Rysiu, to cudownie! Poszperałam jeszcze raz w necie i na Forum i znalazłam u Iwonki(raflezja) taki okaz, który przypomina mi tego mojego zdechlaczka :
Jeśli chodzi o chorobę Filodendrona, to wyszła z tego całkiem niezła historia.
Stosując oprysk na roztocza, przy okazji opryskałam również inne rośliny, które też miały zdeformowane listki i.... o dziwo oprysk okazał się skuteczny. Wynika z tego, że roztocza atakują nie tylko fiołki ale i inne rośliny
Jedną z takich roślin jest Anturium.
Tu, ze zdeformowaniami liśćmi

A tu już z pięknymi nowymi liśćmi po zastosowaniu oprysku
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Scindapsus pictus.
Pierwszy zdeformowany listek
Po opryskaniu, nowe listki były zdrowe. Niestety później w skutek mojego zaniedbania i niepodlewania zgubił sporo liści i teraz wygląda nieciekawie ale liście wyrastają zdrowe
Podejrzewam, że mojego małego Filodendrona, z dziwnie zdeformowanymi liśćmi też zaatakowały roztocza.
Niestety padł mi jeszcze przed odkryciem "roztoczowej przyczyny"
Tak więc Rysiu, wychodzi na to że to jakieś pajęczaki roztoczaki

Ogólnie mówiąc paskudztwo
Pozdrawiam cieplutko
