Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.
-
- 500p
- Posty: 805
- Od: 17 kwie 2015, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
I witaminki i darmowe bakterie probiotyczne, równie ważne dla naszego zdrowia. Też podnoszą odporność i nie trzeba żadnych jogurtopodobnych specyfików kupować. Również w tym tygodniu robię pierwszą porcję w tym sezonie kiszonej kapusty w kamionce na bieżące spożycie, bo mi się dzieci domagają pierogów i pasztecików z kapustą i grzybami.Bogumilka pisze: polecam kiszenie, bo to darmowe witaminki, a o tej porze roku każda porcja witamin nam się przyda
W tym tygodniu będę te z kisić kim chi. Pierwszy raz. Kupiłam już papryczkę gochugaru - cały kilogram. Ale zaszalałam. Kiedy ja to zużyje
Pozdrawiam
Bea
Bea
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8658
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Orlik dzięki za odpowiedż .Bałam się , że w czasie podróży garnek może ulec uszkodzeniu .Widzę ,że te garnki
mają fajne , podwójne płytki kamienne do obciążenia .
mają fajne , podwójne płytki kamienne do obciążenia .
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Mówią, że kim chi strasznie śmierdzi ;)
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Anulab, ja gary kamionkowe kupiłam w swoim mieście, ale kamieni nie mieli, tylko przez internet, Więc zamówiłam, przyjechał dosłownie na drugi dzień kurier, kamienie były w paczce zabezpieczonej masą pociętego papieru, żeby się nie stłukły. Aż się zdziwiłam, że dla takiej małej wysyłki aż kurier, ale oni wysyłają tylko kurierem, wtedy mają pewność, że poczta im nie potłucze przesyłki. Nie wiem, potrzebne czy niepotrzebne, zamówiłam najmniejszą średnicę, takie dwa półkrążki, ale i tak do mniejszego garnka są za duże, będą do większego. Koszt w końcu nie był taki duży. Są w każdym razie płaskie, więc bez problemu nakładam pokrywę, też taką kamionkową.
Do mniejszego gara nakładam talerzyk i obciążam go słoikiem z wodą. Ale mniej kiszonki, żeby można było nałożyć pokrywę.
Zawsze można rozpakować przesyłkę przy kurierze, żeby sprawdzić, czy nie potłuczone.
Pewnie, że za kuriera trzeba zapłacić, ale gdy policzyłam ceny biletów autobusowych do dotarcia do mojego sklepu, to wcale ten kurier tak dużo drożej nie wyniósł.
Do mniejszego gara nakładam talerzyk i obciążam go słoikiem z wodą. Ale mniej kiszonki, żeby można było nałożyć pokrywę.
Zawsze można rozpakować przesyłkę przy kurierze, żeby sprawdzić, czy nie potłuczone.
Pewnie, że za kuriera trzeba zapłacić, ale gdy policzyłam ceny biletów autobusowych do dotarcia do mojego sklepu, to wcale ten kurier tak dużo drożej nie wyniósł.
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
A takie nabyłam kamionki, 8-litrowy i 3-litrowy. W tym mniejszym kisiłam już marchewkę.
Kapustę 3 kg już posiekałam plus marchewka i czeka na upchnięcie w słoikach. Robię na razie w słoiki wg Bogumiłki, bo nie jest to kapusta jesienna, czyli kamienna głowa. Zdam relacje z mojego eksperymentu, bo to moja pierwsza kiszona kapusta.
Beata, co do kimczi to się też przymierzam, ale na razie nie odważam się na gochugaru, zrobię łagodniejszą wersję wg naszej forumowej koleżanki, bo nie wiem czy i ta nie będzie dla mnie za ostra, a gochugaru najmniejsze opakowanie jakie widziałam, to 0,5 kg, to na razie dla mnie niebotyczna ilość.
Kapustę 3 kg już posiekałam plus marchewka i czeka na upchnięcie w słoikach. Robię na razie w słoiki wg Bogumiłki, bo nie jest to kapusta jesienna, czyli kamienna głowa. Zdam relacje z mojego eksperymentu, bo to moja pierwsza kiszona kapusta.
Beata, co do kimczi to się też przymierzam, ale na razie nie odważam się na gochugaru, zrobię łagodniejszą wersję wg naszej forumowej koleżanki, bo nie wiem czy i ta nie będzie dla mnie za ostra, a gochugaru najmniejsze opakowanie jakie widziałam, to 0,5 kg, to na razie dla mnie niebotyczna ilość.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Ile Ci wejdzie kapusty do tego 8-litrowego?
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Onectica, nie wiem. Czekam z tą kamionką na tzw. kamienną głowę. Dziś kupiłam 3-kilogramową główkę kapusty, ale pani w warzywniku powiedziała, że nie jest to kamienna głowa. Ponoć ma być za jakieś 2 tygodnie. Postanowiłam zrobić coś na szybkie spożycie i nastawiłam 3 słoiki. 2 wg Bogumiłki (ten pierwszy z brzegu, ma 1,6 l, wg nalepki na spodzie, i drugi, staroświecki "wek", chyba 1,5 l, jak widać niepełne, i trzeci, ten po prawej, taki żebrowany, też chyba 1,5 l, też niepełny ale zalany wodą po gotowaniu kartofli). Tyle wyszło z 3-kilogramowej główki kapusty, po wycięciu głąbów i pożarciu w międzyczasie sporej garści (pocięta kapusta siedziała w michach jakieś 3 godz., a ja podskubywałam, no, taki łakomczuch ze mnie).
Na 1 kg dałam po łyżce soli kamiennej niejodowanej, 2 spore marchewki i trochę kminku. Wymiętoliłam w miednicach a potem ubiłam w słoikach. Ten trzeci słoik zalany wodą z gotowania ziemniaków, to z forum emigrantów w Norwegii.
To wszystko to dla mnie eksperyment, bo po raz pierwszy w życiu próbuję ukisić kapustę. Zdjęcie jest z balkonu, ale słoiki postawiłam w kuchni niedaleko kaloryfera, bo zaczęli wreszcie u mnie grzać.
No i jeszcze jedno moje doświadczenie: tarłam na takiej plastikowej szatkownicy i, jak zwykle, ucięłam kawałek palucha. No, nie umiem szatkować, nawet buraki trę maszynowo, bo na tarce zawsze uszkodzę palce. Dalej szatkowałam w grubej rękawicy kuchennej a końcówki utarłam na maszynie (przystawka szatkująca Zelmera, wg pomysłu pelikano).
-- 3 paź 2016, o 16:59 --
A taka jest ta moja nieszczęsna szatkownica. Mam ją od paru lat, ale zawsze tnę kapustę nożem, bo na tej szatkownicy zawsze ucinam kawałek palca. Dziś bardzo ostrożnie zabrałam się do tej 3-kilogramowej kapusty, a i tak skończyło się katastrofą.
Na 1 kg dałam po łyżce soli kamiennej niejodowanej, 2 spore marchewki i trochę kminku. Wymiętoliłam w miednicach a potem ubiłam w słoikach. Ten trzeci słoik zalany wodą z gotowania ziemniaków, to z forum emigrantów w Norwegii.
To wszystko to dla mnie eksperyment, bo po raz pierwszy w życiu próbuję ukisić kapustę. Zdjęcie jest z balkonu, ale słoiki postawiłam w kuchni niedaleko kaloryfera, bo zaczęli wreszcie u mnie grzać.
No i jeszcze jedno moje doświadczenie: tarłam na takiej plastikowej szatkownicy i, jak zwykle, ucięłam kawałek palucha. No, nie umiem szatkować, nawet buraki trę maszynowo, bo na tarce zawsze uszkodzę palce. Dalej szatkowałam w grubej rękawicy kuchennej a końcówki utarłam na maszynie (przystawka szatkująca Zelmera, wg pomysłu pelikano).
-- 3 paź 2016, o 16:59 --
A taka jest ta moja nieszczęsna szatkownica. Mam ją od paru lat, ale zawsze tnę kapustę nożem, bo na tej szatkownicy zawsze ucinam kawałek palca. Dziś bardzo ostrożnie zabrałam się do tej 3-kilogramowej kapusty, a i tak skończyło się katastrofą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Dziewczyny, o co chodzi z kiszoną marchewką? Pierwszy raz w życiu słyszę (tzn. czytam ). Próbuję przekonać moje wnuczki do surówek, ale oni tylko kapusta pekińska z jogurtem i duszone warzywa -" tak jak robi mama" Jak tylko mam okazję, to im robię tartą marchew i ją wcinają. Muszę spróbować z tą kiszoną, bo kapusty kiszonej nie ma mowy, żeby chociaż spróbowali W środę na targu zakupię i będę szatkować
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Emilia, wejdź na wątek poniżej "kiszone pomidory i inne warzywa", wstawiłam tam fotkę. Robię wg Olgi Smile, już trzeci nastaw. moja córka się zajada, ja też lubię, a najlepszy jest sok z kiszenia.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 5 maja 2012, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Orlik755, ciekawi mnie twój trzeci eksperyment z kiszeniem kapusty, czyli zalanie wodą z gotowanych kartofli Proszę o wnioski ,- jaki smak? - jak długo się kisiła? Jestem zdumiona, kapustę w słoiczku soliłaś a kartofle? Też chyba? Ja co roku kiszę 30-40 kg kapusty, tak tradycyjnie No i ta woda kartoflana mnie zaskoczyła. Daj znać proszę , co też ci się ukisiło
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Urszula, mnie też ciekawi co z tego będzie. Wyczytałam kiedyś na jakiś emigranckim forum, to podobno metoda na szybkie ukiszenie i szybkie spożycie, gdy zachciało im się kiszonej kapusty a tam nie było jeszcze polskich sklepów. Zalałam przestudzoną wodą z gotowania kartofli. Nie soloną, bo od lat nie solę ziemniaków z uwagi na ciśnienie M., a i sama się przyzwyczaiłam.
Pomyślałam sobie "a co mi szkodzi wypróbować?". To nieduży słoik, ten trzeci po prawej.
Nastawiłam wszystko w poniedziałek, do 3/4 pojemności słoików. Wczoraj w 2 pierwszych słoikach trochę przybyło soku, ale kapusta się nie podniosła. Dziś wyraźna fermentacja w słoiku "kartoflanym", buzuje, kapusta prawie wystaje poza słoik, wody sporo wyciekło, smak już prawie ukiszonej kapusty. Poprzebijałam wszystkie słoiki i ponownie ugniotłam. W 2 "zwykłych" coś tak jakby już troszeńkę zakiszone, ale fermentacji nie widać.- zaczynam się martwić, że może nic z tego nie będzie.
Pomyślałam sobie "a co mi szkodzi wypróbować?". To nieduży słoik, ten trzeci po prawej.
Nastawiłam wszystko w poniedziałek, do 3/4 pojemności słoików. Wczoraj w 2 pierwszych słoikach trochę przybyło soku, ale kapusta się nie podniosła. Dziś wyraźna fermentacja w słoiku "kartoflanym", buzuje, kapusta prawie wystaje poza słoik, wody sporo wyciekło, smak już prawie ukiszonej kapusty. Poprzebijałam wszystkie słoiki i ponownie ugniotłam. W 2 "zwykłych" coś tak jakby już troszeńkę zakiszone, ale fermentacji nie widać.- zaczynam się martwić, że może nic z tego nie będzie.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Ale normalnie soliłaś wszystkie kapusty - do każdego słoika?