmęczenia (ostatnio kiepsko sypiam i mam kupę stresu) pomyślałam, że pielęgnacja zielonych mi pomoże... nie wiem czy pomogło, ale narobiłam się jak...
Moje skrętniki zwykłe kwiaciarniane przekwitły sobie już i o samych liściach zostały, ale tych liści to ho hooo.... zauważyłam, że ziemia im spleśniała i zaczęły wręcz się wypychać z doniczek to pomyślałam, że jesień nie jesień przesadzanie trza zrobić i pomimo mego nawadniania kulami okazało się, że 3 doniczki miały strasznie mokrą ziemię kwiatkom wydaje się nic nie być, ale myślę, że w porę się zabrałam za to... oby te moje gmeranie pomogło tylko bo skrętniki przesadzone zostały do ziemi przepuszczalnej (tak wyczytałam) i teraz się okaże, czy to dobra robota wykonana czy znów coś napiep**łam Oto efekty, aha, posadzone do nowych doniczek zakupionych w sobotę (na 1 foto, mam też kolorowe, ale dostały je inne roślinki, no i mama ma dokupić, bo zbrakło w sklepie )
no i oczywiście nie dało się tak bezboleśnie i ułamało mi się trochę a wyrzucić nie wyrzucę to do ziemi:
Pudełek mi powoli brakuje
Zdaje się ciśnienie wysokie, ale ja to mam albo za wysokie albo nie wiem już co bo głowa to mi pęknie za moment Miłego dnia kochani, odpowiem gościom wieczorkiem, mogę też wstawić fotkę... hibiskusa, bo są otwarte dwie buźki obok siebie i są tylko nie wiem czy już nim nudzić...
No no, całkiem niezła kolekcja tych skrętniczków. Jak by Ci się jeszcze przypadkiem coś "odczepiło" to chętnie przygarnę A hibkiem to możesz nudzić nas nawet codziennie