Witam
Walczę z plagą mszyc i jakimiś czarnymi muchami a dokładniej z jej larwami (nie wiem co to za owad, wygląda jak długa mucha cała czarna). Wszystko spryskałem u siebie środkiem na mszyce kupionym w sklepie ogrodniczym Bayer decis 015 Ew. Niestety chociaż na śliwie mszyce mi wytępiło ale na porzeczkach już dwa razy pryskałem nadal nic to nie dało.
Mrówki które te mszyce zapoczątkowały już wytępiłem.

Bo to preparat kontaktowy i krótko działający.
Przeciwieństwem jest np. Calypso(albo podobny, tańszy i popularny Mospilan).

U mnie Mospilan skutecznie zwalcza mszyce

Zwiększ stężenie. Poza tym mszyca znajdująca się w dalszym ciągu na roślinie jeszcze nie oznacza, że jest wciąż żywa...

U mnie też. Krzewy owocowe miałem oblepione tak, że stożki wzrostu praktycznie stanęły w miejscu i zaczęły się deformować. Oprysk z Mospilanu + mydło potasowe z wyciągiem z czosnku + proszek na mrówki zadziałał bardzo skutecznie. I słuszna uwaga Marcina - po oprysku na roślinie pozostają zwłoki mszycy, co na pierwszy rzut oka może być mylące, że oprysk nie zadziałał...

Ciekawe co zadziałało ?
Czosnek czy mydło ?

Co na mszyce na świerku? Mam prawie 10 letnie świerki i niedawno odkryłam że oblepione są mszyca. Igły lecą i boję się że wielkie drzewa zmarnują się. Proszę o poradę

Czy nikt nie walczył z mszycą świerkową ?

U mnie problem mszyc na świerku rozwiązały biedronki.

Świetnie tylko skąd tyle biedronek? Kurczę z jednej strony zniszczenia są duże

Najlepszy Confidor.

A ProAgro czy Polysect łatwiejsze w użyciu bo działają doglebowo.

Kupiłam polysect. Świerk opryskany. Zobaczymy efekty....

U mnie też z odsieczą przyszły biedronki. Co prawda te chińskie ale dawno tylu larw i poczwarek nie widziałem na iglakach i drzewach owocowych. Dałem kompletny zakaz pryskania insektycydami rodzicom. Pierwszy raz od paru sezonów liczebność mszyc na śliwce jest pod kontrolą Pewnie duża zasługa dużej ilości biedronek to ograniczenie populacji mrówek.

Mam pytanie co do szarego mydła czy można nim opryskać pomidory, ewentualnie pietruszkę i koperek? (wszystko się pozarażało od samosiejek koperku).
Mam też problem z węgierką, z tydzień temu pojawiły mi się na niej zielone mszyce jest ich teraz tyle że młode pędy są całe seledynowe a poniższe gałązki klejące, po zauważeniu spryskałam je sodą z płynem do naczyń, ale nie wiem czy było nieskuteczne czy roztwór był słaby (ok 2 tygodni stał w otwartym opryskiwaczu, przed opryskiem dolałam trochę wody aby uzupełnić odparowaną część), tylko teraz mam problem bo pojawiły się larwy biedronek (ja również robiłam przeprowadzkę tym, które co roku się wylęgają na orzechu) i wątpię że moja armia da sobie radę z tą plagą, już dla pewności okleiłam pień drzewka lepem na muchy aby mrówki nie mogły się wspinać i niszczyć larw, co robić w takim razie (w zeszłym roku przy pladze mszyc śliwka była pryskana miedzianem, pomogło ale pomoc przyszła za późno bo to był moment gdy śliwkę zaatakował już grzyb i wszystkie liście zrobiły się czarne).

Jeśli już tak mocno zaatakowała mszyca, to warto wykonać oprysk Mospilanem, bo mszyca roznosi wirusy i przez to jest bardziej szkodliwa dla rośliny, niż samo jej pogryzienie liści.

A to skoro mospilan i tak zabije biedronki, to może spróbować wpierw oprysku mocnym roztworem szarego mydła? (zanim kupie mospilan, bo nie mam w pobliżu centra ogrodniczego).