dyros2 ----- nie wiem jak inni ale ja robię tak wg mojego doświadczenia , jakoś się sprawdza bo mam nowo przyjęte roślinki

. Po przekwitnięciu czekam aż wytworzy się na czubku nasiennika ciemna obwódka ( nie czekam aż będzie cały brązowy bo zauważyłam że wtedy jest mniej dojrzałych
nasion) zrywam jak jest słoneczna pogoda ( nie po deszczu) przez dobę trzymam w ciepłym miejscu ( np. parapet) ,na następny dzień obskubuję
z nasion i znów pozostawiam do obeschnięcia i do woreczka
z papieru na następny rok.
