Agapanty są piękne , ale z tego co piszecie baardzo wymagające To moje pierwsze lato z agapkiem. Nie kwitł, ale z tego co widzę ciasno mu, więc może zakwitnie w przyszłym roku, na co liczę W tym tyg pójdzie do garażu.
Kasiu, one wcale nie są bardzo wymagające. Mniej z nimi kłopotu przy przechowywaniu zimą niż z daliami, a latem też świetnie dają sobie radę nawet nieco zapomniane. Najwięcej cierpliwości pochłania doczekanie się pierwszego kwitnienia.
Czy kwitną Wam w naszym klimacie tez tylko jakoś na przełomie wiosny/lata i koniec?
I odpowiadając przedmówcom: To zupełnie mało wymagająca roślina- wiosną wystawiam przed dom- a gdy są pierwsze przymrozki - wstawiam do nieoświetlonego garażu, w którym temperatura moze spaść troszeczkę poniżej zera. I jakoś żyją i kwitną co roku
Mój siedział w piwnicy, ale kiedy zobaczyłam białe liście, wyniosłam go na parapet. Pozieleniał Już trzy tygodnie stoi przy oknie, za dwa tygodnie zacznę go nawozić.
Moje jeszcze nie "puszczają" się. Może dlatego, ze prawie do tej niesamowitej fali mrozów stały w zimnym i ciemnym garażu - myślalam, że tak będzie lepiej niż w ciepłej piwnicy.
Cieszę się, że znalazłam ten wątek. Jestem szczęśliwą posiadaczką 3 rozrośniętych agapantów. Od kilku lat ładnie kwitną. Jednego muszę podzielić - rozsadził mi donicę
Co lepsze do tej operacji ostry nóż czy szpadel ?