Żyworódka(Kalanchoe) Która lecznicza?

[swiecki45]

Witam.Niestety jesteście w błędzie co do żyworódki kolanchoe pinnata.Też jeszcze dwa dni temu myślałem podobnie posiłkując się mylnymi informacjami w necie i Wikipedii jak też producenta soku-zgroza!!!.Żyworódka pierzasta-kolanchoe pinnata to ta wąskolistna produkująca na końcach liści rozmnóżki.Proszę przeczytajcie co pisze na ten temat dr Henryk Różański,Pani sylwia Nowak robiąca doktorat o żyworódce kolanchoe pinnata,nie żyjąca już Janina Zawadzka która całe życie związana była z tą leczniczą żyworódką.....Mam je obie niestety też dopiero teraz wiem która jet ta "prawdziwa".Pozdrawiam.

[raflezja]

Swiecki45!
Poszukaj dobrze, bo jak na razie to podajesz mylne informacje.

[swiecki45]

To Ty poszukaj.Dr Henryk Różański jest chyba ekspertem a Pani Sylwia Nowak pisała pracę magisterską na ten temat a teraz robi doktorat...Tu są eksperci tacy że połowę zerżną z jednego opisu połowę z drugiego a inni to powielają....

[swiecki45]

Kilka lat temu chyba przy okazji zakupu sadzonki żyworódki dostałem skrypt Janiny Zawadzkiej z opisem żyworódki lekarskiej,kalanchoe pinnata.Faktycznie jest on niejasny.Mówi o sercowatych liściach ale zarazem też o rozmnóżkach.Rysunek też przypomina bardziej tę drugą żyworódkę.To i wiele innych mylnych informacji miedzy innymi w Wikipedii było przyczyną że przez kilka lat również żyłem w nieświadomości.Spójrzcie jednak na zdjęcia pani Janiny.Zawsze w jej tle a czasem specjalnie wyeksponowane są żyworódki wąskolistne.Widocznie ktoś zrobił błąd w broszurce.Do tego dochodzą podani wcześniej pan Henryk Różański i Sylwia Nowak którzy na pewno nie zerżnęli informacji z internetu.Oczywiście informacji to potwierdzajacych jest więcej ale są gorzej weryfikowalne.

[raflezja]

Siwecki45!
A gdzież Ty widzisz liście pierzaste u tej żyworódki z małymi roślinkami na brzegach liści, czyli u K. daigremontiana?
Przypominam Ci, że po łacinie pinnatus znaczy pierzasty i odnosi sie do niczego innego tylko do budowy liści.
K. pinnata jest właśnie żyworódka pierzastą, co potwierdza budowa blaszek liściowych dorosłych, nie młodocianych . Przyjrzyj się dobrze, a nie obrażaj wypowiadających sie tutaj forumowiczów, mnie również. Nie zżynam opisów. Odwiedziłam wiele ogrodów botanicznych, mających tę roślinę w swojej kolekcji, oczywiście prawidłowo podpisaną.

Nie znam Pani Sylwii Nowak, oczywiście chętnie do niej napiszę, że używa błędnych nazw zarówno łacińskich, jak i polskich.
Pani Janina Zawadzka już dawno myliła się odnośnie nazewnictwa.

[swiecki45]

A napisz Zmoderowano. bab...a dr Różański też jest do odnalezienia.Ja osobiście jeszcze poszukam innego kontaktu.Nie chcę nikogo obrażać tylko że komu można wreszcie zaufać?

[Ruda2011]

Zaperzamy się a to nic nie wnosi do tematu

swiecki45 moją sugestią jest , abyś zaczął testować posiadane roślinki a nie opierał się na informacjach w sieci (system, jak wiadomo nie weryfikuje. Wyświetla wszystko, co ktokolwiek, kiedykolwiek napisał na temat). Którą żyworódkę hodujesz i w jakim celu ?
Ja Daigremontiana hoduję dla jej przydatności w leczeniu kataru zatokowego (bo zwykły katar w dwa dni leczy) , oparzeń ( przyłożony liść leczy w jedną noc), stłuczeń, ukąszeń owadów.
To wiem na pewno bo doświadczam na "własnej skórze".
Pinnata nie użyłam jeszcze do niczego ponieważ ........ nie mam pomysłu
Jeżeli ktoś testuje Pinnata - proszę o wpis. Miło będzie wiedzieć po co ja to trzymam na parapecie

raflezjo czy znasz ludzi, którym Daigremontiana uszkodziła zdrowie ?

[raflezja]

Nie, nie znam takich, gdyż w moim środowisku nikt nie stosuje doustnie tej rośliny. Czyli krótko mówiąc nikt na sobie nie eksperymentuje.
Przypominam, że jestem przeciwko doustnemu stosowaniu K. daigremontiana.

[Ruda2011]

Ok Iwonko nie upieram się przy piciu soku. Upieram się natomiast przy tym aby nie wklejać linków ot tak, aby wkleić i nie opierać się na informacjach straszących.
"Kalanchoe - - - plant" - prawda, jak złowieszczo brzmi ?
"Mother of Millions" - prawda, że lepiej ?

Obydwie nazwy zaczerpnęłam z tego samego bloga (wcześniej wrzuconego przez Ciebie)
http://www.gardenguides.com/89756-kalan ... plant.html

Poza tym, czytam, że obydwie żyworódki , czyli Daigremontiana oraz Pinnata zawierają związki toksyczne
http://www.zyworodkapierzasta.pl/zyworo ... tosowanie/
"Na co warto uważać?
Żyworódka lecznicza kalanchoe pinnata oraz jej bliska krewna żyworódka pierzastakalanchoe daigremontiana zawierają związki toksyczne dla ludzkiego organizmu. Nie należy ich konsumować, nie nadają się do użytku wewnętrznego, a zjedzone (lub wypite w formie soku) przez dzieci czy zwierzęta domowe mogą być bardzo groźne. Żyworódka stosowana jest zewnętrznie, np. w formie okładów."

Jeżeli więc w Twoim środowisku ktoś doustnie stosuje pinnatę - truje się.

[ewa-s]

Uprawiam od 5 lat żyworódkę daigremontiana/tą z rozmnóżkami na liściach/.Używamy jej na ranki,skaleczenie,oparzenia,z b.dobrym skutkiem.
Stosujemy ją latem po ukąszeniach owadów,b.szybko likwiduje swędzenie i bąble.
Robiłam z niej nalewkę,którą mąż używał wewnętrznie na wzmocnienie i zgagę.Czuł się po niej lepiej i absolutnie mu nie zaszkodziła.
Czasem żujemy liście przy zapaleniu gardła i jak dotąd nie mieliśmy niepokojących objawów.
Teraz jak czytam,że jest szkodliwa,obawiam się stosować ją wewnętrznie.

[Ruda2011]

Daigremontiana leczy katar , Pinnata - nie leczy.
Katar mam od 2 dni.
Przedwczoraj wciągałam nosem sok Daigremontiana (3xdz) i czułam ulgę w nosie i zatokach.
Wczoraj robiłam to samo z Pinnata - nie czułam nic.
Wracam do Daigremontiana.
Liście mam zamrożone . Po rozmrożeniu nie tracą swoich właściwości.

[zielonajagoda]

Mam katar paskudny, zatokowy, i już mi się ręka wyciągnęła w stronę parapetu gdzie stoi moja żyworódka, oczywiście ta niby "gorsza" ale jeszcze "rzuciłam" okiem w internet i ... czy nos i zatoki to już wnętrze czy nie?
Poczytałam troszkę na ten temat na rosyjskich stronach, u naszych wschodnich sąsiadów jak najbardziej Daigremontiana używana jest przy leczeniu kataru nawet u dzieci, tak więc wypróbuję i ja, ciekawe czy pomoże
Dziękuję również za rozjaśnienie umysłu w temacie rodzajów żyworódek, jak jedna tak i druga warta uprawy w domu

[EDITA]

Żyworódkę dostałam kiedyś od babci i od tamtej pory mi rośnie, ma liczne siewki i szybko ogarnęła mi cały parapet oraz muszę przyznać ,że jest rośliną niezniszczalną.Stosuję jej liście przy stłuczeniach i dodaję jej sok do odżywek i płukanek na włosy.