Apetycznie u Anpio7
Chleb żytni z drożdżami
Upiekłam chlebek na mące żytniej 720 i pszennej 500,
mam słonecznik i płatki owsiane oraz otręby owsiane.
O tyle mam problem z zaczynem, który lubi ciepło,
a u mnie znowu lubimy chłód i jak teraz jest temp. dodatnia na dworzu, to nie włączmy grzejników,
no i muszę zaczyn podgrzewać w piekarniku he he
Przepis podaje z tutejszego forum o chlebkach, oczywiście moja inwencja podczas robienia zaisniała z braku
kilku dodatków, a za razem dodania innych.
CHLEB Z ZIARNAMI
Zaczyn, szklanka mąki żytniej ( może być żurkowa, ja właśnie taką daję), dwie szklanki letniej wody, dokładnie wymieszać i pozostawić w ciepłym miejscu na noc .
Następnego dnia dodać:
- 1kg mąki pszennej
- ok. 2 dkg drożdży ( świeżych)
- otręby pszenne 1 szklanka
- siemię lniane 1 szklanka
- sezam 1 szklanka
- 2 łyżki soli
- ok. 2 szklanek wody
Wyrobić ciasto, odstawić na 2 godziny do wyrośnięcia.
Potem odłożyć do szczelnego słoika garstkę ciasta ( zaczyn na następny wypiek) i schować do lodówki ( można przechowywać kilka miesięcy).
Do ciasta dodać ok. 1 szklanki ziaren słonecznika i ok. 1 szklanki ziaren dyni ( i trochę otrębów pszennych prażonych ).
Dokładnie jeszcze raz wyrobić. Dwie foremki ( większe keks. ok. 30cm długości) wysmarować olejem i przełożyć ciasto, pozostawić do wyrośnięcia. Piec w nagrzanym piekarniku ok. 120-130 C. Gdy wierzch się ładnie zarumieni wyjąć chlebki, wyciągnąć z foremek odwrócić do góry nogami i tak włożyć z powrotem do foremek (aby upiekł się spód) jak się piecze w ciemnych blaszkach to nawet nie trzeba odwracać . Gdy wbity patyczek jest suchy chlebki są upieczone. Pozostawić do wystygnięcia na deseczce.
Nie do końca nie dopasowałam rozmiar blaszek, ale smakowało.
Ten niziutki chlebek był z dodatkiem żurawiny suszonej, smakował jak ciasto,
a ten wyższy był z dodatkiem rozdrobnionego słonecznika i posypany słonecznikiem.
przyznam szczerze, że specjalnie nie musiałam przekręcać chlebków w blaszce i upiekły się smakowicie,
choć ja oczywiście przekombinowałam z kolejnością, ale ważne, że zjedzony został.
POLECAM
mam słonecznik i płatki owsiane oraz otręby owsiane.
O tyle mam problem z zaczynem, który lubi ciepło,
a u mnie znowu lubimy chłód i jak teraz jest temp. dodatnia na dworzu, to nie włączmy grzejników,
no i muszę zaczyn podgrzewać w piekarniku he he
Przepis podaje z tutejszego forum o chlebkach, oczywiście moja inwencja podczas robienia zaisniała z braku
kilku dodatków, a za razem dodania innych.
CHLEB Z ZIARNAMI
Zaczyn, szklanka mąki żytniej ( może być żurkowa, ja właśnie taką daję), dwie szklanki letniej wody, dokładnie wymieszać i pozostawić w ciepłym miejscu na noc .
Następnego dnia dodać:
- 1kg mąki pszennej
- ok. 2 dkg drożdży ( świeżych)
- otręby pszenne 1 szklanka
- siemię lniane 1 szklanka
- sezam 1 szklanka
- 2 łyżki soli
- ok. 2 szklanek wody
Wyrobić ciasto, odstawić na 2 godziny do wyrośnięcia.
Potem odłożyć do szczelnego słoika garstkę ciasta ( zaczyn na następny wypiek) i schować do lodówki ( można przechowywać kilka miesięcy).
Do ciasta dodać ok. 1 szklanki ziaren słonecznika i ok. 1 szklanki ziaren dyni ( i trochę otrębów pszennych prażonych ).
Dokładnie jeszcze raz wyrobić. Dwie foremki ( większe keks. ok. 30cm długości) wysmarować olejem i przełożyć ciasto, pozostawić do wyrośnięcia. Piec w nagrzanym piekarniku ok. 120-130 C. Gdy wierzch się ładnie zarumieni wyjąć chlebki, wyciągnąć z foremek odwrócić do góry nogami i tak włożyć z powrotem do foremek (aby upiekł się spód) jak się piecze w ciemnych blaszkach to nawet nie trzeba odwracać . Gdy wbity patyczek jest suchy chlebki są upieczone. Pozostawić do wystygnięcia na deseczce.
Nie do końca nie dopasowałam rozmiar blaszek, ale smakowało.
Ten niziutki chlebek był z dodatkiem żurawiny suszonej, smakował jak ciasto,
a ten wyższy był z dodatkiem rozdrobnionego słonecznika i posypany słonecznikiem.
przyznam szczerze, że specjalnie nie musiałam przekręcać chlebków w blaszce i upiekły się smakowicie,
choć ja oczywiście przekombinowałam z kolejnością, ale ważne, że zjedzony został.
POLECAM
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Re: Apetycznie u Anpio7
Witam wiosennie
w domu pachnie niesamowicie...
Odrobina słodyczy - rogaliki z serka homo z jabłkiem i przyprawą piernikową
Upieczone w ramach prezentu imieninowego Kuzynce Bożence
w domu pachnie niesamowicie...
Odrobina słodyczy - rogaliki z serka homo z jabłkiem i przyprawą piernikową
Upieczone w ramach prezentu imieninowego Kuzynce Bożence
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Re: Apetycznie u Anpio7
Witam wiosennie moim tęczowym serniczkiem-pianką.
Wiosna w pełni, choć jeszcze nie jest za ciepło na stałe troszkę zawiewa wiaterek aż za często.
Pozdrawiam serdecznie
Ania
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Różyczki drożdżowa
Moje kulinarne dzieło drożdżowe - przekonałam się do niego - LATO NALEŻY DO NAS
Różyczki drożdżowa - to mój pierwszy udany wypiek drożdżowy,
nadziałam go część konfiturą wiśniową, część truskawkową z wkrojonym świeżym rabarbarem.
Co za smak
RÓŻYCZKI DROŻDŻOWE
Zaczyn na różyczki drożdżowe :
? pół szklanki ciepłego mleka
? 50 g drożdży świeżych
? 2 łyżeczki ksylitolu (dałam cukier biały)
? 3 łyżki mąki pszennej typ 500
Ciasto na różyczki drożdżowe c.d:
? 500 g mąki pszennej typ 500
? 2 jaja
? 125 g margaryny rozpuszczonej
? ksylitol niepełna szklanka (dałam cukier biały)
? pół szklanki ciepłego mleka
Dodatkowo:
? jajo do posmarowania różyczek
? miseczka do wykrajania kółek
Sposób przygotowania:
Wykonanie rozczynu:
Do szklanki wlewamy mleko( podgrzewamy mleko w mikrofali tak będzie szybciej). Dodajemy rozkruszone drożdże. Wsypujemy cukier, mieszamy do rozpuszczenia. Dodajemy mąkę, mieszamy ( powstaje zawiesina) zostawiamy na 15 minut do wyrośnięcia.
Wykonanie ciasta:
Do misy wsypujemy mąkę , dodajemy wyrośnięty rozczyn. Dodajemy ksylitol jaja i rozpuszczoną margarynę. Wyrabiamy ciasto ( włączam robota i miksuje końcówka hak do połączenia składników ). Ciasto jest klejące mocno, więc dodaję mąkę 100 g i teraz jest takie jakie ma być. Zostawiam do wyrośnięcia na godzinę przykryte ściereczką. Po godzinie ciasto dziele na 4 części i każdą część wałkuje. Miseczką wyciskam kółka ( średnica miseczki 12 cm ). Każde kółko nacinam. Na środku kółka nakładam łyżeczką nadzienie porzeczkowe i łączę jak na różyczkę. Wkładam do okrągłej formy jedno obok drugiego. Smaruje rozbełtanym jajem i piekę 35 minut w 170 stopniach ( ciasto szybko ciemnieje wiec jak zauważę to nakrywam folia aluminiową )
SMAKOWAŁO BARDZO WSZYSTKIM DEGUSTATOROM
Z tego przepisu tyle, że z mniejszą ilością mąki upiekłam placek ze świeżym rabarbarem i truskawkami
Różyczki drożdżowa - to mój pierwszy udany wypiek drożdżowy,
nadziałam go część konfiturą wiśniową, część truskawkową z wkrojonym świeżym rabarbarem.
Co za smak
RÓŻYCZKI DROŻDŻOWE
Zaczyn na różyczki drożdżowe :
? pół szklanki ciepłego mleka
? 50 g drożdży świeżych
? 2 łyżeczki ksylitolu (dałam cukier biały)
? 3 łyżki mąki pszennej typ 500
Ciasto na różyczki drożdżowe c.d:
? 500 g mąki pszennej typ 500
? 2 jaja
? 125 g margaryny rozpuszczonej
? ksylitol niepełna szklanka (dałam cukier biały)
? pół szklanki ciepłego mleka
Dodatkowo:
? jajo do posmarowania różyczek
? miseczka do wykrajania kółek
Sposób przygotowania:
Wykonanie rozczynu:
Do szklanki wlewamy mleko( podgrzewamy mleko w mikrofali tak będzie szybciej). Dodajemy rozkruszone drożdże. Wsypujemy cukier, mieszamy do rozpuszczenia. Dodajemy mąkę, mieszamy ( powstaje zawiesina) zostawiamy na 15 minut do wyrośnięcia.
Wykonanie ciasta:
Do misy wsypujemy mąkę , dodajemy wyrośnięty rozczyn. Dodajemy ksylitol jaja i rozpuszczoną margarynę. Wyrabiamy ciasto ( włączam robota i miksuje końcówka hak do połączenia składników ). Ciasto jest klejące mocno, więc dodaję mąkę 100 g i teraz jest takie jakie ma być. Zostawiam do wyrośnięcia na godzinę przykryte ściereczką. Po godzinie ciasto dziele na 4 części i każdą część wałkuje. Miseczką wyciskam kółka ( średnica miseczki 12 cm ). Każde kółko nacinam. Na środku kółka nakładam łyżeczką nadzienie porzeczkowe i łączę jak na różyczkę. Wkładam do okrągłej formy jedno obok drugiego. Smaruje rozbełtanym jajem i piekę 35 minut w 170 stopniach ( ciasto szybko ciemnieje wiec jak zauważę to nakrywam folia aluminiową )
SMAKOWAŁO BARDZO WSZYSTKIM DEGUSTATOROM
Z tego przepisu tyle, że z mniejszą ilością mąki upiekłam placek ze świeżym rabarbarem i truskawkami
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Re: Apetycznie u Anpio7
Witaj Beatko.
Dziękuje za odwiedzinki i zapraszam do czytania, może zechcesz coś sama przygotować
Pozdrawiam w ten gorący weekendowy wieczór
Ania
Dziękuje za odwiedzinki i zapraszam do czytania, może zechcesz coś sama przygotować
Pozdrawiam w ten gorący weekendowy wieczór
Ania
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Re: Apetycznie u Anpio7
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3661
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Apetycznie u Anpio7
Aniu fajnie wygląda ta róża.Powiedz tylko formowałaś tak jak w przepisie,czy zwijałaś paski,bo coś nie potrafię sobie wyobrazić jak nadziewać te kółka.Kusi mnie twój chlebek,muszę kupić mąkę żytnią i nasionka.
Re: Apetycznie u Anpio7
smolka dziękuje za odwiedziny i przepiękne zdjęcie ciasta na maślance,
coś podobnego robiłam, ale z chęcią zapoznam się z Twoim przepisem, bo cudnie się prezentuje
Kasiu Ja robiłam każdą różyczkę indywidualnie i tak też wygląda po moim pierwszym wykonaniu, ale za drugim byłam już rozleniwiona i zwinęłam rulon i pocięłam, fakt faktem nie miało takiego pięknego efektu, ale jak tylko dla domu to wystarczyło.
Załączam instrukcje z netu która i mi dała wyraz jak powinno się kleić te różyczki,
mam w zamyśle, kiedyś upiec każdą różyczkę osobno 'luzem" lub w muffinkowej blaszce
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2da ... 0709a.html
Nie omieszkam dodać, że mój M dziś sobie zażyczył kolejną drożdżówkę,
normalnie nadrabiam za wszystkie lata , że jej nie piekłam, a do tego mam nadwyżkę konfitur i rabarbaru,
więc produkcja jest 2x w tygodniu - no i mam z głowy wyprowiantowanie do pracy.
Pozdrawiam serdecznie odwiedzających
Ania
coś podobnego robiłam, ale z chęcią zapoznam się z Twoim przepisem, bo cudnie się prezentuje
Kasiu Ja robiłam każdą różyczkę indywidualnie i tak też wygląda po moim pierwszym wykonaniu, ale za drugim byłam już rozleniwiona i zwinęłam rulon i pocięłam, fakt faktem nie miało takiego pięknego efektu, ale jak tylko dla domu to wystarczyło.
Załączam instrukcje z netu która i mi dała wyraz jak powinno się kleić te różyczki,
mam w zamyśle, kiedyś upiec każdą różyczkę osobno 'luzem" lub w muffinkowej blaszce
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2da ... 0709a.html
Nie omieszkam dodać, że mój M dziś sobie zażyczył kolejną drożdżówkę,
normalnie nadrabiam za wszystkie lata , że jej nie piekłam, a do tego mam nadwyżkę konfitur i rabarbaru,
więc produkcja jest 2x w tygodniu - no i mam z głowy wyprowiantowanie do pracy.
Pozdrawiam serdecznie odwiedzających
Ania
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
OGÓRKI MAŁOSOLNE
Zajadam właśnie przepyszne
OGÓRKI MAŁOSOLNE
- 1 kg młodych ogórków
- 1,5 litra gorącej wody
- 1,5 łyżki soli
- 4 ząbki czosnku
- kawałek korzenia chrzanu
- kilka gałązek kopru
Ogórki dokładnie umyć, ułożyć w dużym słoju. Wrzucić obrany czosnek, chrzan i koper. Ogórki zalać gorącą wodą wymieszaną z solą. Słoik przykryć pokrywką i postawić w ciepłym miejscu. Zazwyczaj Ogórki małosolne można spożywać po dwóch dniach, jednak wybitni wielbiciele dobierają się do nich już po jednej dobie
OGÓRKI MAŁOSOLNE
- 1 kg młodych ogórków
- 1,5 litra gorącej wody
- 1,5 łyżki soli
- 4 ząbki czosnku
- kawałek korzenia chrzanu
- kilka gałązek kopru
Ogórki dokładnie umyć, ułożyć w dużym słoju. Wrzucić obrany czosnek, chrzan i koper. Ogórki zalać gorącą wodą wymieszaną z solą. Słoik przykryć pokrywką i postawić w ciepłym miejscu. Zazwyczaj Ogórki małosolne można spożywać po dwóch dniach, jednak wybitni wielbiciele dobierają się do nich już po jednej dobie
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 956
- Od: 16 kwie 2012, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Apetycznie u Anpio7
Ale super przepisy.A ile nalewek......
będę do Ciebie zagladac.Kusicie tymi rogalikami na serku robionymi.Chyba wyprubuje
będę do Ciebie zagladac.Kusicie tymi rogalikami na serku robionymi.Chyba wyprubuje
Re: Apetycznie u Anpio7
Monika79 Miło że mnie odwiedziłaś.
Cieszę się, że kuszę nalewkami, ahhhhh warto tak potem na zimę się podelektować,
a ciasta i rogaliki są jak znalaz dla gości i codziennie
Cieszę się, że kuszę nalewkami, ahhhhh warto tak potem na zimę się podelektować,
a ciasta i rogaliki są jak znalaz dla gości i codziennie
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Metrowiec Anpio7
Znowu coś na słodko na nadchodzący weekend,
fakt faktem wywożę smakołyk jutro do Kuzynki,
a w niedziele na urodziny do Szwagierki
O czym mowa
Metrowiec
Ciasto:
8 jajek
2 szklanki cukru
3 szklanki mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
16 łyżek oleju
16 łyżek wody
Żółtka utrzeć z cukrem, dodając olej i wodę oraz mąkę wymieszana z proszkiem
do pieczenia. Na koniec dodać ubita pianę z białek.
Ciasto podzielić na dwie części, do jednej dodać kakao (wg uznania/ ja sypałam na ?oko?).
Ciasto upiec w oddzielnych podłużnych formach (o takiej samej wielkości). Przestudzone pokroić na równe plastry (ok. 1 cm)
Krem:
2 budynie waniliowe/ śmietankowe + mleko (mniej niż podano na opakowaniu)
1 kostka miękkiego masła
Budyń ugotować, delikatnie ostudzić. Masło spienić/ utrzeć mikserem, dodawać stopniowo budyń. Miksować.
Posmarować ciemny plaster ciasta a następnie dołożyć plaster ciasta ciemnego itd. Schemat tworzenia metrowca jest prosty: ciasto ciemne- krem- ciasto jasne- krem-ciasto ciemne?
Gotowy metrowiec polać ulubioną polewą, najlepiej czekoladową.
Kroić na ukos.
Ciasto chłodzi się w lodówce,
zdjęcia pstryknę to oczywiście wrzucę,
bo się napracowałam, ale warto było
fakt faktem wywożę smakołyk jutro do Kuzynki,
a w niedziele na urodziny do Szwagierki
O czym mowa
Metrowiec
Ciasto:
8 jajek
2 szklanki cukru
3 szklanki mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
16 łyżek oleju
16 łyżek wody
Żółtka utrzeć z cukrem, dodając olej i wodę oraz mąkę wymieszana z proszkiem
do pieczenia. Na koniec dodać ubita pianę z białek.
Ciasto podzielić na dwie części, do jednej dodać kakao (wg uznania/ ja sypałam na ?oko?).
Ciasto upiec w oddzielnych podłużnych formach (o takiej samej wielkości). Przestudzone pokroić na równe plastry (ok. 1 cm)
Krem:
2 budynie waniliowe/ śmietankowe + mleko (mniej niż podano na opakowaniu)
1 kostka miękkiego masła
Budyń ugotować, delikatnie ostudzić. Masło spienić/ utrzeć mikserem, dodawać stopniowo budyń. Miksować.
Posmarować ciemny plaster ciasta a następnie dołożyć plaster ciasta ciemnego itd. Schemat tworzenia metrowca jest prosty: ciasto ciemne- krem- ciasto jasne- krem-ciasto ciemne?
Gotowy metrowiec polać ulubioną polewą, najlepiej czekoladową.
Kroić na ukos.
Ciasto chłodzi się w lodówce,
zdjęcia pstryknę to oczywiście wrzucę,
bo się napracowałam, ale warto było
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7