Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Zakładam ten wątek, bo już mi się pokończyły się świeże, ogródkowe warzywa i znów jestem skazana na sklepowe. Niestety wiele z nich jest bez smaku, nie wspominając już o tym, że zdrowe pewnie nie są.
Mam specjalną dietę od dietetyczki (z powody pogorszonych wyników tarczycy) i pojawiają się w niej nawet teraz zimą truskawki, jagody, świeże ogórki, pomidory, sałata, cukinia, rzodkiewka... Próbowałam stosować się w 100%, ale te sklepowe truskawki teraz są niejadalne, ogórki też, brzydko pachną i nie da się ich zjeść, ohyda!
Szukam zamienników, może coś bardziej jadalnego ze sklepu, a może część da się podhodować nawet zimą w domu?
Rzodkiewki jeszcze nie są takie najgorsze, ale jak trafią się niedobre to podpędzam kiełki, podobne w smaku, pikantne i pewnie sporo zdrowsze w zimie.
Nie mam pomysłu na sałatę Sałata zimą w grzanej szklarni ponoć urośnie, ale może zawierać szkodliwe azotany i azotyny, strach to jeść
W sklepach są dostępne sałaty rzymskie, może ktoś wie, jak są uprawiane? Normalnie, w sezonie i dobrze się przechowują? Wtedy, nawet jak miałyby mniej witamin niż latem, to przynajmniej nie byłyby trujące. Czasem zamieniam sałatę na kapustę pekińską. Mam mieszankę do siewu ma młode listki, ale coś mi się zdaje, że skoro w szklarni mają za mało światła to co dopiero na moim parapecie?
Ogórki to tragedia i chyba na to nie ma rady, zjadam ostatnie słoiki kiszonych. Ehhh szybko się kończą.
Cukinię próbuję zastępować dynią, a czasem widuję w sklepach importowaną, ktoś próbował? Da się ją zjeść? Mocno odbiega smakiem od tej sezonowej?
Papryki nie są takie najgorsze o tej porze, nawet mają swój smak. Pomidory są gorsze, ale niektóre odmiany koktajlowych dają się zjeść. Ostatnio trafiłam na całkiem smaczne pomidory paprykowe w lidlu. Może ktoś polecić jadalne teraz odmiany?
No i te truskawki, mrożone są niedobre, a "świeże" plastikowe
Nawet marchewka w sklepie jest jakaś dziwna, wygląda ładnie taka pomarańczowa i umyta, ale jest bez zapachu i w lodówce potrafi się zepsuć w tydzień czasu A babcia swoją, z grządki trzymała w piwnicy całą zimę i choć traciła jędrność, to dalej była jadalna.
Jak sobie radzicie zimą z brakiem świeżych warzyw? Które kupujecie, które pędzicie na parapetach (kiełki, zioła, szczypiorek)?
Przyznam, że najbardziej o tej porze smakują mi warzywa korzeniowe i własne zachowane po lecie, pomrożone albo pasteryzowane ze słoików.
Mam specjalną dietę od dietetyczki (z powody pogorszonych wyników tarczycy) i pojawiają się w niej nawet teraz zimą truskawki, jagody, świeże ogórki, pomidory, sałata, cukinia, rzodkiewka... Próbowałam stosować się w 100%, ale te sklepowe truskawki teraz są niejadalne, ogórki też, brzydko pachną i nie da się ich zjeść, ohyda!
Szukam zamienników, może coś bardziej jadalnego ze sklepu, a może część da się podhodować nawet zimą w domu?
Rzodkiewki jeszcze nie są takie najgorsze, ale jak trafią się niedobre to podpędzam kiełki, podobne w smaku, pikantne i pewnie sporo zdrowsze w zimie.
Nie mam pomysłu na sałatę Sałata zimą w grzanej szklarni ponoć urośnie, ale może zawierać szkodliwe azotany i azotyny, strach to jeść
W sklepach są dostępne sałaty rzymskie, może ktoś wie, jak są uprawiane? Normalnie, w sezonie i dobrze się przechowują? Wtedy, nawet jak miałyby mniej witamin niż latem, to przynajmniej nie byłyby trujące. Czasem zamieniam sałatę na kapustę pekińską. Mam mieszankę do siewu ma młode listki, ale coś mi się zdaje, że skoro w szklarni mają za mało światła to co dopiero na moim parapecie?
Ogórki to tragedia i chyba na to nie ma rady, zjadam ostatnie słoiki kiszonych. Ehhh szybko się kończą.
Cukinię próbuję zastępować dynią, a czasem widuję w sklepach importowaną, ktoś próbował? Da się ją zjeść? Mocno odbiega smakiem od tej sezonowej?
Papryki nie są takie najgorsze o tej porze, nawet mają swój smak. Pomidory są gorsze, ale niektóre odmiany koktajlowych dają się zjeść. Ostatnio trafiłam na całkiem smaczne pomidory paprykowe w lidlu. Może ktoś polecić jadalne teraz odmiany?
No i te truskawki, mrożone są niedobre, a "świeże" plastikowe
Nawet marchewka w sklepie jest jakaś dziwna, wygląda ładnie taka pomarańczowa i umyta, ale jest bez zapachu i w lodówce potrafi się zepsuć w tydzień czasu A babcia swoją, z grządki trzymała w piwnicy całą zimę i choć traciła jędrność, to dalej była jadalna.
Jak sobie radzicie zimą z brakiem świeżych warzyw? Które kupujecie, które pędzicie na parapetach (kiełki, zioła, szczypiorek)?
Przyznam, że najbardziej o tej porze smakują mi warzywa korzeniowe i własne zachowane po lecie, pomrożone albo pasteryzowane ze słoików.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Na parapecie mam szczypior z posadzonych cebul, całą zimę sieję rzeżuchę a także kiełki wszelakiej maści, dodaję je do twarożków, różnych past a także np. do jajecznicy lub zupy. Gdyby nie to, że parapety zajęte pewnie byłoby tego więcej.
Rzodkiewek i ogórków nie kupuję przez zimę, nie dość, że nie mają smaku to zawierają pół Tablicy Mendelejewa. Ogórki jem ze słoików kiszone, konserwowe a także w sałatkach zrobionych latem. Mam też zamrożone ogórki na mizerię, wystarczy rozmrozić, odlać wodę, dodać śmietanę i co tam się chce i smakują jak latem. Mrożę także natkę pietruszki, koperek i szczypiorek. Natka i koper są dobre ale szczypiorek mrożony niestety traci na smaku. Mrożę paprykę pokrojoną w paski, dodaję ją np. do zup, mięs pieczonych w piekarniku i jajecznicy. Paprykę mam także w słoikach, tradycyjną w zalewie i pieczoną w oleju z przyprawami.
Korzeniowe niestety trzeba kupić niezależnie od smaku ale np. marchew wybieram tę brzydszą, mniejszą.
Sałat nie kupuję zimą tylko kapustę pekińską i białą, cóż, coś jeść trzeba.
Pomidory to moje ulubione warzywo, zimą kupuję tylko koktajlowe lub niewielkie pomidory zwykłe ale sporo leżą aż mocno zrobią się czerwone i wtedy smak mają niezły.
Pomidory w słoikach mam w formie przecieru oraz suszone w oleju, są doskonałą bazą do przeróżnych past do pieczywa lub sałatek.
Rzodkiewek i ogórków nie kupuję przez zimę, nie dość, że nie mają smaku to zawierają pół Tablicy Mendelejewa. Ogórki jem ze słoików kiszone, konserwowe a także w sałatkach zrobionych latem. Mam też zamrożone ogórki na mizerię, wystarczy rozmrozić, odlać wodę, dodać śmietanę i co tam się chce i smakują jak latem. Mrożę także natkę pietruszki, koperek i szczypiorek. Natka i koper są dobre ale szczypiorek mrożony niestety traci na smaku. Mrożę paprykę pokrojoną w paski, dodaję ją np. do zup, mięs pieczonych w piekarniku i jajecznicy. Paprykę mam także w słoikach, tradycyjną w zalewie i pieczoną w oleju z przyprawami.
Korzeniowe niestety trzeba kupić niezależnie od smaku ale np. marchew wybieram tę brzydszą, mniejszą.
Sałat nie kupuję zimą tylko kapustę pekińską i białą, cóż, coś jeść trzeba.
Pomidory to moje ulubione warzywo, zimą kupuję tylko koktajlowe lub niewielkie pomidory zwykłe ale sporo leżą aż mocno zrobią się czerwone i wtedy smak mają niezły.
Pomidory w słoikach mam w formie przecieru oraz suszone w oleju, są doskonałą bazą do przeróżnych past do pieczywa lub sałatek.
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Truskawki, to może spróbuj mrożone - na mrożonki idą inne odmiany, bo te świeże sprzedawane w marketach to nawet w sezonie truskawkowym są "plastikowe". Pomidory, tak jak pisałaś zjadliwe są koktajlówki, bywają też malinowe i są one zdecydowanie smaczniejsze niż te tradycyjne czerwone. Ja man swoje soki i przeciery w sloikach, ale gdybym ich nie miała bardziej skłonna bym była kupić pomidory w puszce pochodzące z południa Europy niż te świeże zimowe. Papryka jest faktycznie OK, do tego brokuły, sałata pekińska, mrożony zielony groszek, szpinak, od czasu do czasu kiełki. No i moje sztandarowe warzywo zimowe kapusta kiszona - ja robię sama, ale można też kupować jak zna się źródło
Dorota
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Już nie mogę edytować, a zapomniałam jeszcze napisać o porze - bardzo dobrze nam smakuje pokrojony na cienkie plasterki lekko osolonyz tartym jabłkiem i jogurtem.
Dorota
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi!
Por jest dalej całkiem smaczny, tak samo kapusta pekińska. Kiszona kapusta z własnego kiszenia to już rarytas! Dla odporności taka surówka z kapusty jest wiele lepsza niż wszystkie Actimele z L. casei razem wzięte
Rosa13 dużo warzyw i ziół warto mrozić, ale szczypior u mnie też mrożony traci smak, chyba też wysadzę dymki na parapecie dla odrobiny zieleninki.
Jak się trzyma Twoja papryka w oleju? Ostatni swój słoik musiałam wyrzucić, choć pyszna, to nie jest zbyt trwała
Spróbuję potrzymać pomidory ze sklepu na blacie kuchennym w słoneczne dni, może zlepszeją
Jakie jeszcze warzywa pędzicie o tej porze, prócz kiełków, rzeżuchy i szczypiorku?
Por jest dalej całkiem smaczny, tak samo kapusta pekińska. Kiszona kapusta z własnego kiszenia to już rarytas! Dla odporności taka surówka z kapusty jest wiele lepsza niż wszystkie Actimele z L. casei razem wzięte
Rosa13 dużo warzyw i ziół warto mrozić, ale szczypior u mnie też mrożony traci smak, chyba też wysadzę dymki na parapecie dla odrobiny zieleninki.
Jak się trzyma Twoja papryka w oleju? Ostatni swój słoik musiałam wyrzucić, choć pyszna, to nie jest zbyt trwała
Spróbuję potrzymać pomidory ze sklepu na blacie kuchennym w słoneczne dni, może zlepszeją
Jakie jeszcze warzywa pędzicie o tej porze, prócz kiełków, rzeżuchy i szczypiorku?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8673
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Ja dorzucę cykorię , może być na kanaki i jako surówka .
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Aga, tak na szybko Ci napiszę, bo zapytałaś o sałatę. Widziałam kiedyś filmik jak produkują sałatę sprzedawaną w Lidlu:Aguss85 pisze:
Nie mam pomysłu na sałatę Sałata zimą w grzanej szklarni ponoć urośnie, ale może zawierać szkodliwe azotany i azotyny, strach to jeść
W sklepach są dostępne sałaty rzymskie, może ktoś wie, jak są uprawiane? Normalnie, w sezonie i dobrze się przechowują? Wtedy, nawet jak miałyby mniej witamin niż latem, to przynajmniej nie byłyby trujące. Czasem zamieniam sałatę na kapustę pekińską. Mam mieszankę do siewu ma młode listki, ale coś mi się zdaje, że skoro w szklarni mają za mało światła to co dopiero na moim parapecie?
https://www.youtube.com/watch?v=oUpP366gMfM
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
U mnie dobrze, część trzymam w pomieszczeniu o temp. kilku stopni ale mam też w kuchni i nic się z nią nie dzieje. Zalewałam bardzo gorącym olejem, który mocno "syczał" (trzeba to robić powoli i z przerwami, żeby słoik nie pękł) być może dlatego się trzyma. W przeciwieństwie do buraczków z chrzanem, które szybko zmieniły smak i z wielkim żalem powędrowały do kosza. Co zrobiłam źle, nie wiem niestety.Aguss85 pisze:Rosa13 Jak się trzyma Twoja papryka w oleju? Ostatni swój słoik musiałam wyrzucić, choć pyszna, to nie jest zbyt trwała
Umiejętności kiszenia własnej kapusty niestety też nie posiadam, wychodzi mi dziwna w smaku więc po kilku próbach poddałam się. Kupuję, zwykle w jednym miejscu na ryneczku.
Polecam też kimchi, pyszne i zdrowe, zwykle wychodzi mi za ostre ale ja takie lubię.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8673
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Ja paprykę w oleju pasteryzuję i przechowuję w chłodzie . Jak do tej pory żaden słoik mi się nie
zepsuł . W przyszłym roku zrobię też taką bez nadziewania serkiem .
zepsuł . W przyszłym roku zrobię też taką bez nadziewania serkiem .
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Fajny filmik, tylko ile ma wspólnego z prawdą.Amanita pisze:https://www.youtube.com/watch?v=oUpP366gMfM
Nie zapominajmy o szpinaku. Przez lata umiałam zrobić tylko zupę, kiedy zainteresowałam się gotowaniem bardziej sprawiłam, że dzieci jedzą go u mnie chętnie a nawet proszą o niego. Siać nie mam gdzie ale znoszę z rynku wielkie torby i mrożę ile się zmieści bo ten ze sklepu jest okropny. Sporo pracy ale warto.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Dominiko fajny filmik Dobrze widzieć, że sałatka którą czasem wybieram nie jest pryskana, tylko czy ma dość światła, by nie zawierać tych azotanów i azotynów? Tego nie wiem
A jakie macie opinie o rzymskiej, dostępnej teraz w sklepach? W smaku jest całkiem przyzwoita, wygląda na taką która lepiej się przechowuje od masłowej. Może była uprawiana jesienią gdzieś na południu Europu i jest przechowywana w chłodni, wtedy jest szansa, że to zdrowsza alternatywa. Jak i cykoria, nie pomyślałam, żeby ją kupić i kłaść na kanapkę tam, gdzie w rozpisce mam sałatę, a na pewno będzie zdrowiej
Szpinak mam jeszcze z mrożonki własny, ogrodowy, często gości na naszych talerzach bo i ja i moja dwulatka bardzo go lubimy, zwłaszcza w duecie z czosnkiem
anulab musiałam czegoś nie dopilnować przy słoiczkowaniu, i tak się cieszę że zjedliśmy 3 słoiki a straciłam tylko jeden. Za rok spróbuję zrobić je po Twojemu, te ostatnie zalewałam podgrzanym ale nie gorącym olejem i pasteryzowałam na sucho w piekarniku.
rosa kimchi? Co to jest, jak to zrobić?
A jakie macie opinie o rzymskiej, dostępnej teraz w sklepach? W smaku jest całkiem przyzwoita, wygląda na taką która lepiej się przechowuje od masłowej. Może była uprawiana jesienią gdzieś na południu Europu i jest przechowywana w chłodni, wtedy jest szansa, że to zdrowsza alternatywa. Jak i cykoria, nie pomyślałam, żeby ją kupić i kłaść na kanapkę tam, gdzie w rozpisce mam sałatę, a na pewno będzie zdrowiej
Szpinak mam jeszcze z mrożonki własny, ogrodowy, często gości na naszych talerzach bo i ja i moja dwulatka bardzo go lubimy, zwłaszcza w duecie z czosnkiem
anulab musiałam czegoś nie dopilnować przy słoiczkowaniu, i tak się cieszę że zjedliśmy 3 słoiki a straciłam tylko jeden. Za rok spróbuję zrobić je po Twojemu, te ostatnie zalewałam podgrzanym ale nie gorącym olejem i pasteryzowałam na sucho w piekarniku.
rosa kimchi? Co to jest, jak to zrobić?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- franus
- 50p
- Posty: 99
- Od: 16 wrz 2011, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Na parapecie ładnie rośnie natka pietruszki, ja jak kroję korzeń pietruszki to odkrawam tak około 1 centymetr główki korzenia i wkładam na mały podstawek z wodą bardzo szybko masz natkę. Mam też jarmuż w ogrodzie.
Pozdrawiam Longina.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
O właśnie, jarmuż! Jarmuż jeszcze w ogródku mam, dobrze że ktoś wspomniał o tym warzywku, ostatnie super-świeże do zerwania prosto z grządki
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka