Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
Witaj
U mnie też lepiej.
Co w końcu pomogło nie wiem, ale w ostatnim czasie biorę Vit D w dużych dawkach i witC 1000 kilka szt dziennie.Kupiłam nowe podpiętki żelowe-grubsze-były tanio w Rossmanie.
Kupiłam olejek terpentynowy i przymierzałam się do zrobienia kąpieli pięty,która zmiękcza skórę pięty,aż do jej całkowitej "wymiany"-ponoć pomaga...
U mnie też lepiej.
Co w końcu pomogło nie wiem, ale w ostatnim czasie biorę Vit D w dużych dawkach i witC 1000 kilka szt dziennie.Kupiłam nowe podpiętki żelowe-grubsze-były tanio w Rossmanie.
Kupiłam olejek terpentynowy i przymierzałam się do zrobienia kąpieli pięty,która zmiękcza skórę pięty,aż do jej całkowitej "wymiany"-ponoć pomaga...
- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
Dziękuję i wzajemnie Napisz jak zakończy się kuracja
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
Witam!
Temat wpadł mi w oko i tylko mogę oczywiście opowiedzieć o własnym doświadczeniu.
4 lata stosowałam wszystko to, co powyżej napisano i moczenie i nacieranie i różne zabiegi fizjo.
W rezultacie bólu, który mi uniemożliwiał stąpanie zdecydowałam się na - niestety prywatne, czyli drogie zabiegi - falą uderzeniową. Ból przy pierwszym zabiegu był nie do opisania i sądziłam, że już następny raz po prostu nie pójdę, ale ..zapłacone z góry. Ponadto nie miałam już siły wracać do poprzednich metod.
Po pięciu zabiegach na każdą piętę miała być przerwa 3 miesiące i ewentualna powtórka. Minęło już 3 lata i nie ma żadnej potrzeby powtarzania zabiegów, chociaż niestety przytyłam, miałam wypadek i po nim inaczej obciążam stopy.
Miałam to szczęście, że ostrogi zostały rozbite i nie ma stanu zapalnego.
Jeśli ktoś może sprawić sobie taki prezent to polecam, chociaż jest to spory wydatek. I co ważne - trzeba poczekać na efekty przynajmniej 2 tygodnie po porcji zabiegów można powiedzieć o słabnącym bólu.
Temat wpadł mi w oko i tylko mogę oczywiście opowiedzieć o własnym doświadczeniu.
4 lata stosowałam wszystko to, co powyżej napisano i moczenie i nacieranie i różne zabiegi fizjo.
W rezultacie bólu, który mi uniemożliwiał stąpanie zdecydowałam się na - niestety prywatne, czyli drogie zabiegi - falą uderzeniową. Ból przy pierwszym zabiegu był nie do opisania i sądziłam, że już następny raz po prostu nie pójdę, ale ..zapłacone z góry. Ponadto nie miałam już siły wracać do poprzednich metod.
Po pięciu zabiegach na każdą piętę miała być przerwa 3 miesiące i ewentualna powtórka. Minęło już 3 lata i nie ma żadnej potrzeby powtarzania zabiegów, chociaż niestety przytyłam, miałam wypadek i po nim inaczej obciążam stopy.
Miałam to szczęście, że ostrogi zostały rozbite i nie ma stanu zapalnego.
Jeśli ktoś może sprawić sobie taki prezent to polecam, chociaż jest to spory wydatek. I co ważne - trzeba poczekać na efekty przynajmniej 2 tygodnie po porcji zabiegów można powiedzieć o słabnącym bólu.
- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
Miałam rok po roku serię fali uderzeniowej,po 1-ej serii pogorszenie-zaostrzenie stanu zapalnego,po drugiej podobnie,ale tym razem ból był inny choć nie mniejszy.
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
Ostrogę leczy się ciężką pracą na działce.
Miałem potwierdzone zdjęciami rentgenowskimi ostrogi na obu nogach.
Pierwszą dostałem w stanie wojennym jak pod groźbą dyscyplinarnego zwolnienia nie wolno było spóźnić się do pracy. Waliłem buciorami w chodnik i zafundowałem sobie ostrogę w lewej nodze. Mogłem chodzić tylko na palcach. Cudowałem. Podkładki z twardy filcem, miękkim filcem, podkładki z dziurką. Lekarz w przyzakładowym ośrodku zdrowia nie był w stanie mi pomóc. Dostałem skierowanie do ortopedy w innym przyzakładowym ośrodku zdrowia. Pani ortopeda miała posturę Horpyny. Powiedziała że zrobi mi blokadę. Wzięła do reki potężną strzykawkę z grubą igłą i z pełnym zamachem przedramienia wbiła mi ją w piętę od spodu. Ubrałem obuwie i wyszedłem. Miałem takie wrażenie jakbym miał stopę wielokrotnie owiniętą wzdłuż grubym, twardym sznurem gdy stawiałem ją na ziemi. Po tygodniu drugi zastrzyk. Rentgen wykazał złamanie i zawinięcie się ostrogi. Dolegliwości ustąpiły.
Po kilkunastu latach wyrosła mi ostroga na drugiej nodze. Po przyzakładowym ośrodku zdrowia z ortopedą nie było już śladu. Ortopeda w przychodni ZOZ miał w ręku tylko długopis. Znowu męczarnie.
Na domiar złego pod moją nieobecność przywieziono mi nie jedną a dwie wywrotki odpadów z Herbapolu (12 metrów sześciennych) i wykiprowano nie przy furtce na działkę ale na alei głównej dokumentnie ją blokując. Po pracy poszedłem i taczką woziłem 60 metrów do północy ciężkie mokre odpady.
Ból był niesamowity. Jak skończyłem kompletnie nie mogłem chodzić. Sam nie wiem jak udało mi się dowlec do nocnego autobusu. Następnego dnia nie było lepiej. Po kilku dniach stwierdziłem że ból ustał. Rentgen wykazał złamanie i zawinięcie się ostrogi. Dolegliwości ustąpiły.
Miałem potwierdzone zdjęciami rentgenowskimi ostrogi na obu nogach.
Pierwszą dostałem w stanie wojennym jak pod groźbą dyscyplinarnego zwolnienia nie wolno było spóźnić się do pracy. Waliłem buciorami w chodnik i zafundowałem sobie ostrogę w lewej nodze. Mogłem chodzić tylko na palcach. Cudowałem. Podkładki z twardy filcem, miękkim filcem, podkładki z dziurką. Lekarz w przyzakładowym ośrodku zdrowia nie był w stanie mi pomóc. Dostałem skierowanie do ortopedy w innym przyzakładowym ośrodku zdrowia. Pani ortopeda miała posturę Horpyny. Powiedziała że zrobi mi blokadę. Wzięła do reki potężną strzykawkę z grubą igłą i z pełnym zamachem przedramienia wbiła mi ją w piętę od spodu. Ubrałem obuwie i wyszedłem. Miałem takie wrażenie jakbym miał stopę wielokrotnie owiniętą wzdłuż grubym, twardym sznurem gdy stawiałem ją na ziemi. Po tygodniu drugi zastrzyk. Rentgen wykazał złamanie i zawinięcie się ostrogi. Dolegliwości ustąpiły.
Po kilkunastu latach wyrosła mi ostroga na drugiej nodze. Po przyzakładowym ośrodku zdrowia z ortopedą nie było już śladu. Ortopeda w przychodni ZOZ miał w ręku tylko długopis. Znowu męczarnie.
Na domiar złego pod moją nieobecność przywieziono mi nie jedną a dwie wywrotki odpadów z Herbapolu (12 metrów sześciennych) i wykiprowano nie przy furtce na działkę ale na alei głównej dokumentnie ją blokując. Po pracy poszedłem i taczką woziłem 60 metrów do północy ciężkie mokre odpady.
Ból był niesamowity. Jak skończyłem kompletnie nie mogłem chodzić. Sam nie wiem jak udało mi się dowlec do nocnego autobusu. Następnego dnia nie było lepiej. Po kilku dniach stwierdziłem że ból ustał. Rentgen wykazał złamanie i zawinięcie się ostrogi. Dolegliwości ustąpiły.
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
Dla mnie bardzo ciekawe były dwa zdjęcia złamanych i zawiniętych do wnętrza stopy ostróg. Były do siebie bardzo podobne.
Czyli blokada i chodzenie na siłę z bardzo silnym bólem odniosły ten sam skutek.
Nowe ostrogi mi nie rosną. Zrezygnowałem z jedzenia moich ulubionych zup szczawiowych.
Czyli blokada i chodzenie na siłę z bardzo silnym bólem odniosły ten sam skutek.
Nowe ostrogi mi nie rosną. Zrezygnowałem z jedzenia moich ulubionych zup szczawiowych.
- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
Mógłbyś wstawić te zdjęcia?
Powody powstawania ostrogi są zapewne różne.Leczenie jest różne.Opisywane przypadki pokazują,że nie ma jednej skutecznej metody.
( szczawiu nie jadam,no może 1-2 x w roku pyszną zupkę)
Powody powstawania ostrogi są zapewne różne.Leczenie jest różne.Opisywane przypadki pokazują,że nie ma jednej skutecznej metody.
( szczawiu nie jadam,no może 1-2 x w roku pyszną zupkę)
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
Spróbuję odszukać może to potrwać parę dni. Dawno ich nie oglądałem.
U znajomej nieleczona ostroga przebiła skórę i potrzebny był zabieg chirurgiczny. Utykała na tą nogę do śmierci.
U znajomej nieleczona ostroga przebiła skórę i potrzebny był zabieg chirurgiczny. Utykała na tą nogę do śmierci.
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 27 lis 2012, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
witam ,ostatnio z ostroga miał problem mój małżonek a jak to facet cierpiał okropnie . Zrobiłam mu maść o której przeczytałam kiedyś w internecie 2 żółtka + 2 łyżeczki terpentyny+2 łyżeczki octu spirytusowego, wymieszać trzymać w lodowce, dodatkowo smarował jeszcze sadłem ze świstaka przez pierwszy tydzień cały czas czul ból i kuśtykał ale po 10 dniach ból zaczął znikać, po 2 tygodniach było dużo lepiej ale nadal smarował i owijał bandażem na noc. Dzis jest zdrowy i nic się nie dzieje, ostatnio ja miałam zapalenie ścięgna Achillesa ,nogi mi spuchły i czułam ból wyczytałam ze to leczy się od 3 do 6 mcy, zaczęłam smarować świstakiem i po 2 tygodniach jest po chorobie. Jeśli ktoś mi mówi ze smarował już wszystkim i nie pomaga to ja zapytam czy smarowaliście sadłem ze świstaka
- acia1065
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1092
- Od: 7 sty 2014, o 14:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kłaj - Małopolska
- Kontakt:
Re: Ostroga piętowa.Zapalenie rozścięgna podeszwowego
Mnie pomogła blokada, bo różne zabiegi fizjoterapeutyczne owszem też, ale ostroga powracała.
Beata