Vanda (wątek merytoryczny)
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)
Piękna Ascocenda z 2 pędzikami!!!
A u mnie kwitnie teraz tylko różowa w kratkę, chyba od czerwca, już dość długo... Niebieska kwitła tylko miesiąc.
A u mnie kwitnie teraz tylko różowa w kratkę, chyba od czerwca, już dość długo... Niebieska kwitła tylko miesiąc.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)
Renatko może i idzie wolno, ale nie można zaprzeczyć, że postępy są. Ta plątanina korzonków również w moim egzemplażu cieszy najbardziej, a kolejny wychodzący listek, to dopiero radocha
.

Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)
Dorotko cudne te Twoje kwitnienia.
Agita gratuluje pędzika. Ja po stracie dwóch pedzików u mojej niebieskiej Vandy jak zobaczyłam, ze trzeci raz ma zamiar wypuscić pęd zaczęłam drżeć nad nią nie na żarty i ograniczyłam wszelkie zmiany miejsca. Była moczona na parapecie a po moczeniu odwieszana na hak nad parapetem. Dopiero jak zaczely rozwijac się pąki wstawilam ja do wazonu i zaczęlam biegac po pokoju i robic jej zdjecia. Dla przypomnienia tak wygladała:


Agita gratuluje pędzika. Ja po stracie dwóch pedzików u mojej niebieskiej Vandy jak zobaczyłam, ze trzeci raz ma zamiar wypuscić pęd zaczęłam drżeć nad nią nie na żarty i ograniczyłam wszelkie zmiany miejsca. Była moczona na parapecie a po moczeniu odwieszana na hak nad parapetem. Dopiero jak zaczely rozwijac się pąki wstawilam ja do wazonu i zaczęlam biegac po pokoju i robic jej zdjecia. Dla przypomnienia tak wygladała:


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Vanda i Banda (wątek merytoryczny)
Gosiu balsam dla moich oczu!!!Przecudna!!
Małe vandy, reanimacja
Zakładam ten wątek, ponieważ na forum znalazłam może jedno zdjęcie z vandą w słoiku z wodą...
Zamówiłam dwie małe rośliny (pierwsza to vanda coerulescens, druga to hybryda vandy i ascocendy).
Vanda c. jest u mnie od piątku, hybryda od miesiąca, a ja żyję w ciągłym stresie, bo oba storczyki mają bardzo mało korzonków (w porównaniu z dużymi okazami, jakie widziałam w sklepie) poza tym, są to moje pierwsze vandy i mimo, że przeczytałam o nich wszystko, co dostępne w sieci to u hybrydy nie widzę żadnych oznak wzrostu, a jeden korzonek najpierw zrobił się czarny, a później zasechł. U phalaenopsisów zaraz po zakupie pojawiały się nowe korzonki.
I tu moje pytania:
1) reanimować (jeśli tak, to jak?) czy dać im czas?
2) Czy do podlewania mogę je wyjąć i przełożyć do naczynia z wodą, czy nie wyjmować ich ze słoików?
Tu pokazuję zdjęcia:

By hurr at 2010-11-03
Vanda coerulescens

By hurr at 2010-11-03
hybryda

By hurr at 2010-11-03
moje słoje
Zamówiłam dwie małe rośliny (pierwsza to vanda coerulescens, druga to hybryda vandy i ascocendy).
Vanda c. jest u mnie od piątku, hybryda od miesiąca, a ja żyję w ciągłym stresie, bo oba storczyki mają bardzo mało korzonków (w porównaniu z dużymi okazami, jakie widziałam w sklepie) poza tym, są to moje pierwsze vandy i mimo, że przeczytałam o nich wszystko, co dostępne w sieci to u hybrydy nie widzę żadnych oznak wzrostu, a jeden korzonek najpierw zrobił się czarny, a później zasechł. U phalaenopsisów zaraz po zakupie pojawiały się nowe korzonki.
I tu moje pytania:
1) reanimować (jeśli tak, to jak?) czy dać im czas?
2) Czy do podlewania mogę je wyjąć i przełożyć do naczynia z wodą, czy nie wyjmować ich ze słoików?
Tu pokazuję zdjęcia:

By hurr at 2010-11-03
Vanda coerulescens

By hurr at 2010-11-03
hybryda

By hurr at 2010-11-03
moje słoje
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Małe vandy, reanimacja
Wiesz, nie jst tak źle z tym, Twoimi maluszkami.
Moja, też maluszek, wyglądała o wiele gorzej od Twojej. Mam ją od roku. I w tym czasie podwoiła swoja wielkość. Jeśli chodzi o korzenie, to puściła cztery.
Musisz się uzbroić w cierpliwość. Vandy bardzo wolno rosną. Moja, też kupiona na jesienii, dopiero gdzieś w maju następnego roku puściła pierwszy korzonek. Liścia pierwszego jeszcze później puściła.
Podobnie trzymam swoje maleństwo, a do namaczania wyciągam ją i moczę w miseczce z wodą. Dwa razy w tygodniu - po około 10 godzin.
Włożyłam ją też do koszyczka. A koszyczek przymocowuję za pomocą drucika, do wazonu szklanego, w którym ja trzymam. Na dnie tego wazonu jest około 2cm wody, która nie dotyka korzonków. Nie Dotykaj korzonków, bo one tego bardzo nie lubią. Mogą zasychać...
Teraz właśnie zaczyna rosnąć kolejny listek.
Mi się wydaje, że małe Vandy potrzebują dużo czasu na aklimatyzację do nowych warunków. Myślę, że Twoja na wiosne powinna zacząć ładnie przyrastać.
Moja, też maluszek, wyglądała o wiele gorzej od Twojej. Mam ją od roku. I w tym czasie podwoiła swoja wielkość. Jeśli chodzi o korzenie, to puściła cztery.
Musisz się uzbroić w cierpliwość. Vandy bardzo wolno rosną. Moja, też kupiona na jesienii, dopiero gdzieś w maju następnego roku puściła pierwszy korzonek. Liścia pierwszego jeszcze później puściła.
Podobnie trzymam swoje maleństwo, a do namaczania wyciągam ją i moczę w miseczce z wodą. Dwa razy w tygodniu - po około 10 godzin.
Włożyłam ją też do koszyczka. A koszyczek przymocowuję za pomocą drucika, do wazonu szklanego, w którym ja trzymam. Na dnie tego wazonu jest około 2cm wody, która nie dotyka korzonków. Nie Dotykaj korzonków, bo one tego bardzo nie lubią. Mogą zasychać...
Teraz właśnie zaczyna rosnąć kolejny listek.
Mi się wydaje, że małe Vandy potrzebują dużo czasu na aklimatyzację do nowych warunków. Myślę, że Twoja na wiosne powinna zacząć ładnie przyrastać.
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Małe vandy, reanimacja
Twoje Vandzie nie wyglądają tak źle
. Moje mikrutkie sieweczki Vand jak przyszły 1,5 roku temu to mialy dużo mniej korzonków, ale wkrótce puściły nowe i teraz sobie jakoś żyją
. Na kwitnieniena pewno jeszcze poczekasz kilka dobrych lat, ale są w nienajgorszym stanie, więc powinny żyć, tylko musisz pamiętać o kąpaniu ich.


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Małe vandy, reanimacja
Nie musisz wyciągać vand do kąpieli!!Zawsze to zmniejsza ryzyko dotknięcia korzonka ręką.Na ręce mamy sole,które uszkadzają korzenie.Powinny stac w miejscu ciepłym i jasnym.Chyba 2 lata temu mieliśmy zbiorowe zamówienie vand ( małych).Na pewno w tym dziale znajdziesz,jest tam wiele cennych rad,które warto przeczytać.
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Małe vandy, reanimacja
Według mnie dużo łatwiej się moczy Vandowate w innym naczyniu, np. wiadrze, bo wlewanie i wylewanie wody do wazonu jest bardzo kłopotliwe. Na malutkie sadzonki wystarczy nawet jakaś miska. A korzonkom nic się nie stanie, jak będą dotykane, tylko rosnących końcówek nie nalezy dotykać (te końcówki sa zielone lub lekko brazowawe, blyszczące i stożkowate).
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Małe vandy, reanimacja
Grażynko i tu Masz rację z tym dotykaniem korzonków. Dlatego moja siewka jest w koszyczku, za który łapię roślinkę. Korzonków nie musze dotykać, jak wkładam do kąpieli ;)
Oczywiście można kąpac w wazonie/słoiku, w którym stja "na codzień"
Oczywiście można kąpac w wazonie/słoiku, w którym stja "na codzień"

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Małe vandy, reanimacja
Moje Vandy są w wazonie i mniejsza w wazoniku
w ogóle ich nie wyciągam tylko wlewam wodę do moczenia a po paru godzinach wylewam bez problemu.Młode korzonki tak bardzo " nie rozchodzą" sie na boki,raczej kierują się w dół,chociaż mam jednego upartego rosnacego w górę
Ale tylko jeden.Reszta grzecznie rośnie w dół.


- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Małe vandy, reanimacja
Moje wszystkie puszczają w górę lub w bok, więc kapanie w wazonie byloby i tak nie możliwe, nawet jakbym chciała, ale nie chcę, bo wolę pójść na łatwiznę i kąpac je w wiadrze. Poza tym 2 mam wiszące, więc i tak musza być w wiadrze kapane, ale te co w wazonach to zawsze wyciągałam do kąpieli, teraz tez tak robię i pewnie zawsze będę robić, bo dla mnie to najłatwiejszy i najlepszy sposób. A Phal. podlewam normalnie do doniczek podlewaczką.
Re: Małe vandy, reanimacja
Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi:)
Obie rosną w takich właśnie szklanych słojach, do kąpieli wyjmuję je delikatnie za końce liści. Nie miałam pojęcia, że korzenie są u nich tak delikatne... Oczywiście, żadna roślina nie lubi, by dotykać ją zbyt często ale ta informacja o soli to dla mnie nowość. Mniejszą vandę (miniaturkę) będę moczyć w tym naczyniu, w którym stoi, większą chyba będę wyjmować, w tym słoiku mieści się mnóstwo wody.
Co do kwitnienia - miniaturka podobno ma zakwitnąć w przeciągu roku, co do hybrydy... Liczę, że może za dwa, trzy? Była krzyżowana z ascocendą, a one mają mniejsze rozmiary, więc może już nie tak dużo liści/lat jej zostało
Obie rosną w takich właśnie szklanych słojach, do kąpieli wyjmuję je delikatnie za końce liści. Nie miałam pojęcia, że korzenie są u nich tak delikatne... Oczywiście, żadna roślina nie lubi, by dotykać ją zbyt często ale ta informacja o soli to dla mnie nowość. Mniejszą vandę (miniaturkę) będę moczyć w tym naczyniu, w którym stoi, większą chyba będę wyjmować, w tym słoiku mieści się mnóstwo wody.
Co do kwitnienia - miniaturka podobno ma zakwitnąć w przeciągu roku, co do hybrydy... Liczę, że może za dwa, trzy? Była krzyżowana z ascocendą, a one mają mniejsze rozmiary, więc może już nie tak dużo liści/lat jej zostało

- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Małe vandy, reanimacja
Raczej bym nie liczyła na to, ze zakwitną za rok czy 2 lata... jeśli są podobnej wielkości, co moje, a raczej są, to do kwitnienia im zostało z 5-6 lat, może troszkę więcej, ale to zalezy od tempa wzrostu. Moje rosną powoli, jak większość Vand, więc będą kwitl w swoim normalnym czasie. Vandy w hodolwach zakwitają szybciej, bo są pędzone, ale normalnie vandzia potrzebuje do kwitnienia 8-16 lat, w zależności od odmiany. Ascocendy mogą troche szybciej zakwitnąć, ale nie liczyłabym, że zrobi to wczesniej niż za 5 lat.
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Małe vandy, reanimacja
Twoje vandy dadzą radę. Zajrzyj do wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=658
hurtowo zamawialiśmy maleńskie vandy jakiś czas temu i są tam nasze porady co i jak ;)
Zaraz pokażę moją jak ładnie się rozrasta.
hurtowo zamawialiśmy maleńskie vandy jakiś czas temu i są tam nasze porady co i jak ;)
Zaraz pokażę moją jak ładnie się rozrasta.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!