Moja kuchnia - RoksiSK
Wisienki, które tydzień temu zasypałam i zalałam wódką (już prawie się skończyły) postanowiłam "dobrze" wykorzystać :P :P :P
Dawniej piekłam dosyć często na weekendy, ale postanowiłam schudnąć parę kilko i piekę raz na jakiś czas Pizzę też zaczynam robić raz w miesiącu
Stwierdziłam, że cieniutki plasterek mi nie zaszkodzi. I rzeczywiście - zjadłam tylko(!!!!!) jeden. I dziś też tylko jeden - i nawet mnie nie kusi pyszny tort znajdujący się w lodówce
A wyszedł naprawdę wspaniały. Mój mąż się wczoraj zajadał ze smakiem ;:8
Dawniej piekłam dosyć często na weekendy, ale postanowiłam schudnąć parę kilko i piekę raz na jakiś czas Pizzę też zaczynam robić raz w miesiącu
Stwierdziłam, że cieniutki plasterek mi nie zaszkodzi. I rzeczywiście - zjadłam tylko(!!!!!) jeden. I dziś też tylko jeden - i nawet mnie nie kusi pyszny tort znajdujący się w lodówce
A wyszedł naprawdę wspaniały. Mój mąż się wczoraj zajadał ze smakiem ;:8
"DANIE PROWANSALSKIE" - 9
Składniki:
- podwójna pierś z kurczaka lub 1/2 piersi z indyka,
- 2 woreczki ryżu parabolicznego,
- marchew, brokuły (może być mrożonka),
- cebula,
- groszek i kukurydza konserwowe,
- zioła prowansalskie, oregano, papryka ostra,
- sół, olej, 2 łyżki masła.
Mięso kroimy w kosteczkę i smażymy na małej ilości oleju. Doprawiamy solą i ziołami.
Ugotować ryż i warzywa.
Do usmażonego mięsa dodajemy pokrojoną w paseczki cebulę. Dusimy kilka minut. Dodajemy masło i ryż - posypujemy ziołami. Wymieszać i dusić 1-2min. Dodać warzywa. Dobrze wymieszać (ale delikatnie).
Groszek mrożony jest lepszy. - zabrakło mi kukurydzy.
Składniki:
- podwójna pierś z kurczaka lub 1/2 piersi z indyka,
- 2 woreczki ryżu parabolicznego,
- marchew, brokuły (może być mrożonka),
- cebula,
- groszek i kukurydza konserwowe,
- zioła prowansalskie, oregano, papryka ostra,
- sół, olej, 2 łyżki masła.
Mięso kroimy w kosteczkę i smażymy na małej ilości oleju. Doprawiamy solą i ziołami.
Ugotować ryż i warzywa.
Do usmażonego mięsa dodajemy pokrojoną w paseczki cebulę. Dusimy kilka minut. Dodajemy masło i ryż - posypujemy ziołami. Wymieszać i dusić 1-2min. Dodać warzywa. Dobrze wymieszać (ale delikatnie).
Groszek mrożony jest lepszy. - zabrakło mi kukurydzy.
"MAKARON Z SZYNKĄ I ANANASEM" - 10
Składniki:
- makaron (świderki lub grubsze rurki),
- dwa grube plastry szynki,
- 3 plastry ananasa,
- ser Gouda,
- po łyżce oleju i masła; sól, oregano, ketchup.
Ugotować makaron w dobrze osolonej wodzie.
Na maśle i oleju podsmarzyć pokrojoną szynkę. Posypać oregano. Dodać makaron i ananasa pokrojonego - jeszcze chwilę podsmażać. Posypać serem, wymieszać. Na koniec można polać ketchupem.
Takie byle co - a nawet dobre
Składniki:
- makaron (świderki lub grubsze rurki),
- dwa grube plastry szynki,
- 3 plastry ananasa,
- ser Gouda,
- po łyżce oleju i masła; sól, oregano, ketchup.
Ugotować makaron w dobrze osolonej wodzie.
Na maśle i oleju podsmarzyć pokrojoną szynkę. Posypać oregano. Dodać makaron i ananasa pokrojonego - jeszcze chwilę podsmażać. Posypać serem, wymieszać. Na koniec można polać ketchupem.
Takie byle co - a nawet dobre
Wisienki w alkoholu są najlepsze, ale zawsze można poeksperymentować - np. borówka amerykańska lub duże kawałki truskawek.
Ja wisienki robiłam tak: wydrylowałam wiśnie, zasypałam cukrem. Po 12 godz. dolałam szklankę wódki. Po 3 dniach były już pyszne, a nalewka, która powstała (wiem, że taka prawdziwa musi postać 2-3 miesiące) była smaczna
Ja wisienki robiłam tak: wydrylowałam wiśnie, zasypałam cukrem. Po 12 godz. dolałam szklankę wódki. Po 3 dniach były już pyszne, a nalewka, która powstała (wiem, że taka prawdziwa musi postać 2-3 miesiące) była smaczna
"SCHAB ZE ŚLIWKĄ" - 11
Składniki:
- 1 kg schabu bez kości,
- 150 g śliwek kalifornijskich,
- cebula, kilka ząbków czosnku,
- 1 - 1 1/2 szklanki wina czerwonego półsłodkiego (półwytrawnego),
- 3 goździki, vegeta, pieprz ziarnisty.
Mięso ponacinać tworząc otwory. Wsadzić śliwkę. Natrzeć vegetą i utartym w moździerzu pieprzem ziarnistym (ok. łyżeczka pieprzu ziarnisteo). Przykryć folią i wsadzić na kilka godzin do lodówki.
Obsmażyć na małej ilości oleju z każdej strony.
Brytwanna - w litrze wody rozpuścić trochę vegety - robiąc bulion. Pokroić cebulę w talarki i dodać czosnek w sokupce. Wrzucić kilka śliwek. Położyć schab razem z tłuszczem.
Piec 1 godz. 15 min. - 1 godz.30 min. w temp. 170-180 stpni. Co kwadrans polewać pieczeń wywarem.
Po upieczeniu wyjąć i pozostawić mięso na 30 min., aby doszło. W tym czasie zlać wywar na głęboką patelnię przez sitko przecierając wszystkie składniki. Dodać wino i goździki - gotować przez pół godz., aż wino odparuje, a sos zgęstnieje.
Pokroić mięso w grubsze plastry.
Wsadzić do sosu i dusić przez kwadrans.
Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie wkleić
Składniki:
- 1 kg schabu bez kości,
- 150 g śliwek kalifornijskich,
- cebula, kilka ząbków czosnku,
- 1 - 1 1/2 szklanki wina czerwonego półsłodkiego (półwytrawnego),
- 3 goździki, vegeta, pieprz ziarnisty.
Mięso ponacinać tworząc otwory. Wsadzić śliwkę. Natrzeć vegetą i utartym w moździerzu pieprzem ziarnistym (ok. łyżeczka pieprzu ziarnisteo). Przykryć folią i wsadzić na kilka godzin do lodówki.
Obsmażyć na małej ilości oleju z każdej strony.
Brytwanna - w litrze wody rozpuścić trochę vegety - robiąc bulion. Pokroić cebulę w talarki i dodać czosnek w sokupce. Wrzucić kilka śliwek. Położyć schab razem z tłuszczem.
Piec 1 godz. 15 min. - 1 godz.30 min. w temp. 170-180 stpni. Co kwadrans polewać pieczeń wywarem.
Po upieczeniu wyjąć i pozostawić mięso na 30 min., aby doszło. W tym czasie zlać wywar na głęboką patelnię przez sitko przecierając wszystkie składniki. Dodać wino i goździki - gotować przez pół godz., aż wino odparuje, a sos zgęstnieje.
Pokroić mięso w grubsze plastry.
Wsadzić do sosu i dusić przez kwadrans.
Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie wkleić
"SURÓWKA Z MARCHWI I ANANASA" - 12
Składniki:
- 5 dużych marchewek,
- 5 plasterków ananasa,
- 1/2 jogurtu naturalnego,
- sok z cytryny, cukier.
Marchew utrzeć na tarce o grubych oczkach, a następnie dodać trochę soku z cytryny. Ananasa pokkroić na kawałki. Dodać jogurt i cukier - do smaku. Wymieszać. Odstawić na godzinę.
Składniki:
- 5 dużych marchewek,
- 5 plasterków ananasa,
- 1/2 jogurtu naturalnego,
- sok z cytryny, cukier.
Marchew utrzeć na tarce o grubych oczkach, a następnie dodać trochę soku z cytryny. Ananasa pokkroić na kawałki. Dodać jogurt i cukier - do smaku. Wymieszać. Odstawić na godzinę.
"NALEŚNIKI Z SEREM I RODZYNKAMI" - 13
Składniki:
- ciasto naleśnikowe(mleko, mąka, jajko, szczypta soli, trochę cukru. szczypta proszku do pieczenia, ok. łyżka oleju, 1/2 opakowania cukru waniliowego - niestety w tym przypadku składniki dodaję na "oko"),
- 25 dkg sera białego,
- żółtko,
- cukier, 1/3 opakowania cukru waniliowego,
- 2 łyżki rodzynek moczonych wcześniej przez min. 12 godz. w rumie (lub soku pomarańczowym),
- ewentualnie troszkę śmietany lub jogurtu naturalnego, gdy masa jest za sucha.
Ser rozdrobić widelcem, dodać cukry i dokładnie wymieszać. Skosztować - nie może być za słodkie. Dodać żółtko i ponownie wymieszać. Wsypać rodzynki.
Nakładać wartwę tworząc prostokąt i zawinąć naleśnik w prostokąt.
Podsmażyć z obu stron.
Masa wystarcza na 6-7 naleśników.
Takie byle co, a nawet smaczne
Składniki:
- ciasto naleśnikowe(mleko, mąka, jajko, szczypta soli, trochę cukru. szczypta proszku do pieczenia, ok. łyżka oleju, 1/2 opakowania cukru waniliowego - niestety w tym przypadku składniki dodaję na "oko"),
- 25 dkg sera białego,
- żółtko,
- cukier, 1/3 opakowania cukru waniliowego,
- 2 łyżki rodzynek moczonych wcześniej przez min. 12 godz. w rumie (lub soku pomarańczowym),
- ewentualnie troszkę śmietany lub jogurtu naturalnego, gdy masa jest za sucha.
Ser rozdrobić widelcem, dodać cukry i dokładnie wymieszać. Skosztować - nie może być za słodkie. Dodać żółtko i ponownie wymieszać. Wsypać rodzynki.
Nakładać wartwę tworząc prostokąt i zawinąć naleśnik w prostokąt.
Podsmażyć z obu stron.
Masa wystarcza na 6-7 naleśników.
Takie byle co, a nawet smaczne
"Byle co"?? No wieszRoksiSK pisze:
Takie byle co, a nawet smaczne
Uwielbiam takie "byle cosie" ;-) Dzisiaj zajadałam się racuszkami z jabłkami... mój "M" choć "mięsożerny" woli takie racuszki, naleśniczki, bliny czy placuszki ziemniaczane od schaboszczaka (ale to pewnie dlatego, że placuszki ja mu robię a schabowego musi sobie sam przygotować hihi Nie każdemu dana taka żona jak Roksik co to wszystko ugotuje )
"ZUPA Z BOROWIKIEM CEGLASTOPORYM" - 14
Składniki:
- borowiki ceglastopore,
- nóżka z kurczaka,
- ziemniaki, marchew, pietruszka z natką, por,
- Vegeta, pieprz, maggie,
- śmietana 18%.
Grzyba oczyścić, pokroić w kostę. Zagotować 3 razy za każdym jednak odlewając wodę.
Wrzucić nóżkę z kurczaka i doprawić Vegetą. Wrzucić grzyby, tak aby gotowały się przynajmniej 30 min. Dołożyć utarte lub porojone pozostałe warzywa. Doprawić pieprzem. Na końcu dodać śmietanę i doprawić maggą. Dodać posiekaną natkę pietruszku.
Niezbyt wiele udało mi się zebrać, ale przy takiej konkurencji jaka była nad Rożnowem, to bardzo dobry winik. Większość osób spacerowała po lesie z pustymi "rękami".
Specjalnie podałam przepis na zupę z tym gatunkiem grzyba, gdyż jest on niedoceniany i zazwyczaj opisywany jako jadalny warunkowo lub "lepiej omijać". Ale po obgotowaniu i po odlaniu wody jest fantastyczny w smaku.
Pierwszy raz jadłam go 3 lata temu. Po przekrojeniu robi się sino - fioletowy. Po obgotowaniu jest brązowany.
Uwaga! Ja każdego grzyba najpierw "kosztuję", zanim wsadzę do garnka lub na suszarkę
Niestety zdjęć zupy już nie mam Dawno zjedzona
Składniki:
- borowiki ceglastopore,
- nóżka z kurczaka,
- ziemniaki, marchew, pietruszka z natką, por,
- Vegeta, pieprz, maggie,
- śmietana 18%.
Grzyba oczyścić, pokroić w kostę. Zagotować 3 razy za każdym jednak odlewając wodę.
Wrzucić nóżkę z kurczaka i doprawić Vegetą. Wrzucić grzyby, tak aby gotowały się przynajmniej 30 min. Dołożyć utarte lub porojone pozostałe warzywa. Doprawić pieprzem. Na końcu dodać śmietanę i doprawić maggą. Dodać posiekaną natkę pietruszku.
Niezbyt wiele udało mi się zebrać, ale przy takiej konkurencji jaka była nad Rożnowem, to bardzo dobry winik. Większość osób spacerowała po lesie z pustymi "rękami".
Specjalnie podałam przepis na zupę z tym gatunkiem grzyba, gdyż jest on niedoceniany i zazwyczaj opisywany jako jadalny warunkowo lub "lepiej omijać". Ale po obgotowaniu i po odlaniu wody jest fantastyczny w smaku.
Pierwszy raz jadłam go 3 lata temu. Po przekrojeniu robi się sino - fioletowy. Po obgotowaniu jest brązowany.
Uwaga! Ja każdego grzyba najpierw "kosztuję", zanim wsadzę do garnka lub na suszarkę
Niestety zdjęć zupy już nie mam Dawno zjedzona