Brzoskwinia - opryski (kiedy, czym) - cz.2

[smok55]

Pryskalem gdzieś początkiem marca gdy były cieplejsze dni.

[Dareku]

Jeżeli w tym roku wystąpi kędzierzawość pokażę zdjęcia jak to wygląda. Ale dziękuję Dareku za zajęcie stanowiska. Pozdrawiam

Moje stanowisko w sprawie kędzierzwośći się jednak zmieniło. Ale po kolei opiszę swoją sytuację.

Pierwszy oprysk robiłem na jesieni po opadnięciu liści, Miedzianem 1%. Drugi oprysk również Miedzianem 1% 11.03.2018. 01.04 robiłem oprysk Sylitem 65WP 0,75%. Po tych trzech opryskach, jeszcze 10 dni temu patrzałem nie było praktycznie w ogóle porażenia przez kędzierzawość. Dzisiaj oglądam sad - a tam liście już kompletnie poskręcane i czerwone. Nie ma tego dużo bo po 2-3 pąki liściowe na drzewo. Nie wiem czy po prostu niezbyt dokładnie zrobiłem oprysk, czy może jednak byłby jeszcze potrzebny jeden oprysk zaraz po kwitnieniu.

Dzisiaj także zrobiłem oprysk Sylitem w stężeniu 0,25 %.

[ania1590]

Witaj, u mnie sytuacja powtarza się jak co roku. Pierwsze liście zupełnie zdrowe, a te które obecnie się rozwijają są niestety porażone. Myślę że wkrótce jakaś nowa
teoria na ten temat powstanie.

[Dareku]

Ale pryskałaś na przedwiośniu czymś ?

[anulab]

U mnie liście zdrowe i mam nadzieję , że tak zostanie . Dałam dwa opryski , funguranem
i silitem , dodawałam adiuwant .

[Dareku]

A w jakim terminie i w jakiej dawce ?

[anulab]

Oba opryski na przedwiośniu w fazie mysiego ucha . Pierwszy był Funguran po
tygodniu a może trochę póżniej Silit . Jesienią się nie wyrobiłam .
Oprysk bardzo dokładny , jak wcześniej wspomniałam z adiuwantem .
Ciężko było mi się wstrzelić z opryskiem , bo za zimno , bo padało .
Dodatkowo robię opryski całej działki środkami biologicznie czynnymi i innymi
preparatami np. OW , Tymol , Basfoliar Aktiv .
Sąsiadka ma brzoskwinię z pestki , niczym nigdy nie pryskała , pewnie nawet nie
wie , że trzeba a kędzierzawki nigdy drzewko nie miało .

[ania1590]

Owszem, pryskałam silitem 1 raz wiosną przed pękaniem pąków, w przyszłym roku spróbuję prysnąć jak już będą pęknięte pąki. Może preparat dotrze głębiej w pąk i nie będzie kędzierzawki. Jak będzie, to oberwę liście i kilka razy prysnę mlekiem. Tak robię corocznie i do jesieni są zdrowe liście i drzewa też.