Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Nawóz z owczej wełny jest znany od wielu, wielu lat, ktoś sprytny temat odgrzebał, popakował w pudełka i robi na tym biznes. Mam gdzieś taki stary podręcznik ogrodnictwa i w nim coś na ten temat, jak znajdę to wkleję. W każdym razie jest jednym z nawozów naturalnych. Drogim jak widzę ;:202
A wracając do środków ochrony roślin, tych niekonwencjonalnych znalazłam takie zestawienie, może się przyda

Obrazek

Obrazek
części z nich używałam dzięki przekazom "ludowym" ;:306 ale część pierwszy raz me oczy ujrzały ;:oj
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Szczególnie zainteresowały mnie te z roślin psychoaktywnych, jak myślicie jaki będzie efekt zjedzenia takiego warzywka spryskanego Lulkiem czy Bieluniem? Koleżanka Jola stwierdziła że po zjedzeniu zobaczę Tyrozaurusa Rexa zamiast brokuła ;:306
Dla zainteresowanych, fota pochodzi z : Vademecum Ogrodnika autorstwa Arkadiusza Iwaniuka wydawnictwo Bellona
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5077
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Szczepią pomidory na daturze i podobno są jadalne, ale jak jest w rzeczywistości, to by trzeba poszukać.
Awatar użytkownika
beata22
100p
100p
Posty: 120
Od: 10 mar 2010, o 20:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Andrychów

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Doradźcie mi proszę co jest skuteczne na wełnowce, tarczniki, miseczniki? Czy zna ktoś jakieś naturalne środki a skuteczne, nie chcę używać chemii w domu?
Pozdrawiam serdecznie Beata
statoka
50p
50p
Posty: 55
Od: 20 sty 2012, o 08:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ciechanow

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Kto z forumowiczów stosował Biochitan 020 PC. Jakie efekty?. Gdzie kupić?.
;:88
Pozdrawiam. Stanisław.
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Dziś ogrodnik mówił mi, żeby na pleśń w popikowanych pomidorach układać na 2-3 dni na wierzchu ziemi plastry surowych ziemniaków. Ktoś cos słyszał o takiej metodzie?
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

O takiej metodzie nie słyszałam :)
Ale podlewanie rumiankiem pomaga pleśń usunąć i podlewanie wodą z olejkiem herbacianym też (stosuję od dawna na rośliny domowe), parę kropli na litr wody a w bonusie pięknie pachnie :)
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
boru
50p
50p
Posty: 92
Od: 28 lut 2015, o 16:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Biedronki, ptaki i robaki

Post »

mikrobia pisze:Co do pożytecznych owadów, to ciekawa jestem, czy w Polsce można kupić biedronki, bo w niektórych krajach są firmy, które je"produkują".
podbiję pytanie bo jakoś nie mogę namierzyć nigdzie biedronek do kupienia.
Czy w pL nikt się tym nie zajmuje?
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5077
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Można kupić biedronkę dwukropkę, a tu w wersji polskiej.
aloes98
50p
50p
Posty: 74
Od: 7 wrz 2015, o 16:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Witam, stosował może ktoś pirosiarczan potasu jako środek ochrony roślin ? Wiem że jest on grzybobójczy i bakteriobójczy, więc nasunęło mi się pytanie czy można też go użyć w ogrodnictwie.
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Podejrzewam, że może popalić liście trzeba by zrobić próbę.
W tym rok opryskiwałem pomidory roztworem drożdży na przemian z gnojówka z pokrzywy jak przyszła zaraza ziemniaczana to ścięła połowę pomidorów w tydzień i w tym momencie zrozumiałem, że moja przygoda z ekologią skończyła się. Popędziłem po odpowiednio silne chemikalia dwa opryski i pomidory stoją do dzisiaj
Pozdrawiam. Jacek :uszy
s0nata
50p
50p
Posty: 93
Od: 14 cze 2013, o 17:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Kilka przepisów, większość znana, może ktoś skorzysta http://www.ekologia.pl/dom-i-ogrod/piel ... 21587.html
Kasia79
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 917
Od: 26 cze 2013, o 19:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin

Post »

Odświeżam i wpisuję się jednocześnie.
Przekopałam się przez cały wątek i mam kilka spostrzeżeń.

Mleko i serwatka stosowane w różnych, jak czytałam, proporcjach i odstępach czasowych działają przeciw chorobom grzybowym przede wszystkim przez obniżenie pH na powierzchni roślin. Grzyby grzybom nierówne, dlatego drożdże wolą kwaśne środowiska, a te atakujące nasze rośliny lub chociażby powodujące łupież, czują się świetnie w środowisku zasadowym, a w kwaśnym mają utrudnione warunki rozwoju. Pewnie dlatego te opryski są efektywne i zamierzam je w tym roku wypróbować.
Odnośnie serwatki mam jeszcze inne doświadczenia.., musi być w tej substancji coś niesamowitego, bo mój pies dostaje szału na jej zapach. Do tego stopnia, że jak kiedyś wczesną wiosną podlałam dla kurażu rozcieńczoną (!) serwatką ogrodzony warzywnik, to sierściuch wykopał pod ogrodzeniem tunel, żeby chociaż polizać ziemię... To, że przy okazji wykopał i zniszczył mi lilie, rosnące przed warzywnikiem, pomijam i chcę zapomnieć.

Do pomidorów stosuję przede wszystkim selekcję odmian. Malinowy Ożarowski jest w miarę odporny na zarazę ziemniaka, podobnie Ondraszek, gorzej znosi zagrożenie tą chorobą Malinowy Kujawski, którego testowałam w zeszłym roku. Słabo odporne są odmiany drobnoowocowe, ale i tak próbuję, w tym roku będzie Koralik. Generalnie jednak, jeśli czytam w opisie odmiany, że jest wrażliwa na to, czy na tamto, to po prostu jej nie sadzę. Rozsadę robię swoją, przed wysadzeniem do gruntu opryskuję roztworem Bioseptu (na bazie wyciągu z pestek grejpfruta), jeśli w maju/czerwcu jest bardzo deszczowo, to opryskuję jeszcze raz, a potem nic. Oprócz tego, co rośnie obok lub pod pomidorami. A rośnie tymianek, bazylia i oregano. Ich olejki eteryczne chronią wiele roślin przed grzybami, wirusami i bakteriami. Zazwyczaj plony mam świetne, zeszły rok był nie bardzo, ale przy takich opadach to nie ma mocnych.

Doczytałam się w wątku kilku fajnych sposobów na mszycę, która u mnie jest co roku w sporych ilościach. Ja osobiście w geście rozpaczy zaliczyłam oprysk krzewu jaśminowca rozcieńczonym płynem do szyb, bo te paskudy były tak uparte, że po chemii nadal się trzymały. Pomogło, ale co chwila biegałam do jaśminowca sprawdzać, czy aby jemu nie zaszkodziło. Z chęcią wypróbuję przepisy na mikstury z coca-coli. Oprócz tego przenoszę ręcznie biedronki z roślin słabo zaatakowanych mszycą, na te nią oblepione. Co biedronki o tym myślą, nie wiem..

Opryski chemiczne stosuję, ale zawsze po długim namyśle i ZAWSZE według zaleceń producenta. Niektórych inwazji na ogród po prostu nie da się załatwić inaczej. Ale jeśli widzę, że jakaś roślina wymaga bardzo intensywnej ochrony chemicznej, to niestety pozbywam się jej. Oprócz roślin w ogrodzie jestem jeszcze ja, moi bliscy i zwierzaki.
Idealnie byłoby, gdyby móc uzgodnić poszczególne działania z sąsiadami, bo nic nie da oprysk np. na mszyce, jeśli sąsiad wykona go dwa tygodnie później niż my, nowe pokolenie i tak się wylęgnie, więc za chwilę problem się powtórzy. Życzę więc idealnych sąsiadów.

I takiej koleżanki, jaką ja mam, która zawsze mówi jakie mam wszystko brzydkie i paskudne, żeby nie zapeszyć :wink: i potem wszystko pięknie rośnie!

Przepraszam, jeśli przydługo wyszło..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”