Przeczytałam temat od deski do deski dlatego że wytaszczyłam moje zdobyczne nasionka kilka dni temu. Dwa tala temu przywlekłam z Egiptu wielkie strąki zbierane w kwietniu na hotelowych drzewach. Z części udało mi się za pomocą noża wyjąć nasiona już w Egipcie ale kilka wielkich strąków przywiozłam w całości. Przeleżeły w domu dwa lata czekając na swoją kolej. Tydzień temu wyrzuciłam je na taras na stół ogrodowy i wybebeszyłam pozostałe wrzucając do skrzynek z przekwitłymi frezjami. Jakież było moje zdziwienie gdy wykiełkowało jedno nasiono. Dopiero wówczas odgrzebałam zdjęcia z Egiptu drzew i zodentyfikowałam ponownie nasiona jak i siewkę, którą delikatnie przesadziłam do właściwej doniczki. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Delonix to strasznie himeryczna roślina. Opiekując się zielonogórską palmiarnią miałam na letnisku roślinę wkopaną w grunt. Ciągle w palmiarni zrzucała liście i była wiecznie łysa. Po przycięciu puściła ładnie i przeżyła sezon ogrodowy. Niestety skończyła się umowa i wróciła pod szklaną kopułę co się z nią potem stało nie wiem ale na wiosnę nie widziałam jej już w palniarni

Moje nasiona rzucone , a raczej wciśnięte w torf z frezjami wykiełkowały bez stratyfikacji i moczenia w gorącej wodzie. Nie przysposabiałam ich do wysiewu ze zwykłej niewiedzy ;) Zobaczymy co siebędzie z nią dalej działo. Na razie po wczorajszym grzebaniu trzyma się przesadzona nieźle. Strąki miały wielkość ok 30cm a nasiona ok 2-2,5cm. Teraz usiłuje zidentyfikować inne które z tej podróży właśnie kiełkują w tej samej skrzynce wciśnięte byle jak

u niektórych pojawiły się już korzonki więc czas na identyfikacje kolejnych roślinek po zdjęciach. Na szczęście robiłam zdjęcia każdej roślinie z której pozyskiwałam nasiona dzięki czemu możliwa jest ich identyfikacja.
Czy ktoś widział już w Polsce kwitnącą gdzieś roślinę? Posiadam szklarenke przydomową w której temperatura latem jest wysoka to może udało by się doprowadzić kiedyś rośline do kwitnienia...