Moja mała "dżungla" - part I

[arturo223]

Moja hoja ma dwa lata i rośnie jak szalona ma dużo słoneczka ale nie chce złośliwa kwitnąć.

[zeberka4]

Piękne te nowości z paczuchy
Oby tylko udało Ci się ze skretnikami,a wierzę iz tak będzie!

[kociara]

Oczywiście,Kochana, KUPIĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[mniodkowa]

zeberka4 - dziękuję za Twoją wiarę we mnie , ja się staram jak mogę, bo tak bardzo bardzo podobają mi się skrętniczki , a większą radość mam z maluszków wyhodowanych z listka, niż z gotowej sadzonki, choć i względy finansowe tu też są bo na jednego wydać można a jak chce się wszystkie...?

Krysiu - namawiasz, namawiasz i jeszcze namówisz... muszę poczytać o jej uprawie aby w ogóle wiedzieć czy ma szansę na przetrwanie u mnie... bo z moimi ostatnimi zdolnościami zalania i zasuszania...

[arlet3]

Aguś napracowałaś się ostatnio z przesadzaniem Jak mogę coś doradzić to wtrącę jeszcze moje trzy grosze. Zauważyłam, że dajesz dość duże doniczki niektórym kwiatkom. Wiem, że to prostsze bo nie trzeba tak często przesadzać, ale roślinka taka idzie potem bardziej w korzenie niż w górę czy boki Większość roślinek lubi mniejsze doniczki. Mam nadzieję, że Ty się na mnie nie pogniewasz, bo to nie są uwagi tylko dobre rady.
Co do przelewania to sprawdzaj najpierw ziemię paluszkiem zanim podlejesz
Ładne nowości do Ciebie zawitały życzę aby szybko się u Ciebie zadomowiły i cieszyły Twoje oczka.
Zamek i hojeczka pięknie się spisują.

[kociara]

No,żebyś Ty,Kochana,noliny jeszcze nie miałą ???????????? Toż to jakieś wielkie niedopatrzenie jest.
Nie marudź,wyleć z pracy i kup.Czekam już na zdjęcia.A żebyś nie miała kiedy się zastanawiać to za parę minut coś wrzucę

[mniodkowa]

Arletko - dobre rady zawsze w cenie i ja takie chętnie przyjmuję przecież Wy bardziej doświadczone ogrodniczki niż ja Z tymi doniczkami to jest tak (i nie chodzi o rzadsze przesadzanie, bo z tym na razie nie marudzę) że wręcz niewiarygodne ale mieszkam chyba na końcu świata, bo tu najzwyczajniej NIE MA małych doniczek więc muszę kupować co jest :x powiedz mi o które dokładnie kwiatki Ci chodzi, bo ja z pełną świadomością ostatnie kalanchoe posadziłam do troszkę większej, ale może i innym trzeba zmian... ceramiczne są piękne ale kosztują a przy pogłębiającej się chorobie na np skrętnikozę czy fiołkomanię to ja muszę dodatkowy etat chyba znaleźć

Krysiu - ja w pracy do 16 na szczęście, po 21 B.. zamknięta... może za noc zapomnę o tej nolinie...?

[arlet3]

Agnieszko fajnie, że się nie gniewasz chodziło mi o sedum i gruboszka. Fiołeczek i kalanchoe raczej są ok. Nie wiem czy lubisz takie deserki budyniowe 'Paula' pojemniczki po nich są idealne na doniczuszki do małych roślin. Są przezroczyste i fajnie wyglądają u mnie większość małych hoi, storczyki miniaturki i fiołeczki też siedzą w takich doniczuszkach. Syn już jęczy, że mu się 'Paula' znudziła, ale czego się nie robi dla mamusi.

[kociara]

Aga - nie martw się,ja Ci przypomnę
Arletko - jak dobrze,że wpadłam.Zapomniałam Cię zapytać z czego te doniczki,a zdążyłam
zapomnieć.Już mam w kapowniku.

[Anjja]

Powiadacie że w B... nolinki są chyba się jutro tam wybiorę;)
Aga, lenia mam potwornego do tego jeszcze brak słoneczka i roślinki od ciebie jeszcze nie miały sesji zdjęciowej obiecuje to nadrobić

[mniodkowa]

Arletko faktycznie sedum i gruboszek wylądowały w malutkich doniczkach, ale jak dla nich to i tak spore (myślisz zmienić jednak?), ja zawsze staram się dowiedzieć, jak kwiat się ukorzenia, ewentualnie patrzę (jak mam gotowego ze sklepu) ile ich tam jest i o 2cm większą doniczkę dobieram, mi czasami rozum odejmuje i zapominam o pojemniczkach po śmietanach itp.. A co do deserków - fuj! ja nie jak kobieta, nie lubię serków budyniowych ani żadnego jogurtu... ble więc kicha, nawet mego M na deserek nie namówię, bo ostatnio ma fazę na czytanie składów i ciągle coś mu nie pasuje, w związku z tym mam sporo pojemniczków po (duzym) jogurcie naturalnym Augustowskim a to nawet większe niż te doniczusie ale wypuszczam się na weekend do swojej mamy, nawiedzę w jej mieście ogrodniczy - może tam maja coś malutkiego...

Krysia - Ty to świetna jesteś na Ciebie zawsze można liczyć a noliny nie chcesz?

Własnie Aniu - pomykaj do B... ja zupełnie przypadkiem ją zobaczyłam i jeszcze zastanawiałam się co to za niedopatrzenie u mnie nastąpiło, że B.. nie odwiedzałam AŻ 2 tyg p.s. mam nadzieję, że roślinki choć w wodę wstawiłaś

[arlet3]

No to pech Agnieszko, że nie jadacie takich cudów
Ja wcześniej też nie jadałam, ale na forum się dowiedziałam że z tych opakowań są świetne doniczki to teraz jemy razem z synem.
Mąż też nie da się na nie namówić

[kociara]

Nie,nie chcę,bo jak moja przeżyje te balkonowe wczasy ( w co wątpię) to mogłabym powiedzieć,że mam

[Wiktoria_W]

Tak czytam o doniczkach z pojemników po serkach i przypomniało mi się, że u nas w domu wiosną też żywiliśmy się głównie serkami (tylko pojemniczki nie były przeźroczyste, a białe). Przy każdych zakupach brałam dwa zestawy, czyli 12 sztuk i po kolacji braliśmy się za nie .

[Anjja]

Do wody... oczywiście że tak aż taki leń to we mnie nie siedzi
Człony grudniczków mają tylko obowiązkowe obsuszanie kopytek przed wsadzeniem w ziemię;)
Ja z serków na późniejsze doniczki to wiejski zajdam... idealnie mi do osłonek pasuje... a moje starsze dziecko w wieku jest, co pożera wszystko w ilościach więc pomaga mamusi w pozyskiwaniu doniczek