Borelioza

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Borelioza

Post »

Mój znajomy właśnie zachorował, po 4 latach od ukąszenia (bez objawów rumienia itp. w tamtym czasie). Teraz (ok. 3 tyg. temu) pojawiły się objawy jak przy grypie - bóle mięśni, wysoka gorączka (do 40 st) itp.
Rozpoczął leczenie - co drugi tydzień ma spędzać w szpitalu na intensywnej kuracji antybiotykowej. I tak przez pół roku.
Nieźle.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Awatar użytkownika
dotii
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1454
Od: 18 cze 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
Kontakt:

Re: Borelioza

Post »

Ja grypę przeszłam już w pierwszym tygodniu przyjmowania antybiotyków po kleszczu z rumieniem .Łamanie kości, silny ból mięśni i gorączka ,doszedł kaszel .Osłuchowo słychać było szmer,więc antybiotyk który brałam na BB kazano odstawić i przyjąć inny .Po zakończeniu ,osłuchowo byłam czysta i wróciłam do zakończenia pierwszego .Może ta przerwa spowodowała ,że mam BB mimo natychmiastowej reakcji lekarza.Po siedmiu latach od ugryzienia jestem wrakiem człowieka .Neuro daje w kość ,kręgosłup czeka operacja .To co było moją pasją ,kwiaty ,ogród muszę odstawić w zapomnienie :(
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
corazonbianco
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1641
Od: 1 kwie 2012, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wschodnie Mazowsze

Re: Borelioza

Post »

Czy ktoś z was robił sobie test Vidas Lyme techniką ELFA i jakie były jego rezultaty? I pytanie do osób chorujących na boreliozę - czy badanie morfologiczne krwi wykazuje u was podwyższony poziom monocytów tudzież jakieś inne odchylenia od normy. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, bo jestem na etapie diagnozowania moich dolegliwości.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Awatar użytkownika
Duende
100p
100p
Posty: 147
Od: 29 sty 2018, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Prószków
Kontakt:

Re: Borelioza

Post »

Przeczytałam cały wątek i utwierdziłam się w przekonaniu, że mój strach przed kleszczami JEST uzasadniony.
Dziękuję za wszystkie informacje, zwłaszcza, że zbliża się wiosna i wysyp kleszczy. Od dwóch lat używam w ogrodzie preparatu odstraszająco-bójczego Mugga. Jak mi powiedziano w lokalnym leśnictwie, jest to jedyny skuteczny preparat na rynku. Pryskam sobie buty i ubrania przez każdorazowym wyjściem w grządki czy do kurnika. Preparatem w roll-onie smaruję też sierść psów i kotów (tych tylko pod szyją, gdzie nie mogą sięgnąć językiem) bo krople od weterynarza nie powstrzymywały kleszczy od wbiciem się w ich ciała.
W tym roku planuję też, tak jak rok temu, zrobić specyfik ziołowy wg receptury herbiness. Moja rodzina twierdzi, że przesadzam :roll:
Sądzę jednak, że co prawda, nie mamy w kraju jadowitych skorpionów czy innych drapieżników, ale mamy kleszcze i to wystarczy.
Trzymajcie się wszyscy chorujący, bardzo Wam współćzuję i mam nadzieję, że pokonacie chorobę ;:4
Serdeczności,
Duende

Moja walka na ugorze
Awatar użytkownika
AGA Z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3777
Od: 14 paź 2009, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borelioza

Post »

Podpisałam petycję i skończyłam czytać na stronie 9.
Jestem przerażona. Chyba dzisiaj nie dam rady dokończyć, reszta jutro
Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Awatar użytkownika
corazonbianco
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1641
Od: 1 kwie 2012, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wschodnie Mazowsze

Re: Borelioza

Post »

Większość mojego czasu, zwłaszcza okres wiosenny i letni, spędzam na wsi. Chodzę często po lesie i różnych chaszczach, bo zbieram zioła. I tak już 38 lat. Kleszcza miałam raz w życiu. Koty przynoszą na skórze kleszcze praktycznie przez cały sezon ich występowania. Ja nie. Nigdy nie stosowałam żadnych preparatów chemicznych odstraszających kleszcze. Czasem nacieram się rozgniecionym zielem piołunu i szałwii, żeby odstraszyć komary i muchy końskie. Używam też olejków eterycznych i capsaicyny, bo cierpię na słabe krążenie. Nie mam i nigdy nie miałam boreliozy.
Nie dajcie się zwariować. Systematyczne stosowanie pestycydów na skórę, a większość preparatów na rynku takie zawiera, może przynieść wam więcej szkody niż żyjące wokół was kleszcze. Wystarczą zwykłe środki ostrożności: unikanie przebywania pod drzewami, zwłaszcza w okresie wilgotnej pogody - kleszcze, jeśli na was spadną, to tylko z góry, noszenie ubrania chroniącego, systematyczne sprawdzanie skóry po pobycie w miejscu, gdzie mogą być kleszcze.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Borelioza

Post »

Chciała bym aby było tak ,,różowo" i wystarczająco jak piszesz :wink:
Ale to jest nie możliwe. Są tereny gdzie kleszczy nie ominiesz i zawsze coś wniesiesz, jak nie ty to zwierzę.
Kiedyś u mnie nie było w okolicy kleszczy ale jak zakazano wypalać trawy, tak kleszczy pojawiło się na potęgę. Zniechęca to skutecznie do spacerów bo tylko z półgodzinnego spacerku z psa potrafię ściągnąć przeszło 30 kleszczy w kolorze czarnym lub ceglastym. A to są tylko te co widzę. Później szukam przyczepionych. A ile jeszcze spadło w okolicy człowieka to nie wiem, tylko nieraz czuje się że, coś łazi po tobie. Tak więc możesz się cieszyć tym szczęściem że, Ciebie nie ,,nachodzą" i nie stoisz przed dylematem czy to borelioza, czy inna choroba o podobnych objawach, których objawy (choć kosztowne) trzeba zdiagnozować :D .

W zeszłym roku miałam bezpłatne kontrolne badania w kierunku boreliozy zlecone przez neurologa. Na szczęście po epizodzie z rumieńcem po kleszczu parę lat temu w/w wymienionego schorzenia nie stwierdzono. Zastanowiło mnie tylko to że, skierowanie przez neurologa jest refundowane natomiast przez rodzinnego jest odpłatne.
Awatar użytkownika
AGA Z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3777
Od: 14 paź 2009, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borelioza

Post »

Doczytałam do końca i niestety pierwsze wrażenie nie minęło (przerażenie).
Nie do końca zdawałam sobie sprawę z konsekwencji posiadania kleszcza. :oops:
Ja kilka razy miałam u siebie (bez rumienia), córka i syn raz, też bez rumienia. Mąż miał rumień, ale kleszcza nie znaleziono. Potencjalnie wszyscy możemy mieć to świństwo.
U męża rumień był trochę dziwny. Byliśmy u lekarza dostał antybiotyk na 4 tygodnie. Po jakimś czasie rumień zrobił się bledszy, ale środek bardzo swędził a po kilku dniach skóra zaczęła się łuszczyć w tym miejscu.
Wylądował u dermatologa i dostał maść do smarowania. Po trzech razach zastosowania maści przeszło i do tej pory nie ma śladu na piszczelu nogi. Dermatolog powiedziała, że możliwe, że to toksyna jakiegoś pająka. Mamy ich sporo w garażu. Dodam tylko, że mąż założył ubranie, które wisi na wieszaku w garażu i zakłada je tylko kiedy grzebie przy aucie. Robi to rzadki i może między użyciem zadomowił się tam jakiś pająk.
Mam nadzieję, że to pająk.
Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Awatar użytkownika
corazonbianco
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1641
Od: 1 kwie 2012, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wschodnie Mazowsze

Re: Borelioza

Post »

Jolek pisze: Są tereny gdzie kleszczy nie ominiesz i zawsze coś wniesiesz, jak nie ty to zwierzę.
Prawdopodobieństwo złapania kleszcza jest dużo większe u małego zwierzaka ze względu na jego wzrost. Kleszcze nie poruszają się, mogą jedynie spaść na potencjalną ofiarę z góry. Więc jeśli kleszcz żeruje na trawie albo niskich zaroślach, sięgających człowiekowi do kolan, to zakładając, że nosimy spodnie tudzież wysokie obuwie, nie da rady na nas naskoczyć. Co innego pies albo kot.
Podam inny przykład. U mnie w okolicy wypasane jest bydło. Krowy na niezadrzewionych łąkach nigdy nie łapały kleszczy, przeniesione na pastwisko zadrzewione i graniczące z rowem były natomiast sporadycznie infekowane przez kleszcze, bo przy upalnej pogodzie szukały cienia pod koronami drzew. Kleszcze wyczuwały ciepło krowiego ciała i spadały z krzaków w poszukiwaniu żywiciela. Dodatkowa obecność zbiornika wodnego sprzyjała namnażaniu się kleszczy. Wycinka zarośli wokół rowu melioracyjnego w trakcie jego pogłębiania skutecznie wyeliminowała infekcje bydła przez te pasożyty w trakcie wypasu.
Najlepszą ochroną przed kleszczami jest noszenie odpowiedniego ubrania. Jeśli chodzimy po wysokich zaroślach, trawie, to niezależnie od pogody, nosimy długie spodnie. Jeśli przebywamy w lesie, to koniecznie nakrywamy też głowę, kark i ramiona. Najlepszy jest kapelusz z szerokim rondem. Ubranie nie tylko chroni przed dostaniem się kleszcza do skóry, ale też tłumi ciepło emitowane przez ludzkie ciało. Kleszcze wyczuwają ciepło emitowane przez żywy organizm i to jest dla nich impulsem do inwazji. Unikamy dłuższego przebywania pod drzewami w jednym miejscu, starajmy się być cały czas w ruchu. Wilgotna pogoda i opady deszczu sprzyja inwazji kleszczy, natomiast długotrwała susza połączona z wysokimi temperaturami ogranicza ich występowanie.
Jolek pisze:Tak więc możesz się cieszyć tym szczęściem że, Ciebie nie ,,nachodzą" i nie stoisz przed dylematem czy to borelioza, czy inna choroba o podobnych objawach, których objawy (choć kosztowne) trzeba zdiagnozować :D .
Od dwóch miesięcy cierpiałam na bóle stawów zlokalizowane w różnych partiach ciała, w tym w stopie i w okolicach kręgosłupa. Wszyscy wokół mnie zaczęli mi wmawiać, że to na pewno borelioza, aż w końcu sama uwierzyłam. Zrobiłam testy, cały proces z wizytą u lekarza, skierowaniami itp. trwał ponad miesiąc. Cierpiałam bardzo. Bóle nie mijały. Tymczasem okazało się, że nie mam i nigdy nie miałam boreliozy, a za bóle odpowiada najprawdopodobniej, bo przede mną dopiero badania potwierdzające, wybity palec u stopy, który wymusił zmianę w sposobie chodzenia i spowodował ucisk nerwów związanych z układem motorycznym. Gdybym nie była tak bardzo ogłupiona widmem boreliozy, pewnie już dawno bym na to wpadła i skierowałabym się do ortopedy.
AGA Z pisze: Ja kilka razy miałam u siebie (bez rumienia), córka i syn raz, też bez rumienia. Mąż miał rumień, ale kleszcza nie znaleziono. Potencjalnie wszyscy możemy mieć to świństwo.
U męża rumień był trochę dziwny. Byliśmy u lekarza dostał antybiotyk na 4 tygodnie. Po jakimś czasie rumień zrobił się bledszy, ale środek bardzo swędził a po kilku dniach skóra zaczęła się łuszczyć w tym miejscu.
Wylądował u dermatologa i dostał maść do smarowania. Po trzech razach zastosowania maści przeszło i do tej pory nie ma śladu na piszczelu nogi. Dermatolog powiedziała, że możliwe, że to toksyna jakiegoś pająka. Mamy ich sporo w garażu. Dodam tylko, że mąż założył ubranie, które wisi na wieszaku w garażu i zakłada je tylko kiedy grzebie przy aucie. Robi to rzadki i może między użyciem zadomowił się tam jakiś pająk. Mam nadzieję, że to pająk.
Jeśli masz wątpliwości, zrób prywatnie test na boreliozę na stare i nowe przeciwciała, np Vidas Lime. Za oba testy zapłacisz ok. 60 zł. Z tego, co czytałam ten test jest bardzo skuteczny. U mnie oba dały wynik zerowy. Natomiast jeśli chodzi o twojego męża, to ja podobne objawy miałam po ugryzieniu przez mrówkę. Strasznie swędziało, potem miejsce wokół ugryzienia zrobiło się czerwone. Pomogło smarowanie maścią Tribiotic. Mrówki często włażą pod ubranie, mnie ugryzła w nogę, gdy kopałam rabatę w ogródku. Przeszła z buta pod nogawkę spodni. Jad mrówki potrafi wywołać u ludzi silne reakcje alergiczne. Czasem pokrzywka pojawia się też po ugryzieni przez tzw. bąki, czyli końskie muchy.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Awatar użytkownika
corazonbianco
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1641
Od: 1 kwie 2012, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wschodnie Mazowsze

Re: Borelioza

Post »

Jolek pisze: Są tereny gdzie kleszczy nie ominiesz i zawsze coś wniesiesz, jak nie ty to zwierzę.
Prawdopodobieństwo złapania kleszcza jest dużo większe u małego zwierzaka ze względu na jego wzrost. Kleszcze nie poruszają się, mogą jedynie spaść na potencjalną ofiarę z góry. Więc jeśli kleszcz żeruje na trawie albo niskich zaroślach, sięgających człowiekowi do kolan, to zakładając, że nosimy spodnie tudzież wysokie obuwie, nie da rady na nas naskoczyć. Co innego pies albo kot.
Podam inny przykład. U mnie w okolicy wypasane jest bydło. Krowy na niezadrzewionych łąkach nigdy nie łapały kleszczy, przeniesione na pastwisko zadrzewione i graniczące z rowem były natomiast sporadycznie infekowane przez kleszcze, bo przy upalnej pogodzie szukały cienia pod koronami drzew. Kleszcze wyczuwały ciepło krowiego ciała i spadały z krzaków w poszukiwaniu żywiciela. Dodatkowa obecność zbiornika wodnego sprzyjała namnażaniu się kleszczy. Wycinka zarośli wokół rowu melioracyjnego w trakcie jego pogłębiania skutecznie wyeliminowała infekcje bydła przez te pasożyty w trakcie wypasu.
Najlepszą ochroną przed kleszczami jest noszenie odpowiedniego ubrania. Jeśli chodzimy po wysokich zaroślach, trawie, to niezależnie od pogody, nosimy długie spodnie. Jeśli przebywamy w lesie, to koniecznie nakrywamy też głowę, kark i ramiona. Najlepszy jest kapelusz z szerokim rondem. Ubranie nie tylko chroni przed dostaniem się kleszcza do skóry, ale też tłumi ciepło emitowane przez ludzkie ciało. Kleszcze wyczuwają ciepło emitowane przez żywy organizm i to jest dla nich impulsem do inwazji. Unikamy dłuższego przebywania pod drzewami w jednym miejscu, starajmy się być cały czas w ruchu. Wilgotna pogoda i opady deszczu sprzyja inwazji kleszczy, natomiast długotrwała susza połączona z wysokimi temperaturami ogranicza ich występowanie.
Jolek pisze:Tak więc możesz się cieszyć tym szczęściem że, Ciebie nie ,,nachodzą" i nie stoisz przed dylematem czy to borelioza, czy inna choroba o podobnych objawach, których objawy (choć kosztowne) trzeba zdiagnozować :D .
Od dwóch miesięcy cierpiałam na bóle stawów zlokalizowane w różnych partiach ciała, w tym w stopie i w okolicach kręgosłupa. Wszyscy wokół mnie zaczęli mi wmawiać, że to na pewno borelioza, aż w końcu sama uwierzyłam. Zrobiłam testy, cały proces z wizytą u lekarza, skierowaniami itp. trwał ponad miesiąc. Cierpiałam bardzo. Bóle nie mijały. Tymczasem okazało się, że nie mam i nigdy nie miałam boreliozy, a za bóle odpowiada najprawdopodobniej, bo przede mną dopiero badania potwierdzające, wybity palec u stopy, który wymusił zmianę w sposobie chodzenia i spowodował ucisk nerwów związanych z układem motorycznym. Gdybym nie była tak bardzo ogłupiona widmem boreliozy, pewnie już dawno bym na to wpadła i skierowałabym się do ortopedy.
AGA Z pisze: Ja kilka razy miałam u siebie (bez rumienia), córka i syn raz, też bez rumienia. Mąż miał rumień, ale kleszcza nie znaleziono. Potencjalnie wszyscy możemy mieć to świństwo.
U męża rumień był trochę dziwny. Byliśmy u lekarza dostał antybiotyk na 4 tygodnie. Po jakimś czasie rumień zrobił się bledszy, ale środek bardzo swędził a po kilku dniach skóra zaczęła się łuszczyć w tym miejscu.
Wylądował u dermatologa i dostał maść do smarowania. Po trzech razach zastosowania maści przeszło i do tej pory nie ma śladu na piszczelu nogi. Dermatolog powiedziała, że możliwe, że to toksyna jakiegoś pająka. Mamy ich sporo w garażu. Dodam tylko, że mąż założył ubranie, które wisi na wieszaku w garażu i zakłada je tylko kiedy grzebie przy aucie. Robi to rzadki i może między użyciem zadomowił się tam jakiś pająk. Mam nadzieję, że to pająk.
Jeśli masz wątpliwości, zrób prywatnie test na boreliozę na stare i nowe przeciwciała, np Vidas Lime. Za oba testy zapłacisz ok. 60 zł. Z tego, co czytałam ten test jest bardzo skuteczny. U mnie oba dały wynik zerowy. Natomiast jeśli chodzi o twojego męża, to ja podobne objawy miałam po ugryzieniu przez mrówkę. Strasznie swędziało, potem miejsce wokół ugryzienia zrobiło się czerwone. Pomogło doustne przyjmowanie hydroksyzyny, która ma działanie antyalergiczne, i profilaktycznie smarowałam maścią Tribiotic, żeby nie dopuścić do infekcji, bo oczywiście strasznie rozdrapałam ranę ze względu na świąd. Mrówki często włażą pod ubranie, mnie ugryzła w nogę, gdy kopałam rabatę w ogródku. Przeszła z buta pod nogawkę spodni. Jad mrówki potrafi wywołać u ludzi silne reakcje alergiczne. Czasem pokrzywka pojawia się też po ugryzieni przez tzw. bąki, czyli końskie muchy.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Awatar użytkownika
wiridiana
500p
500p
Posty: 529
Od: 1 maja 2017, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wołomin

Re: Borelioza

Post »

To też mogła być meszka i od jej ugryzienia ten rumień.
Awatar użytkownika
AGA Z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3777
Od: 14 paź 2009, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borelioza

Post »

Jeśli masz wątpliwości, zrób prywatnie test na boreliozę na stare i nowe przeciwciała, np Vidas Lime. Za oba testy zapłacisz ok. 60 zł. Z tego, co czytałam ten test jest bardzo skuteczny. U mnie oba dały wynik zerowy. Natomiast jeśli chodzi o twojego męża, to ja podobne objawy miałam po ugryzieniu przez mrówkę. Strasznie swędziało, potem miejsce wokół ugryzienia zrobiło się czerwone. Pomogło doustne przyjmowanie hydroksyzyny, która ma działanie antyalergiczne, i profilaktycznie smarowałam maścią Tribiotic, żeby nie dopuścić do infekcji, bo oczywiście strasznie rozdrapałam ranę ze względu na świąd. Mrówki często włażą pod ubranie, mnie ugryzła w nogę, gdy kopałam rabatę w ogródku. Przeszła z buta pod nogawkę spodni. Jad mrówki potrafi wywołać u ludzi silne reakcje alergiczne. Czasem pokrzywka pojawia się też po ugryzieni przez tzw. bąki, czyli końskie muchy.[/quote]
Dziękuję, zapiszę nazwę testu i poszukam gdzie można zrobić.
Mam nadzieję, że to jednak inny robak niż kleszcz.
Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Awatar użytkownika
dotii
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1454
Od: 18 cze 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
Kontakt:

Re: Borelioza

Post »

Badania trzeba powtarzać ,nie zawsze wychodzą za pierwszym razem .U mojego syna za trzecim razem wynik wyszedł dodatni,chociaż kleszcza nigdy u niego nie widziałam .
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”