Fałszowanie jedzenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8473
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Fałszowanie jedzenia
Kilka razy w roku piekę swoje pasztety , część przed pieczeniem zamrażam , ale
na francuski z Drosedu zawsze się skuszę ( taki na wagę , nie z puszki ) .
Kurczaka faszerowanego też mają bardzo dobrego .
Moja kuzynka , która pracuje w ZM Sokołów , twierdzi , że B. systematycznie
przysyła swoich ludzi na kontrolę , czego inni klienci nie praktykują .
na francuski z Drosedu zawsze się skuszę ( taki na wagę , nie z puszki ) .
Kurczaka faszerowanego też mają bardzo dobrego .
Moja kuzynka , która pracuje w ZM Sokołów , twierdzi , że B. systematycznie
przysyła swoich ludzi na kontrolę , czego inni klienci nie praktykują .
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1082
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fałszowanie jedzenia
...niestety również mam wątpliwości, patrząc logicznie wyhodowanie kaczki (jedzenie, prąd, praca), do tego jeszcze praca przy patroszeniu, skubaniu, etc. koszty pakowania, transportu, no cóż nawet w dużych ilościach sprzedając nie zarobi się na tym jeśli chciałoby się stosować dobrej jakości pasze, wiadomo (dla tego co chce wiedzieć) na jakich paszach szybciutko rosną zwierzęta.pelikano11 napisał(a):
Wątpliwości są przepraszam do?
A tak ogólnie - nikomu nie można wierzyć
Moja podejrzliwość doprowadziła mnie do wpisów z pewnego forum o wspomnianej firmie (łatwo znaleźć przez gogla) i tu np. takie kwiatki:
"DROSED jak i SEDAR to jedna wielka śmieciówa!!!! wpuszczają na rynek to czego sami nie ,,żrą,,- sorry za wyrażenie żrą,ale tak jest-karmią nas chemią a chodzą po sklepach ,firmach itp. upewniając jak ich towar jest ,,dobry,,-przepraszam,ale przestałam kupowac produkty drosedowskie oraz kaczki,,niby ,, z podlasia.....żenada..."
albo
"Najnowszy news - zupki profilaktyczne wykonuje się z proszku (woda + proszek + ziemniaki) - smacznego" - to chyba zupki dla pracowników, bo nie wiem czy oni też zupki produkują.
...choć o samych produktach i tak jest mało wypowiedzi, może jest więcej, ale nie mam teraz czasu na szukanie ich, więcej narzekania wykorzystywanych pracowników, bo to raczej forum pracowników tej francuskiej firmy. Z oficjalnej strony zresztą wynika, że zarówno kaczęta, kurczęta, pasze, etc są spoza Polski, a jedynie produkcja jest wykonywana przez tanią siłę roboczą... ale być może Ci wszyscy pracownicy się mylą, ja podkreślam nie mam tam żadnej kuzynki, tylko widziałam takie forum w necie.
pozdrawiam Ewa
Re: Fałszowanie jedzenia
Każdy ewikk77 ma prawo mieć swoje zdanie, byle na temat, Ty zdania pewnie nie zmienisz, bo już się kategorycznie wypowiedziałaś i Twoje prawo viewtopic.php?p=5412770#p5412770
A tak w ogóle dlaczego nie mam chwalić jak mi smakuje? Bo tanie?
Dodam, że pozaglądałem w wątek o przydomowej hodowli kur, bo mi przez chwilę zaświtała myśl pewna, ale jak zobaczyłem jak te kuraki u Was chorują i co to w związku z tym gospodarz może mi wcisnąć..albo mi wciskał, to już nie wiem co lepsze Produkcyjne to chociaż badane...
U nas hodowli nie będzie..ale nie zarzekam się, jak kaczki w sklepie będą po 100PLN/kg, może nawet szybciej niż później jak rolników odetną od EUR to kto wie..
Chleb żytni na zakwasie jest sprzedawany za ok 15-20 PLN/ kg/ i bywa droższy - to dobrze czy źle? Nie jest oszukany? Nasz grubo ponad 1kg z dodatkami kosztuje max 5 zł to pewnie jest oszukany.
A tak w ogóle dlaczego nie mam chwalić jak mi smakuje? Bo tanie?
Dodam, że pozaglądałem w wątek o przydomowej hodowli kur, bo mi przez chwilę zaświtała myśl pewna, ale jak zobaczyłem jak te kuraki u Was chorują i co to w związku z tym gospodarz może mi wcisnąć..albo mi wciskał, to już nie wiem co lepsze Produkcyjne to chociaż badane...
U nas hodowli nie będzie..ale nie zarzekam się, jak kaczki w sklepie będą po 100PLN/kg, może nawet szybciej niż później jak rolników odetną od EUR to kto wie..
Chleb żytni na zakwasie jest sprzedawany za ok 15-20 PLN/ kg/ i bywa droższy - to dobrze czy źle? Nie jest oszukany? Nasz grubo ponad 1kg z dodatkami kosztuje max 5 zł to pewnie jest oszukany.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Fałszowanie jedzenia
No wiesz - jak kiełbasa kosztuje 18zł, a tak samo nazwana 3,99 za kilogram, albo szynka - której jednym z kilograma mięsa wychodzi niecały kilogram gotowego produktu w cenie 40zł, a innym z takiego samego kilograma - 3,5 kilograma towaru, to chyba coś w tym jednak jest, że człowiek z rezerwą do takich 'okazji' podchodzi.
Re: Fałszowanie jedzenia
Eee no na księżycu nie mieszkam, mięsne robótki ręczne też nie są mi obce, mnie skład przekonuje a czytanie ze zrozumieniem każdemu kupującemu polecam.
Dziwi mnie tylko to że Ty onectica, która nie jadasz mięsa (? chyba pisałaś) i ewikk77, która nie kupuje drobiu, tak się rzuciłyście z zębami na tą biedną kaczkę z jabłkami Dorsedu z Biedronki
Dziwi mnie tylko to że Ty onectica, która nie jadasz mięsa (? chyba pisałaś) i ewikk77, która nie kupuje drobiu, tak się rzuciłyście z zębami na tą biedną kaczkę z jabłkami Dorsedu z Biedronki
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Fałszowanie jedzenia
Z zębami, ale w obronie kaczki naturalnie ;)
Tak, pisałam i rzeczywiście nie jadam, aczkolwiek ortodoksyjną wegetarianką nie jestem. Nie jestem tez weganką, ale w ramach niepopierania prokreacyjnego wyzysku krów zrezygnowałam z picia mleka i przetworów mlecznych, choć bardzo je lubię. Co nie znaczy, że czasem nie zjem kawałka ciasta z masą na mleku zrobioną.
W składzie na opakowaniu nie wykazuje się wszystkiego.
A zawsze można znaleźć człowieka-autorytet,który za odpowiednią kasę przekona swoim autorytetem, że coś jest zdrowe. Na przykład syrop glukozowo-fruktozowy.
Tak, pisałam i rzeczywiście nie jadam, aczkolwiek ortodoksyjną wegetarianką nie jestem. Nie jestem tez weganką, ale w ramach niepopierania prokreacyjnego wyzysku krów zrezygnowałam z picia mleka i przetworów mlecznych, choć bardzo je lubię. Co nie znaczy, że czasem nie zjem kawałka ciasta z masą na mleku zrobioną.
W składzie na opakowaniu nie wykazuje się wszystkiego.
A zawsze można znaleźć człowieka-autorytet,który za odpowiednią kasę przekona swoim autorytetem, że coś jest zdrowe. Na przykład syrop glukozowo-fruktozowy.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1082
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fałszowanie jedzenia
Nie pelikano, bynajmniej nie rzucam się na tę biedną kaczkę i nawet właśnie weszłam na forum, żeby skasować swój wpis i nie siać fermentu przed świętami, ale no cóż uprzedziłeś mnie i przeczytałeś...
Jak zauważyłeś wyraziłam tylko swoje zdanie, nie twierdzę, że ta Twoja kaczka nie jest smaczna, choć szczerze wątpię czy jest zdrowo hodowana za takie pieniądze. Moje kury "odpukać" na szczęście nie chorują, a jako zabezpieczenie przed chorobami póki co dostają warzywa (dziś była dynia i marchew), suszone zioła, wielki wybieg do grzebania, etc. Dodam, że jaja od moich kur, bierze pani - lekarka, dla wnuczki kilkunastu miesięcznej, która podobno jest uczulona na jaja, a po tych ode mnie jakoś uczulenia nie ma, ale ja, mimo, że nikomu nie płacę za pracę (bo kur mam mało), to i tak nie mogłabym wyprodukować kuraka za taką kwotę, pomijając fakt, że nigdy nie będzie tak napakowany jak ten ze sklepu. Na szczęście drób mam właściwie na własne potrzeby, a dla mnie zdrowie mojej rodziny jest bezcenne. pozdrawiam świątecznie.
Jak zauważyłeś wyraziłam tylko swoje zdanie, nie twierdzę, że ta Twoja kaczka nie jest smaczna, choć szczerze wątpię czy jest zdrowo hodowana za takie pieniądze. Moje kury "odpukać" na szczęście nie chorują, a jako zabezpieczenie przed chorobami póki co dostają warzywa (dziś była dynia i marchew), suszone zioła, wielki wybieg do grzebania, etc. Dodam, że jaja od moich kur, bierze pani - lekarka, dla wnuczki kilkunastu miesięcznej, która podobno jest uczulona na jaja, a po tych ode mnie jakoś uczulenia nie ma, ale ja, mimo, że nikomu nie płacę za pracę (bo kur mam mało), to i tak nie mogłabym wyprodukować kuraka za taką kwotę, pomijając fakt, że nigdy nie będzie tak napakowany jak ten ze sklepu. Na szczęście drób mam właściwie na własne potrzeby, a dla mnie zdrowie mojej rodziny jest bezcenne. pozdrawiam świątecznie.
pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8473
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Fałszowanie jedzenia
O matko , o co taka zaciekłość ? Tyle kosztowała bo pewnie była
w promocji . Na każdą dobrze prosperująćą firmę leją wynajęci hejterzy
pomyje , konkurencja w środkach nie przebiera .
Każdy ma prawo do wyboru .
Dodam tylko , że Sokołów S.A. wygrał jakieś sprawy w sądzie z yutuberem od
tatara .
Ja też mam własne kury , ale za żadne skarby bym własnej nie zjadła .One
u mnie jak rodzina . Znam ludzi , którzy szczycą się wiejskimi jajkami , a
kury zasadniczo jedzą moczony chleb . Dziwią się , że im się kury
przestały nieść . Nie ma zasady , że zagrodowe to takie super .
w promocji . Na każdą dobrze prosperująćą firmę leją wynajęci hejterzy
pomyje , konkurencja w środkach nie przebiera .
Każdy ma prawo do wyboru .
Dodam tylko , że Sokołów S.A. wygrał jakieś sprawy w sądzie z yutuberem od
tatara .
Ja też mam własne kury , ale za żadne skarby bym własnej nie zjadła .One
u mnie jak rodzina . Znam ludzi , którzy szczycą się wiejskimi jajkami , a
kury zasadniczo jedzą moczony chleb . Dziwią się , że im się kury
przestały nieść . Nie ma zasady , że zagrodowe to takie super .
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Fałszowanie jedzenia
A czemu zaraz 'zaciekłość'? Gadamy sobie każdy o swoim
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1082
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fałszowanie jedzenia
anulab nie wiem gdzie Ty widzisz zaciekłość, jak wspomniała onectica, po prostu wymieniamy poglądy. Co jedzą czyjeś kury, nie wiem, moje jedzą zdrowe jedzenie i nie widzę problemu w zjedzeniu rosołu z kury z własnego kurnika, przynajmniej mam 100% pewności, że nie jadły przykładowo "głównie moczonego chleba" czy pasz modyfikowanych, bo i tak u niektórych pewnie się zdarza, ale wyluzuj, nie mam nic do żadnej z wymienionych przez Ciebie firm, które zapewne mają świetnych prawników.
pozdrawiam Ewa
Re: Fałszowanie jedzenia
Uwaga- będę bronić anulab chociaż zaciekłości też nie zauważyłem
Ale to Ty ewikk77 bez sensu podpierasz się tekstami z netu. Dzisiaj można w necie opluć każdego. Chyba jesteś na tyle mądrą kobietą, że zdajesz sobie sprawę z tego, ile pracy i kasy trzeba włożyć żeby istnieć na rynku, do tego dając ludziom pracę.
Zawsze taka pani lekarka co to u Ciebie kupuje jajka (które nie uczulają) może Ciebie zmieszać z błotem na jakimś forum, bo np trafi na zepsute jajko, czy tam kolor skorupki czy żółtka nie będzie jej pasować. Ten uśmieszek z przekąsem jest nie na miejscu.
W końcu temat dotyczy fałszowania jedzenia - nie kupujesz od lat, więc nawet nie masz do czego porównać. To co było w marketach typu Biedronka 5 lat temu to zapomnij. No i każdy ma wybór, nikt nikomu ani do portfela ani w koszyk nie powinien zaglądać.
Na każdej wsi wszyscy miejscowi wiedzą że mleko tylko u Kryśki, jajka tylko u Maryśki i Janki, miód u Kościelniaczki, a ziemniaki i bób tylko u Franka... A miastowy kupi wszystko od każdego rolnika I jeszcze powie, że nie uczula, bo gospodarcze
Z życzeniami świątecznymi, żeby jak najmniej żywności się zmarnowało
Ale to Ty ewikk77 bez sensu podpierasz się tekstami z netu. Dzisiaj można w necie opluć każdego. Chyba jesteś na tyle mądrą kobietą, że zdajesz sobie sprawę z tego, ile pracy i kasy trzeba włożyć żeby istnieć na rynku, do tego dając ludziom pracę.
Zawsze taka pani lekarka co to u Ciebie kupuje jajka (które nie uczulają) może Ciebie zmieszać z błotem na jakimś forum, bo np trafi na zepsute jajko, czy tam kolor skorupki czy żółtka nie będzie jej pasować. Ten uśmieszek z przekąsem jest nie na miejscu.
W końcu temat dotyczy fałszowania jedzenia - nie kupujesz od lat, więc nawet nie masz do czego porównać. To co było w marketach typu Biedronka 5 lat temu to zapomnij. No i każdy ma wybór, nikt nikomu ani do portfela ani w koszyk nie powinien zaglądać.
Jeśli mieszkasz na wsi to dobrze wiesz, to małe społeczności A co rolnicy sprzedają to ja też wiem. I powiem Ci, że czasem to grozą wieje na czym i jak hodują i jak produkują. Teraz mają możliwość sprzedaży bezpośredniej i prędzej czy później będą musieli zadbać o jakość, bo będą mieć konkurencję wśród swoich. A twierdzenie że tylko produkty od indywidualnego (każdego) rolnika są najnaj, to między bajki można włożyć.ewikk77 pisze:Co jedzą czyjeś kury, nie wiem
Na każdej wsi wszyscy miejscowi wiedzą że mleko tylko u Kryśki, jajka tylko u Maryśki i Janki, miód u Kościelniaczki, a ziemniaki i bób tylko u Franka... A miastowy kupi wszystko od każdego rolnika I jeszcze powie, że nie uczula, bo gospodarcze
Z życzeniami świątecznymi, żeby jak najmniej żywności się zmarnowało
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1082
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fałszowanie jedzenia
pelikano, nie mam zamiaru się tłumaczyć, bo nie mam z czego, jeśli piszesz o tym, że ktoś wymyśla o uczuleniach w przypadku malutkiego dziecka, któremu wprowadza się pokarmy, to dawno nie miałeś do czynienia z takim dzieckiem.
ten emotikonek to dla mnie mrugnięcie oka, a nie mówienie z przekąsem
Gdybyś napisał o tej kaczce w wątku kulinarnym czy innym, nie byłoby dyskusji, a nie o "fałszowaniu jedzenia". Rozumiem, że swoją pracę też wykonujesz za 50% lub mniej jej wartości?
Mam pojęcie jak wielu rolników produkuje żywność, gdybym nie wiedziała, to nie dorzucałabym sobie obowiązków związanych z kurami, może kiedyś na emeryturze...
Też życzę Wam spokojnych świąt.
ten emotikonek to dla mnie mrugnięcie oka, a nie mówienie z przekąsem
Gdybyś napisał o tej kaczce w wątku kulinarnym czy innym, nie byłoby dyskusji, a nie o "fałszowaniu jedzenia". Rozumiem, że swoją pracę też wykonujesz za 50% lub mniej jej wartości?
Mam pojęcie jak wielu rolników produkuje żywność, gdybym nie wiedziała, to nie dorzucałabym sobie obowiązków związanych z kurami, może kiedyś na emeryturze...
Też życzę Wam spokojnych świąt.
pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8473
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Fałszowanie jedzenia
Wskazane przeze mnie firmy , to duże zakłady , które mają wypracowaną markę . Nie wierzę , że
byle czym zaryzykowały by jej utratę . Łatwiej też taki zakład skontrolować , niż te małe .
Kapitał owszem mają zagraniczny , ale niestety pracownicy i dostawcy otrzymane akcje
sprzedali .
Na forach ludzie różne rzeczy wypisują , czego dobrym przykładem jest też nasze forum .
Życzę wszystkim by żywność w sklepach była tylko dobrej jakości .
byle czym zaryzykowały by jej utratę . Łatwiej też taki zakład skontrolować , niż te małe .
Kapitał owszem mają zagraniczny , ale niestety pracownicy i dostawcy otrzymane akcje
sprzedali .
Na forach ludzie różne rzeczy wypisują , czego dobrym przykładem jest też nasze forum .
Życzę wszystkim by żywność w sklepach była tylko dobrej jakości .