Nasze Najlepsze Przepisy - PRZETWORY Z DZIAŁKI
-
- Przyjaciel Forum - weteran
- Posty: 164
- Od: 15 paź 2006, o 00:07
- Lokalizacja: Działkolandia-Śląsk
Naleweczko
Przepis godny wprowadzenia do mojego menu.Szkoda że już nie kupię dyni bo trochę póżno,ale w przyszłym roku po prostu zasieję w moim warzywniku.
Lubię dynię i podobno jest zdrowa.
Kidyś ktoś poczęstował mnie dynią ,która smakowała jak ananas,była bardzo dobra ale gdzieś mi przepis się zawieruszył.
Ja robiłam jeszcze dynię smażoną z jabłkami i rodzynkami,też była bardzo smaczna.Taki dżemik do ciastek.
Przepis godny wprowadzenia do mojego menu.Szkoda że już nie kupię dyni bo trochę póżno,ale w przyszłym roku po prostu zasieję w moim warzywniku.
Lubię dynię i podobno jest zdrowa.
Kidyś ktoś poczęstował mnie dynią ,która smakowała jak ananas,była bardzo dobra ale gdzieś mi przepis się zawieruszył.
Ja robiłam jeszcze dynię smażoną z jabłkami i rodzynkami,też była bardzo smaczna.Taki dżemik do ciastek.
Pozdrawiam Krysia
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Ależ teraz dyni wszędzie pod dostatek i świetnie się mają Świeczki w powycinanych "lampionach" z dyni zapala się w okolicach 1 listopada, na pewno można jeszcze dynię kupić na bazarkach. Ja kupiłam taką ok. 6 kg, krągłą, błyszczącą, gładką i śliczną.
Część zamieniłam na zupę krem z dyni na "rosołku". W cudzysłowie, bo ten wywar nieco się różni od zwykłego rosołu: imbirem, natką pietruszki, dużym kartoflem dla dodania gładkości i sporą ilością dyni w kostkę wrzuconej do ugotowanego i przecedzonego wywaru. Dynię podgotować i zmiksować z ugotowanym wcześniej ziemniakiem i wywarem na gładką i delikatną zupę-krem. Podaję z kroplą śmietany i świeżą bazylią. Pycha!
Połowę reszty dyni przerobiłam na marynowaną w słojach, teraz deliberuję, czy ciasto z dynią będzie nazbyt ekscentryczne, czy jednak się odważę A może sałatka na surowo? Czy dynię je się też na surowo? Raz ugryzłam, jeszcze żyję, ale to może przypadek???
Część zamieniłam na zupę krem z dyni na "rosołku". W cudzysłowie, bo ten wywar nieco się różni od zwykłego rosołu: imbirem, natką pietruszki, dużym kartoflem dla dodania gładkości i sporą ilością dyni w kostkę wrzuconej do ugotowanego i przecedzonego wywaru. Dynię podgotować i zmiksować z ugotowanym wcześniej ziemniakiem i wywarem na gładką i delikatną zupę-krem. Podaję z kroplą śmietany i świeżą bazylią. Pycha!
Połowę reszty dyni przerobiłam na marynowaną w słojach, teraz deliberuję, czy ciasto z dynią będzie nazbyt ekscentryczne, czy jednak się odważę A może sałatka na surowo? Czy dynię je się też na surowo? Raz ugryzłam, jeszcze żyję, ale to może przypadek???
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
24. Sos paprykowo-pomidorowy inaczej
Składniki:
1 kg. papryki czerwonej (wypestkowanej)
1 kg. pomidorów (podłużnych, czerwonych)
0,5 kg. cebuli
ew. czosnek
sól, papryka suszona, czerwona słodka
0,5 szklanki wody
Metoda:
Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Pomidory i paprykę umyć i pokroić w kostkę. Ułożyć warstwami w garnku z grubym dnem, jeśli lubimy dodać czosnek, posypać solą i papryką suszoną, dolać wrzącą wodę i dusić ok. 20 min od zagotowania (czas zależy od ilości jarzyn w garnku), od czasu do czasu mieszając. Kiedy prawie miękkie partiami przefasować pałką przez sito włosiane, mus zagotować, wlać do pełna do niedużych słoików i zakręcić pokrywki. Postawić do góry dnem, ostudzić, przechowywać w chłodzie. Można też wlać do opakowań plastikowych (kubeczki po lodach) i po ostygnięciu zamrozić.
Używać do robienia zupy pomidorowej, sosów do ryb, mięsa czy klusek itd. Na wydaniu posypać siekaną zieleniną.
Smacznego!!!
Składniki:
1 kg. papryki czerwonej (wypestkowanej)
1 kg. pomidorów (podłużnych, czerwonych)
0,5 kg. cebuli
ew. czosnek
sól, papryka suszona, czerwona słodka
0,5 szklanki wody
Metoda:
Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Pomidory i paprykę umyć i pokroić w kostkę. Ułożyć warstwami w garnku z grubym dnem, jeśli lubimy dodać czosnek, posypać solą i papryką suszoną, dolać wrzącą wodę i dusić ok. 20 min od zagotowania (czas zależy od ilości jarzyn w garnku), od czasu do czasu mieszając. Kiedy prawie miękkie partiami przefasować pałką przez sito włosiane, mus zagotować, wlać do pełna do niedużych słoików i zakręcić pokrywki. Postawić do góry dnem, ostudzić, przechowywać w chłodzie. Można też wlać do opakowań plastikowych (kubeczki po lodach) i po ostygnięciu zamrozić.
Używać do robienia zupy pomidorowej, sosów do ryb, mięsa czy klusek itd. Na wydaniu posypać siekaną zieleniną.
Smacznego!!!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Nalewki będą wieczorem
A teraz tylko trochę pomysłów na kanapki
(Uwaga, ściąga się plik prezentacji Power Point, otworzyć i slajdy same się przesuwają. Jeśli chcemy zatrzymać, powiększyć, obejrzeć dokładniej itp. trzeba zmienić w nazwie pliku końcówkę tj. rozszerzenie *.pps, na *.ppt czyli klikamy prawym klawiszem myszy i "Zapisz plik jako...", a nie "Otwórz plik...").
A teraz tylko trochę pomysłów na kanapki
(Uwaga, ściąga się plik prezentacji Power Point, otworzyć i slajdy same się przesuwają. Jeśli chcemy zatrzymać, powiększyć, obejrzeć dokładniej itp. trzeba zmienić w nazwie pliku końcówkę tj. rozszerzenie *.pps, na *.ppt czyli klikamy prawym klawiszem myszy i "Zapisz plik jako...", a nie "Otwórz plik...").
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Oj, cos mi nie idzie spisywanie przepisów na nalewki. Co chwilę pędzę do kuchni, włażę na drabinę, żeby odczytać, co ja tam na naklejki wpisałam, czy ta to z miodem, czy z cukrem, a może z syropem cukrowym. Ale sobie zadanie wzięłam, no, no, a taki ze mnie leń!!!
Już mam osiem przepisów, ale na forum umieszczę je dopiero jutro, dziś muszę jeszcze nad nimi popracować. Ale z malin tez mam
Już mam osiem przepisów, ale na forum umieszczę je dopiero jutro, dziś muszę jeszcze nad nimi popracować. Ale z malin tez mam
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4858
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Międzyczasie
25.Nalewka z aronii
3 litry wody
2 kg aronii
400 liści wiśni
2 kg cukru
1 litr spirytusu
1 kwasek cytrynowy
Aronie i liście umyć. Następnie aronie z liśćmi zalać wodą, dodać cukier i gotować 20-30 minut. Odstawić na 24 godziny, przecedzić i dodać kwasek cytrynowy. Po ostudzeniu dodać spirytus i rozlać do butelek.
25.Nalewka z aronii
3 litry wody
2 kg aronii
400 liści wiśni
2 kg cukru
1 litr spirytusu
1 kwasek cytrynowy
Aronie i liście umyć. Następnie aronie z liśćmi zalać wodą, dodać cukier i gotować 20-30 minut. Odstawić na 24 godziny, przecedzić i dodać kwasek cytrynowy. Po ostudzeniu dodać spirytus i rozlać do butelek.
-
- Przyjaciel Forum - weteran
- Posty: 164
- Od: 15 paź 2006, o 00:07
- Lokalizacja: Działkolandia-Śląsk
Ja robiłam sobie nalewkę truskawkową,i powiem ci że choć należe do osób mało pijących,to ta naleweczka mi bardzo przypadła do gustu.Ona ma już 3 lata i jeszcze sobie postoi.Od czasu do czasu wypijam mały kieliszeczek.Naprawdę jest bardzo dobra i coraz lepsza.
http://www.lasypolskie.pl/sekcja-56.html
http://www.lasypolskie.pl/sekcja-56.html
Pozdrawiam Krysia
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
-
- Przyjaciel Forum - weteran
- Posty: 164
- Od: 15 paź 2006, o 00:07
- Lokalizacja: Działkolandia-Śląsk
I jeszcze jeden przepis na coś co wam na pewno posmakuje.Mój mąż zrobił to w zeszłym roku i jest rewelacyjny,jeśli można tak mówić o nalewce,W tym przypadku to likier,ale wbrew pozorom, nie jest taki bardzo słodki.
26. Likier żurawinowy
8 szklanek żurawin
1 litr wódki
0,5 litra spirytusu
5 szklanek cukru
5 paczek cukru waniliowego
Żurawiny pognieść i zalać wódką.Zostawić na 14 dni.
Po czternastu dniach dodać cukier,na wolnym ogniu zagotować,i odcedzić.Do jeszcze gorącego,bardzo powolutku,ciągle mieszając,dolewać spirytus.
Po ostygnięciu zlać do butelek.
Poczekać minimum jeden miesiąc.Im dłużej stoi ( dojrzewa ) tym lepszy.
26. Likier żurawinowy
8 szklanek żurawin
1 litr wódki
0,5 litra spirytusu
5 szklanek cukru
5 paczek cukru waniliowego
Żurawiny pognieść i zalać wódką.Zostawić na 14 dni.
Po czternastu dniach dodać cukier,na wolnym ogniu zagotować,i odcedzić.Do jeszcze gorącego,bardzo powolutku,ciągle mieszając,dolewać spirytus.
Po ostygnięciu zlać do butelek.
Poczekać minimum jeden miesiąc.Im dłużej stoi ( dojrzewa ) tym lepszy.
Pozdrawiam Krysia
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15082
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Dziękuję Krysiu Kiedyś szukałam w internecie przepisów na nalewkę malinową, ale jakoś nie trafiłam na tę stronę. To co znalazłam nie wzbudziło mojego zaufania. Dużo bardziej interesują mnie przepisy naszej Nalewki, bo juz wypróbowane, no i zawsze jeszcze można poprosic o dodatkową radę. Ale na tę truskawkową, skoro Ty już wypróbowałaś;) może również się skuszę Ja też właściwie w ogóle nie piję, wyjątkiem są nalewki, w rozsądnych ilosciach rzecz jasna
-
- Przyjaciel Forum - weteran
- Posty: 164
- Od: 15 paź 2006, o 00:07
- Lokalizacja: Działkolandia-Śląsk
Nie wiedzialam gdzie umieścić przepis na kiszenie barszczu,ale uznałam że tutaj będzie najbardziej odpowiednie miejsce.
27. Kiszenie buraków na barszcz czerwony
Buraki umyć,obrać ze skóry,pokroić na kawałki, zalać ciepłą przegotowaną wodą tak aby buraki były całe przykryte.
Dodac skórkę razowego chleba i 2 ząbki czosnku.Odstawić w ciepłe miejsce na tydzień.
Przed użyciem zebrać warstwę pleśni.przecedzić i rozlać do butelek.
Aby uzyskać barszcz wigilijny,należy zakwas połączyć z esencjonalnym wywarem warzywnym.
Należy pamiętać o tym że barszczu z zakwasu nie można zagotować bo straci kolor i smak.
27. Kiszenie buraków na barszcz czerwony
Buraki umyć,obrać ze skóry,pokroić na kawałki, zalać ciepłą przegotowaną wodą tak aby buraki były całe przykryte.
Dodac skórkę razowego chleba i 2 ząbki czosnku.Odstawić w ciepłe miejsce na tydzień.
Przed użyciem zebrać warstwę pleśni.przecedzić i rozlać do butelek.
Aby uzyskać barszcz wigilijny,należy zakwas połączyć z esencjonalnym wywarem warzywnym.
Należy pamiętać o tym że barszczu z zakwasu nie można zagotować bo straci kolor i smak.
Pozdrawiam Krysia
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
-
- Przyjaciel Forum - weteran
- Posty: 164
- Od: 15 paź 2006, o 00:07
- Lokalizacja: Działkolandia-Śląsk
28. Kiszenie żuru
Pół kilo mąki razowej żytniej zaparzyć niewielką ilością wrzącej wody,i pozostawić w ciepłym miejscu na dwie doby,najlepiej w kamionkowym naczyniu.
Gdy zacznie fermentować i ciasto podniesie się do góry,zalać go zimną wodą i pozostawić,aż mąka opadnie na dół naczynia.
Wtedy przenieś do chłodnego miejsca.
Przy odlewaniu do kolejnych zup,uważać aby go nie zmącić.
Można potem dolać taką samą ilość wody do garnka i może się dalej kisić.Bedziemy mieć barszcz do następnych zup.
Barszcz ten doskonale zastępuje barszcz z buraków,trzeba tylko do gotowania dodać buraki,aby nabrał koloru.
Pół kilo mąki razowej żytniej zaparzyć niewielką ilością wrzącej wody,i pozostawić w ciepłym miejscu na dwie doby,najlepiej w kamionkowym naczyniu.
Gdy zacznie fermentować i ciasto podniesie się do góry,zalać go zimną wodą i pozostawić,aż mąka opadnie na dół naczynia.
Wtedy przenieś do chłodnego miejsca.
Przy odlewaniu do kolejnych zup,uważać aby go nie zmącić.
Można potem dolać taką samą ilość wody do garnka i może się dalej kisić.Bedziemy mieć barszcz do następnych zup.
Barszcz ten doskonale zastępuje barszcz z buraków,trzeba tylko do gotowania dodać buraki,aby nabrał koloru.
Pozdrawiam Krysia
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.