Żartujesz, czy piszesz poważnie?

Co tu chcesz ratować?
Czego oczekujesz?
Doprowadziłeś roślinę do stanu agonalnego i myślisz, że zawsze się ją uda uratować? Myślisz, że wystarczy machnąć cudowną różdżką i roślina ot tak wróci do stanu żywych?
Jak roślina miała prawidłowo rosnąć wciśnięta gdzieś w kąt bez dostępu do bezpośredniego światła, które stanowi podstawę życia każdej rośliny. Poczytaj sobie o procesie fotosyntezy, chociaż każdy to przerabiał jeszcze w szkole na lekcji biologii.
Szeflera potrzebuje dużo światła, a ta roślina tak naprawdę tylko wegetowała i teraz po prostu powoli zdycha. Doszło najprawdopodobniej do uszkodzenia korzeni, które nie są w stanie pobierać wody z podłoża - stąd więdnące liście. A bez zdrowych korzeni nie będzie w stanie wypuścić nowych.
Cud będzie jeśli jakoś odżyje, chociaż szanse na to są minimalne. Możesz tylko czekać. Chociaż
pora roku jest bardzo niekorzystna na jakiekolwiek zabiegi reanimacyjne.
No cóż, niech to będzie nauczką dla Ciebie że każda roślina od momentu zakupu potrzebuje zapewnienia podstawowych warunków uprawy. A do ciemnego kąta bardziej nadawać się będą sztuczne kwiatki.
Wybacz za taki ton mojej wypowiedzi, ale uprawiam rośliny od kilkunastu lat i mam bardzo dużą kolekcję. Ok., też czasami zdarza się, że jakaś roślina wypadnie ale zawsze staram się zapewnić podstawowe warunki uprawy i odpowiednią pielęgnację.