Witajcie:) Mam zamiar kupić komplet garnków. Odwiedzam sklepy, przeglądam stronki w internecie - od tego wszystkiego mam mętlik w głowie....jest taki wybór a ja nie wiem na co się zdecydować
Proszę Was - pomóżcie! Jakie garnki są najlepsze? Na co zwracać uwagę przy zakupie?
Z jakich garnków Wy korzystacie i czy jesteście zadowolone? Co byście poleciły?

Ostatnio w sklepie zainteresowały mnie garnki AMBITION 12 el. ( co o nich myślicie?)

http://www. Link usunąłem był nie zgodny z regulaminem forum. Paweł Woynowski

Będę wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Edyta

Pozwól, że się wetnę, bo też potrzebuję garów.

Tak...co sądzicie??
Gary fajnie wyglądają, tak solidnie...

Ja sądzę ,że gary tego typu są guzik warte ! Chyba ,że ktoś ma zamiar zmieniać gary co 2 lata.Przy pierwszym komplecie poodpadały uchwyty .Kopiłam drugi ,drugie tyle droższy .Po roku użytkowania zaczęły odpadać dna Niech się jeszcze wypowiedzą inni ,może na mnie padła wadliwa seria.

wcale nie wadliwa...mi też tak się z nimi działo....

Ja mam stalowe włoskie, od 12 lat nic im nie jest, są cały czas są takie, jak na początku Może trochę mniej błyszczą, ale nawet przypalony bigos nic im nie zaszkodził

Teraz chciałabym kupić niewielki komplet synkowi i nastawiam się na Emalię Olkusz, komplet Opal (http://www.emalia.pl odnośnik Garnki, Komplety, Nierdzewne). Ma stalowe pokrywki i wygląda prosto, ale solidnie. Pasuje do nowoczesnego wnętrza i dla małego gospodarstwa domowego powinien spokojnie wystarczyć. No i nie jest bardzo kosztowny, na garnki po 500,- za sztukę mnie nie stać

Szklane pokrywki są dla mnie za ciężkie i zawsze obawiam się, że taką pokrywkę upuszczę i potłukę w drobny mak. A uchwyty nie powinny mieć mocowania widocznego wewnątrz garnka, bo będzie się tam zbierał brudek-nie-do-wydrapania.

Jednocześnie obawiam się wszystkich chińskich tanich produktów do kuchni, nie wiem co się z nich wydobywa, czyli co małe chińskie rączki wpakowały do stalowego stopu na garnki dla obcokrajowców Do "naszych" garnków mam większe zaufanie

Ignis, Tess - dziękuję za szczerą odpowiedź. Te garnki wyglądały na solidne - ciężkie, mają grube dna. Już bym się "złapała".

Nalewko ja także zastanawiałam się nas tradycyjnymi garnkami emaliowanymi z Olkusza. Podobają mi się wizualnie, są takie "babcine". W użytkowaniu są jednak troszkę gorsze - przypalają się, mogą się obić itp.

Mąż znalazł forum, na którym porad udzielał Maciej Kuroń. Dobrze wypowiedział się na temat garnków BergHOFF. Sprawdziłam w kilku sklepach internetowych. Dosyć ciekawie wyglądają. Szkoda, że nie mogę ich "namacalnie zobaczyć". U nas nie ma takiego sklepu. Może gdzieś w pobliżu poszukamy.
Może ktoś z Was użytkuje te garnki i może się wypowiedzieć w tej kwestii.

Pozdrawiam.
Edyta

Edyto, pisałam o garnkach nierdzewnych Olkusza Nie o emaliowanych. Emaliowane to ja mogę mieć kubeczki do ozdoby kuchni, albo jakieś zabytkowe miski czy inne naczynia, bo ładne i żal wyrzucić. Ale do używania w domu wolę stalowe

Upsss, myślałam, że chodzi o emaliowane O nierdzewnych nie słyszałam, muszę sprawdzić:)

Pozdrawiam:)

Ja mam komplet garnków BergHoff, kupiłam je głównie ze względu na możliwość gotowania bez wody i to się generalnie sprawdza; troszkę jednak tej wody trzeba dolać (może w lecie jak warzywa mają więcej swoich soków będzie inaczej). Nic się nie przypala, bardzo łatwo się myją bo nic tam nie przywiera. Natomiast z tą energooszczędnością to chyba opisy są trochę przesadzone. Owszem, jak coś wymaga długiego gotowania czy duszenia to tak: w zwykłym garnku musiałam mieć ustawienie mocy na 3,5 żeby się gotowało, tu wystarcza 2-2,5 (płyta ceramiczna). Ale żeby się coś szybko zagotowało to nawet gorzej, bo ze względu na grube dno wolniej się nagrzewa.
Z kolei jak już jest coś ugotowane to bardzo długo trzyma ciepło: czasem to jest plus gdy np ktoś spóźni się na obiad a czasem minus jak chcę zupę schować do lodówki a ona po paru godzinach dalej ciepława.
Z trwałością nie mogę się na razie wypowiedzieć bo mam je kilka miesięcy ale póki co nic się nie dzieje a garnki użytkowane cały czas wyglądają dalej lśniąco.

Dziękuję Izabelita za odpowiedź. Czy mogłabyś podać jaką serię garnków posiadasz, czy z cztero czy z sześciowarstwowym spodem? Czy te warstwy mają aż takie znaczenie?

Pozdrawiam
Edyta

Mam komplet z serii Invico ze szklanymi pokrywkami (żeby widzieć co się w garnku dzieje nie trzeba ich podnosić co przy tych garnkach jest ważne bo każde podnoszenie pokrywki wydłuża czas gotowania). Mają 6-warstwowe dno, są bardzo ciężkie. Przy wybieraniu wydawało mi się że te lepiej się sprawdzą do gotowania bez wody. Nie mam niestety porównania do tych z 4-warstwowym dnem.

Dziękuję za odpowiedź. Ja także uważam, że szklane pokrywki są praktyczniejsze. Seria Invico podoba mi się:)

Pozdrawiam
Edyta

Edytko, tak sobie myślę, że jeśli potrzebujesz garnków do tradycyjnego kucharzenia to takie z 4-warstwowym dnem będą praktyczniejsze. Przypomniało mi się jedno ale jakie mam do swoich: uchwyty są bardzo wygodne jak je prawidłowo złapiesz natomiast jak chcę na szybko podnieść jedną ręką to część uchwytu tuż przy garnku jest dosyć ostra i boleśnie wpija mi się w rękę. W tych 4-warstwowych będziesz miała większy wybór z pokrywkami szklanymi.

Dziękuję Izabelita:) Seria Vision jest właśnie taka. Wydaje mi się, że te garnki są wystarczające - a co najważniejsze mają szklane pokrywki. Zastanawiam się nad nimi. Może sprawię sobie prezent:)

Dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Edyta

No proszę,jestem na kupnie garnków...a tu temat wymarzony!
W najbliższych dniach wybiorę się do Olkusza,ale i ten komplet vision też całkiem ciekawy...

Kurczę, a ja najbardziej lubię gliniane "Bolesławce" i żeliwne przedwojenne.Stary,poniemiecki używam do smażenia faworków, w glinianych hoduję rośliny. A tak całkiem serio - w mojej mikro kuchni sprawdzają się stalowe,(nie super markowe), nie odpryskują ,są lekkie, dają się dobrze doczyścić.Czy ktoś jest też fanem brązowych, przedpotopowych skorup ?. Pozdrowionka.

Hihihi,ja też mam w glinianych badylki....
A ostatnio makutra mnie nęci