Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Nie wiem jak będzie z węgierkówką, ale ja kiedyś zapomniałam ( podczas bardzo dłuuuugiego remontu) o miętówce. Zlałam potem, dodałam miodu i odstawiłam do lochu chyba do czerwca ( chrzciny wnuka). Wielu chciało przepis . ...bo była zupełnie inna od tej co robię zawsze
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Jest czyściutka. A mocna, że strach!Biotit pisze:jak wygląda klarowanie?
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2295
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
To dobrze, że jest mocna, a nie jakiś kompot. Pij na zdrowie i rób następne. Pozostawione w lochu kilka lat tylko zyskują na jakości.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
O te pestki się martwiłam. Bo kilkanaście zostawiłam, no i cały czas tam się moczyły, a to pruski kwas, mówią, że truje
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Ja z róży będę robić chyba jeszcze dłużej, bo dodam nalew z płatków róży z dodatkami, a na płatki to jeszcze trochę sobie poczekamwhitedame pisze:.. ja kiedyś zapomniałam ( podczas bardzo dłuuuugiego remontu) o miętówce. Zlałam potem, dodałam miodu i odstawiłam ..
U nas w rankingu, z tych co do tej pory sam zrobiłem, w czołówce plasuje się nalewka z czarnej trześni i nocino.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Kiedyś, pewnie pamiętacie, wina i nalewki robiło się tylko z owoców niepestkowanych i nikt się nie zatruł tym strasznym cyjankiem potasu.onectica pisze:O te pestki się martwiłam. Bo kilkanaście zostawiłam, no i cały czas tam się moczyły, a to pruski kwas, mówią, że truje
Dzisiaj lekarze i dietetycy niby to w trosce o zdrowie obywateli ostrzegają kogo mogą i gdzie tylko mogą przed zjadaniem pestek. Czy aby nie dlatego, że farmacja i medycyna chce żyć dostatnio? Ale tam gdzie ich wiedza zawodzi ludzie sami wracają do diety z pestkami.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
nie wspomnę o pestkach buczyny, uwielbiamy i zjadamy prażone garściami i jakos nie przypominam sobie żeby ktoś narzekał, na ilość i owszemwhitedame pisze:..niby to w trosce o zdrowie obywateli ostrzegają kogo mogą i gdzie tylko mogą..
Sam się zastanawiam, czy naleweczki z niej nie zrobić..
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
No fakt, moja babcia nigdy nie drylowała wiśni na nalewki, a całe baniaki tego robiła.
Tylko nie potrafię sobie przypomnieć, jak szybko to schodziło, bo zbyt mała byłam i nie zwracałam uwagi
Pamiętam za to, jak kiedyś babcia rozpaczała, że wszystkie kury padły, bo leżały po podwórku, jak nieżywe. A tymczasem okazało się, że cały butel owoców został wywalony w miejsce, do którego zalazły nieszczęsne kury. Nadziobały się tego, 'narąbały' i pijane posnęły gdzie popadło
Wracając do pestek - otatnio widziałam w sprzedaży paczkowane pestki bodajże moreli. A my zawsze rozgryzaliśmy pestki jabłek.
Więc skoro sprzedają oficjalnie, to może jednak cos w tym jest...
Tylko nie potrafię sobie przypomnieć, jak szybko to schodziło, bo zbyt mała byłam i nie zwracałam uwagi
Pamiętam za to, jak kiedyś babcia rozpaczała, że wszystkie kury padły, bo leżały po podwórku, jak nieżywe. A tymczasem okazało się, że cały butel owoców został wywalony w miejsce, do którego zalazły nieszczęsne kury. Nadziobały się tego, 'narąbały' i pijane posnęły gdzie popadło
Wracając do pestek - otatnio widziałam w sprzedaży paczkowane pestki bodajże moreli. A my zawsze rozgryzaliśmy pestki jabłek.
Więc skoro sprzedają oficjalnie, to może jednak cos w tym jest...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Pestki moreli można kupić na wagę w Auchan.Witamina B17 (amigdalina) cudowny lek na raka .Jest popyt jest i podaż.A pestkówka,czyli nalewka na pestkach jabłek,gruszek czy pigwowca to świetny trunek.
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Zlewam dzisiaj syrop z róży, całkiem dużo wychodzi z posiekanych owoców. Jeszcze mam gruszkowego Williamsa nie tkniętego. Gruchy cały czas się kąpią w %.
A likier śliwkowy na syropie z tarniny zapowiada się booosko.
A likier śliwkowy na syropie z tarniny zapowiada się booosko.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Jak już będzie gotowy,to wypij łyczek za moje zdrowie .
-
- 100p
- Posty: 150
- Od: 27 kwie 2013, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Północna Wielkopolska
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Nie robicie nalewki z czerwonych i białych porzeczek? Właśnie dojrzewają a tu nic nie widzę. Robić Czy nie warto?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.3
Czerwone porzeczki maja zbyt ostry smak jak dla mnie. Wino też mi nie podchodzi. O niebo lepsze jest z białych.
Proponuję nalewkę kresową . Dla mnie rewelacja. Skład.
Kilogram ciemnych, drylowanych wiśni (1/10 pestek zostawić ), kilogram czerwonych porzeczek (można dododać troszkę czarnych na kolor ,ale niewiele) , pół kilograma malin, kilogram cukru .W oryginalnym przepisie jest wódka, ale otrzymany likierek ma moc wina.
Owoce porządnie rozgnieść i odstawić na kilka godzin, nastepnie odcisnąć sok, wlać do słoja zachowując proporcje - litr soku,litr wódki (część można zastąpić spirytusem), kilogram cukru, potłuczone pestki, kilka goździków, kawałek laski cynamonu.Zamknąć szczelnie i odstawić na 6 tygodni w słonecznym miejscu. Mieszać od czasu do czasu aby cukier się rozpuścił. Potem przefiltrować, wlać do butelek , schować i zapomnieć.
PS.
Im pamięć krótsza, tym nalewka smaczniejsza
Proponuję nalewkę kresową . Dla mnie rewelacja. Skład.
Kilogram ciemnych, drylowanych wiśni (1/10 pestek zostawić ), kilogram czerwonych porzeczek (można dododać troszkę czarnych na kolor ,ale niewiele) , pół kilograma malin, kilogram cukru .W oryginalnym przepisie jest wódka, ale otrzymany likierek ma moc wina.
Owoce porządnie rozgnieść i odstawić na kilka godzin, nastepnie odcisnąć sok, wlać do słoja zachowując proporcje - litr soku,litr wódki (część można zastąpić spirytusem), kilogram cukru, potłuczone pestki, kilka goździków, kawałek laski cynamonu.Zamknąć szczelnie i odstawić na 6 tygodni w słonecznym miejscu. Mieszać od czasu do czasu aby cukier się rozpuścił. Potem przefiltrować, wlać do butelek , schować i zapomnieć.
PS.
Im pamięć krótsza, tym nalewka smaczniejsza