Fałszowanie jedzenia

[Duende]

Rozmawiałam kilka dni temu z inspekcją handlową o składzie "pasztetu zająca" - nie było "z" w nazwie ani zająca w składzie. Na etykiecie tylko zdjęcie zająca sugerujące, że to pasztet z zająca. No i okazało się, że oni to sprawdzali i nie ma się czego doczepić, bo ten zając to nazwisko technologa firmy a nie sugestia, co w opakowaniu. Dowiedziałam się też, że jeśli producent na etykiecie napisze, że w pasztecie jest np. karton, to inspekcja nie może narzucić żadnej kary ani wycofać produktu ze sprzedaży, bo producent lojalnie poinformował o składzie. I tu nie rozumiem

[wiridiana]

Każdą rzecz zanim wrzuci się do koszyka trzeba sprawdzić, a i tak gwarancji się mieć nie będzie. Czasem też człowiek skusi się na coś niezdrowego bo lubi. Czasem je w restauracji (a przecież nie wiadomo co i jak). Jajka od kury wolnowybiegowej? Jak widzę jak takie kury chodzą wzdłuż linii kolejki do Warszawy i gdzie grzebią to dziękuję, postoję i wolę zjeść takie karmione paszą. Mleko od krowy? W plastikowej butelce, nie wiadomo jak mytej, na targu stoi nie wiadomo ile, w słońcu i nie wiadomo kiedy udojone. Nie sprawdzimy wszystkiego. Nie wyhodujemy wszystkiego. Można się starać kupować lepsze. Nie znaczy droższe bo często droższe lepsze nie jest. Najtańsze kupować z polepszaczami i wypełniaczami słabo.

W Biedronce kupuję, w Lidlu też, a ostatnio w internecie i mi przywożą. Wszędzie staram się kupić z dobrym składem i w dobrej cenie w stosunku do jakości.
Mięsa w Biedronce do pieczenia w piekarniku są pyszne i na skład nie ma co narzekać. Droższe niż mięso surowe, więc nie ma też tak, że po taniości. A co do wędlin to czasem kupić droższą i zjeść jeden plasterek i niż napchać się taniej i faszerowanej. Wydaje mi się, że jemy więcej mięsa niż dawniej się jadło i stąd problemy, bo trzeba go więcej wyprodukować.

A sama się kiedyś nacięłam na kremowo-śmietanowe 18%. Szybko kupowałam do zupy, wydawało się, że śmietana, cena też nie jakoś niższa a to jakiś tłuszcz palmowy nie wiadomo co. A na obrazku łąki, domek i procenty jak na śmietanie.

[Duende]

Zgadzam się, wszędzie rozsądek potrzebny i myślenie. Ale szczerze, nie godzę się na taki stan rzeczy jak dzisiaj, gdzie gdziekolwiek się nie obejrzeć, ktoś chce nas oszukać.Mam poczucie, że pochodzę z innej części kosmosu, odstaję od otoczenia innym podejściem, zbyt uczciwym.

[szarotka66]

A ja mam taki dowód fałszowania. Kto kupuje włoszczyznę w znanym dyskoncie to pewnie wie, że w opisie jest pietruszka za to w środku pasternak. Może dla niektórych to nic wielkiego, ale mnie wkurza, bo ja chciałabym jednak pietruszkę. Jak dla mnie to wielka różnica.

[Duende]

Nie tylko w tym dyskoncie dają pasternak zamiast pietruszki, czasem na innych stoiskach warzywniczych można kuzem taką dorodną "pietruszkę" kupić. Wydaje się, że to dzisiaj powszechne, tylko nie wiem, czy celowe czy z ignorancji.

[x-G-h]

Nie wiem jak teraz ale kilka lat temu pasternak w hurcie kosztował o połowę mniej niż pietruszka. Więc markety sprzedając pasternak jako pietruszkę mogły bez większego wysiłku całkiem sporo zarobić.