Kochane, czy możecie mi poradzić jak pobudzić wandę do rośnięcia?
Kamilko...ja bym się wstrzymała z wszelkimi sztucznymi zabiegami.Poczekaj jeszcze z miesiąc,a jestem pewna,że w tym czasie pokaże na co ją stać.Moje jeszcze do niedawna też stały jak zaklęte.Zdążyłam już zauważyć,że najlepszym sprzymierzeńcem jak chodzi o wzrost wand jest duuuużo światła,ciepło i odpowiednia wilgotność.Wtedy też włączam nawożenie.
Danusiu, właśnie na Twoją pomoc liczyłam Dziękuję
W takim razie poczekam jeszcze i zobaczymy czy ruszy
Ogólnie wilgotność ma, ciepło też, słońca jej może tylko brakować, ale na to wpływu nie mam. W zeszłym tyg. nawoziłam ją pierwszy raz po zimie. Dobrze zrobiłam? Morze trzeba było jeszcze na to poczekać?
Kamilko na pewno trochę nawozu jej nie zaszkodzi,przecież i tak się już " napiła".Może częściej ją moczyć a krócej?Może letniej wody do moczenia?Na pewno będzie dobrze,zobaczysz.
Wy to macie fajnie. Ja ostatnio kwitnącą Vandę kupiłam w 2008 roku, bardzo tęsknię za tą radosnym uczuciem towarzyszącym kupieniu kwitnącej, cudnej Vandy. Jakbym białą kupiła to już w ogóle bym szalała z radości...
Piotr - Dzięki , Twoja tez jest przepiękna , ma wypasione te korzenie a te kwitki trakie ciekawe , jak kiedys jeszcze takiego koloru kwiaty spotkam to kupię..
Moja natomiast ma troszke mniej korzeni ale te najdłuższe nawet nie są na fotce uchwycone , ciezko do wiadra wstawić.. .
Ja tez dołanczam się do pytania gogi o koszt takiego cuda Zamowiłam u Rafaela bardzo podobne w kolorystyce,a mozę takie same? ale są jeszcze bardzo malutkie.Nie było mi jeszcze dane spotkać vand w żadnym sklepie.Gratuluje cudnych zakupów