Czerwone porzeczki maja zbyt ostry smak jak dla mnie. Wino też mi nie podchodzi. O niebo lepsze jest z białych.
Proponuję nalewkę kresową . Dla mnie rewelacja. Skład.
Kilogram ciemnych, drylowanych wiśni (1/10 pestek zostawić ), kilogram czerwonych porzeczek (można dododać troszkę czarnych na kolor ,ale niewiele) , pół kilograma malin, kilogram cukru .W oryginalnym przepisie jest wódka, ale otrzymany likierek ma moc wina.
Owoce porządnie rozgnieść i odstawić na kilka godzin, nastepnie odcisnąć sok, wlać do słoja zachowując proporcje - litr soku,litr wódki (część można zastąpić spirytusem), kilogram cukru, potłuczone pestki, kilka goździków, kawałek laski cynamonu.Zamknąć szczelnie i odstawić na 6 tygodni w słonecznym miejscu. Mieszać od czasu do czasu aby cukier się rozpuścił. Potem przefiltrować, wlać do butelek , schować i zapomnieć.
PS.
Im pamięć krótsza, tym nalewka smaczniejsza
