Mikoryza a borówka

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4109
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Borówka a mikoryza

Post »

co prawda nie o borówce tylko rododendronach, ale wypowiada się autorytet, wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę 'mikoryz'
http://www.cieplucha.com.pl/forum/index ... mcieplucha
Re: grzybnia mikroryzy Jan Ciepłucha cyt.:Kilka lat temu podejmowałem próby mikoryzowania różaneczników. Efek był żaden. Również nie spotkałem się z pozytywną opinią innych osób. Poza oczywiście producentem.
myszka
200p
200p
Posty: 420
Od: 9 lip 2011, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Moniko ja mam podobne odczucia do Ciebie.Sadziłam iglaki z mikoryzą i bez .Nie zauważyłam różnic ,wręcz te bez mikoryzy rosły lepiej,ale to kwestia roku.Ja mam glinę -jak rok bardziej mokry ,to rośliny rosną lepiej.Teraz ,po kilku latach nie zauważam różnicy.
Pozdrawiam!!!
Awatar użytkownika
witia
200p
200p
Posty: 386
Od: 5 lis 2008, o 14:16
Lokalizacja: roztocze środkowe

Re: Borówka a mikoryza

Post »

myszka pisze:Czy mógłby ktoś napisać,że mikoryza rzeczywiście pomogła roślinkom.Różne są na ten temat opinie.
Ja dwa lata temu zastosowałem mikoryzę pod posadzoną już borówkę. Z tego co widzę to chyba niewiele co pomogło. Jak roślina jest dobrze prowadzona to nie widać różnicy. Mikoryzę nie można było kupić u producenta, tylko od pośrednika, polecanego przez tą firmę. Kupiona mikoryza była w plastikowym pojemniku(butelce), normalnie zakręconym bez dodatkowego zabezpieczenia. Można było sobie odlać dowolną ilość i dolać krochmalu do pełna, zakręcić i sprzedać. Jeżeli się pisze że po otwarciu trzeba zużyć w jakimś tam czasie, to pojemnik powinien być zabezpieczony przed wpływem powietrza. Tego nie było. Stosując ją miałem już pewne wątpliwości, co do działania.
wodnik
x_r-t
---
Posty: 504
Od: 30 maja 2010, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka a mikoryza

Post »

A ja sprawdzę to, o czym pisze terkow47:
terkow47 pisze:wszystkie krzaki rosną w najpierw wykopanym rowie na głębokość 60 cm , wyłożonym tkaniną z worków i wypełnionym przekompostowana mieszanką wszelkiego materiału liściowo- trocinowo-iglakową z dodatkiem ( ważne !) liści dębu z lasu grzybowego - z mikoryza
odnośnie naturalnej grzybni mikoryzowej pozyskanej w lesie dębowym.
Całość tutaj: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 8#p2728308

Eksperyment potrwa, bo w pierwszej kolejności trzeba się będzie wybrać do lasu dębowego, znaleźć grzyby (najlepiej całą grzybią rodzinę) i przynieść do domu grzybki razem z odrobiną ziemi, a do tego trochę dębowych liści. O tym czy eksperyment się powiedzie można będzie się przekonać za rok - dwa.
Awatar użytkownika
krzysiek74
50p
50p
Posty: 55
Od: 22 kwie 2009, o 22:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Jednak zrezygnuję z tych eksperymentów z mikoryzą.Rośliny rosną od 3 lat prawidłowo nie ma co kombinować.
Forza Viola per sempre!
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Borówka a mikoryza

Post »

monika pisze:co prawda nie o borówce tylko rododendronach, ale wypowiada się autorytet, wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę 'mikoryz'
http://www.cieplucha.com.pl/forum/index ... mcieplucha
Re: grzybnia mikroryzy Jan Ciepłucha cyt.:Kilka lat temu podejmowałem próby mikoryzowania różaneczników. Efek był żaden. Również nie spotkałem się z pozytywną opinią innych osób. Poza oczywiście producentem.
Firm produkujących szczepionki mikoryzowe jest sproro na naszym rynku, z czego zdecydowana większość produkuje szczepionki bardzo słabej jakości, przy których użyciu bardzo ciężko doprowadzić do mikoryzy między grzybem w niej zawartym a naszą rośliną. Dodatkowo dochodzą produkty oszustów, którzy sprzedają pięknie zapakowane nieznanego pochodzenia granuli, jako uśpione zarodniki grzybów, oczywiście granulki nie mają nic wspólnego z grzybami. Nie wiemy jakiej firmy szczepionek używał pan Jan Ciepłucha, ale jeśli jedna nie zadziałała nie można mówić że wszystkie są do niczego. Bardzo ważne słowa z całej wypowiedzi pana Ciepłuchy to: "Nie znaczy to, że grzyby mikoryzowe nie mają pozytywnego wpływu na wegetację roślin. Wydaje się, że aby mogły one właściwie pełnić swoją funkcję, nie wystarczy wprowadzić je do podłoża. Przypuszczam, że musi to mieć miejsce w określonych warunkach, których prawdopodobnie nie spełniłem. Nie wykluczone, że działają one wespół lub w obecności innych mikroorganizmów."
Bardzo ważny jest sposób podania szczepionki, okres w którym się wykonuje zaszczepienie oraz postępowanie po tym zabiegu, chociażby czym podlewamy roślinę w jakiej ilości, jakich środków pielęgnacyjnych używamy po zaszczepieniu grzybnią.
"Ich korzystny wpływ ujawnia się np. przy niedostatku nawozów."
To też bardzo ważne zdanie. Rośliny w naszych ogrodach rosnące w odpowiednio przygotowanym podłożu, corocznie pielęgnowane, nawożone, regularnie podlewane, chronione przed patogenami i ogólnie wypieszczone, nie potrzebują mikoryzy, co więcej bardzo często mogą jej nie przyjąć bo im nie jest potrzebna. Mikoryza daje efekt w przypadku gdy roślina rośnie bez pielęgnacji, jest narażona na susze, braki pokarmowe, ataki patogenów itp. wtedy będzie wyraźna różnica między rośliną z mikoryzą i tą która jej nie posiada.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Najlepszym przykładem są grzyby leśne. Czy ktoś je szczepi ?. Zarodniki grzybów z prądami powietrza okrążają kulę ziemską. Grzyby wyrosną tam, gdzie maja warunki. Dlatego w określonym lesie są określone grzyby. Nie ma tak, że w każdym lesie są wszystkie grzyby świata. W niektórych lasach nie ma ich wcale albo bardzo niewiele.
Sprzedawanie mikoryzy kojarzy mi się z popularnym kiedyś " kup pan cegłę".

Pozdrawiam
jackpl
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2010, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Re: Borówka a mikoryza

Post »

"Ich korzystny wpływ ujawnia się np. przy niedostatku nawozów."
To też bardzo ważne zdanie. Rośliny w naszych ogrodach rosnące w odpowiednio przygotowanym podłożu, corocznie pielęgnowane, nawożone, regularnie podlewane, chronione przed patogenami i ogólnie wypieszczone, nie potrzebują mikoryzy, co więcej bardzo często mogą jej nie przyjąć bo im nie jest potrzebna. Mikoryza daje efekt w przypadku gdy roślina rośnie bez pielęgnacji, jest narażona na susze, braki pokarmowe, ataki patogenów itp. wtedy będzie wyraźna różnica między rośliną z mikoryzą i tą która jej nie posiada.
Zgadzam się z tym w 100% procentach
Pozdrawiam
Jacek
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4109
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Jak ktoś jest zainteresowany to jest trochę info w rododendronach, a jako że mówimy o wrzosowatych więc temat wspólny
Bardzo stary ale moim zdaniem rzetelny artykuł jest np tu http://scholar.lib.vt.edu/ejournals/JAR ... lander.htm
tłumaczenie tu http://translate.google.pl/translate?hl ... md%3Dimvns
rolnikt pisze:..Eksperyment potrwa, bo w pierwszej kolejności trzeba się będzie wybrać do lasu dębowego, znaleźć grzyby (najlepiej całą grzybią rodzinę) i przynieść do domu grzybki razem z odrobiną ziemi, a do tego trochę dębowych liści. O tym czy eksperyment się powiedzie można będzie się przekonać za rok - dwa.
A o jakich grzybach tu mowa?

To, że mikoryza tak w ogóle istnieje to ja nie mam wątpliwości, ale jak to sprawdzić naocznie np w przypadku wrzosowatych to hmm...
Osobiście nie wierzę, że wezmę tubkę z grzybnią, zaszczepię nią korzenie i na bank będzie mikoryza z jakąś rośliną. Tak natura nie działa..
x_r-t
---
Posty: 504
Od: 30 maja 2010, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka a mikoryza

Post »

monika pisze:.
A o jakich grzybach tu mowa?
.
O takich, które rosną w lesie dębowym. Podałem link to tekstu, w którym mowa o liściach dębu dodawanych do ziemi pod borówkę. Chodzi tylko o to, by przenieść grzybnię spod dębu do siebie i zaszczepić nią ziemię pod borówką. W warunkach sprzyjających powinna się grzybnia rozwinąć i polubić z borówką dla obopólnej korzyści.
myszka
200p
200p
Posty: 420
Od: 9 lip 2011, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Nie wiem jak grzybnia działa na borówkę.Próbowałam przenieść taką z lasu dębowego pod zasadzone dęby na działce.Dwa lata minęły i efektów brak .Sąsiedzi też robili takie eksperymenty z różnymi drzewami.Natomiast pod modrzewiami i brzozami grzyby same się pojawiły,bez szczepienia.Jak pisałam sadziliśmy świerki z mikoryzą i bez.Warunki życiowe drzewa miały takie same i nie zauważyłam widocznych różnic.Z tym,że te z mikoryzą były z innej części kraju.To też wpływa na wzrost drzew.
Pozdrawiam!!!
x_r-t
---
Posty: 504
Od: 30 maja 2010, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Grzybnia jest delikatna i wymaga w pierwszym okresie wsparcia. Trzeba zadbać o odpowiednią wilgotność i o to, by nie zakopać jej w miejsce, gdzie już zadomowione są inne grzyby, mogące zniszczyć naszą nowo pozyskaną. Ja ładuję ziemię z lasu do pudła tekturowego lub doniczek torfowych, które w pierwszym okresie w jakimś stopniu izolują grzybnię, a potem "znikają" i grzybnia się rozrasta.
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Borówka a mikoryza

Post »

rolnikt pisze:A ja sprawdzę to, o czym pisze terkow47:
terkow47 pisze:wszystkie krzaki rosną w najpierw wykopanym rowie na głębokość 60 cm , wyłożonym tkaniną z worków i wypełnionym przekompostowana mieszanką wszelkiego materiału liściowo- trocinowo-iglakową z dodatkiem ( ważne !) liści dębu z lasu grzybowego - z mikoryza
Po pierwsze to co to jest "las grzybowy", a po drugie to co mają liście dębu do grzybów mikorytycznych dla borówek??
rolnikt pisze:O takich, które rosną w lesie dębowym. Podałem link to tekstu, w którym mowa o liściach dębu dodawanych do ziemi pod borówkę. Chodzi tylko o to, by przenieść grzybnię spod dębu do siebie i zaszczepić nią ziemię pod borówką. W warunkach sprzyjających powinna się grzybnia rozwinąć i polubić z borówką dla obopólnej korzyści.
Z tego co mi wiadomo to dąb nie należy do rodziny wrzosowatych więc co mają wspólnego grzyby mikoryzujące z dębem do borówek??
Poza tym proszę przeczytać to co napisałem kilka postów wcześniej, borówki są bardzo specyficzne pod względem mikoryzy i nie mikoryzują nawet z tymi grzybami, które są charakterystyczne dla roślin wrzosowatych. Dlatego gdybyś nawet poszedł na wrzosowisko, zebrał taczkę gleby, wsypał tą glebę do dołka w swoim ogródku i wsadził w to borówkę, to i tak byś nie doprowadził do mikoryzy. Jeśli chcesz przenieś grzybnię mikoryzującą z lasu dla swojej borówki, to po prostu musisz zebrać ją z pod borówek rosnących w lesie pobierając sporą ilość gleby, najlepiej żeby w tej zebranej glebie znalazły się też fragmenty korzeni borówek. I dopiero wsadzając borówkę do takiej gleby, masz szanse na to że twoja borówka będzie po roku rośliną zmikoryzowaną.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”