Robię to też dlatego, że jakiś czas temu zauważyłam w TV że nie dość, że te bratki ludzie zjadają to jeszcze kucharze twierdzą, że one mają właściwości lecznicze. No i znalazłam coś, co się spodobało mojej nastoletniej córce - bratek jest doskonały na trądzik! Słyszeliście o tym? "Regularne picie naparu z bratka (ziółko można bez problemu kupić w aptekach i sklepach zielarskich w postaci gotowych ekspresowych herbatek) oczyszcza organizm od wewnątrz, działa lekko moczopędnie, poprawia przemianę materii i doskonale wpływa na skórę.
Jak w przypadku większości kuracji oczyszczających od wewnątrz bratek na początku wykazuje działanie przeciwne do oczekiwanych efektów, tj. w pierwszej fazie kuracji dochodzi zazwyczaj do lekkiego nasilenia trądziku (to znak, że organizm się oczyszcza, wydalając zanieczyszczenia przez skórę), po czym sytuacja stabilizuje się, a następnie trądzik ulega redukcji, bądź też (w niektórych przypadkach) całkowicie znika."
Co o tym sądzicie? Jeszcze nie odważyłam się go podać córce w żadnej formie.. Tylko dorośli u mnie zjadają bratki
