Nawożenie /zasilanie iglaków

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nocny_drwal
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1186
Od: 16 lip 2009, o 09:56
Lokalizacja: Kłodzko / Wrocław
Kontakt:

Re: Nawożenie dolistne iglaków

Post »

offtopic: To jest nawożenie doigielne w tym przypadku :wink:
mój ogród
pozdrawiam, Jakub
Wrona
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 19 wrz 2007, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków i Podkarpacie

Re: Nawożenie dolistne iglaków

Post »

Zeszłej wiosny zastosowałem Substral Magiczna Siła do iglaków - rozpuszczalny w wodzie - bardzo dobry efekt na tujach Brabant.
Awatar użytkownika
lukas93cs
200p
200p
Posty: 431
Od: 29 maja 2009, o 10:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Krosno/Podkarpackie
Kontakt:

Re: Nawożenie dolistne iglaków

Post »

A może mi doradzicie jak dawkować mocznik dla roślin 1 rocznych .
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4513
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nawożenie dolistne iglaków

Post »

Na opakowaniu powinno coś pisać, a jeśli nie uwzględniono młodych roślin to na pewno należy nawóz zastosować mniejszą dawkę, gdzieś w granicach 40-50% mniejszą. Ja tak robiłam, wprawdzie nie był to mocznik, więc do końca nie jestem pewna
wolodi
100p
100p
Posty: 173
Od: 26 lis 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska/Swiętokrzyskie

Re: Nawożenie dolistne iglaków

Post »

Polecam zamiast florovitu - Pinivit
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Nawożenie dolistne iglaków

Post »

Można też zastosować siarczan magnezu. :wink:
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1047
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Nawożenie dolistne iglaków

Post »

Czarodzieju, jak często stosować siarczan magnezu? Mam go właśnie na stanie, więc chętnie zużyję :). Jeśli mamy dajmy na to koreankę metrowej wysokości, to ile potrzeba rozrobionej substancji do oprysku? A może robimy to na oko :wink: (ja tak często robię), czyli np pryskamy do momentu aż wszystkie igiełki są mokre?
W jakim okresie można wykonywać opryski?
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
X_r-o
---
Posty: 2227
Od: 25 lis 2005, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re:

Post »

Odkopuję ten wątek zainspirowany wymianą poglądów w hanutkowym wątku
MirekL pisze:Tak nieśmiało zapytam- kto nawozi las?
To się zgadza - nikt, ale ... Las to dosyć pospolite gatunki drzew walczące o swoje przetrwanie, ale i żyjące w symbiozie budowanej często dziesiątki lat. Ogród to wg mnie jednak coś innego. Po pierwsze w dużej mierze jest to sztuczne środowisko, często nie mające nic wspólnego z naturalnym. Po drugie kwestia gleby i zasobów odżywczych w tej glebie. W środowisku naturalnym nie jest tak, że każda roślina urośnie w każdym miejscu :wink: Często jest tak, że ogrody powstają na kiepskich glebach i przy dużym zagęszczeniu roślin ilość składników mineralnych może nie wystarczyć do "wyżywienia" wszystkich roślin. Co wtedy? To, że podsypię odpowiedniej gleby przy sadzeniu w końcu chyba przestanie wystarczać? Tak sobie kombinuję, że skoro nie zalezy mi na tym, żeby w ogrodzie rosły 20-metrowe świerki, to może odżywiać iglaste maluchy nawozami innymi niż azotowe (albo o minimalnej jego zawartości)? Mam w sąsiedztwie przykład czegoś podobnego w odniesieniu do trawnika. Cały rok sypany jest nawozem "jesiennym" i efekt jest taki, że wygląda jak pole golfowe, a koszony jest raz na dwa tygodnie. Można taką analogię zastosować do iglaków?
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3567
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nawożenie iglaków - jak często?

Post »

No cóż, ogród tworem sztucznym niewątpliwie jest (czasem nawet potworem... no,potworkiem :wink: ) Ale... Nagozalążkowe mają za sobe naprawdę bogatą historię przystosowań do różnych siedlisk- a najczęściej lichych. Czemu? Bo na lepszych glebach są wypierane przez filogenetycznie młodsze, bardziej prężne, szybciej rosnące rośliny okrytozalążkowe. I przetrwały w trudnych warunkach na lichych siedliskach.
No cóż, producenci nawozów zarobić muszą. Jak czytam niektóre bzdety w reklamówkach, to nie wiem, śmiać się...
Ja w ogrodzie nie nawożę niczego. Nawet trawnika.

Nie widziałem iglaka zdechłego z głodu. Z przenawożenia wiele.
Adrian84
50p
50p
Posty: 53
Od: 2 wrz 2009, o 16:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Nawożenie iglaków - jak często?

Post »

Odpiszę, że ja nawożę las :) Mój dziadek posadził kilka lat temu około 2k świerków, sumie bardzo gęsto. Od jakiegoś czasu się nimi zajmuję, w tym roku wczesną wiosną podsypałem siarczanu amonu, a później polifoski, dzięki czemu tegoroczne przyrosty wynoszą nawet powyżej 1m czyli drzewa podwoiły swoją wysokość, co bardzo korzystnie wpłynie na zmniejszenie czasu jaki poświęcałem na koszenie trawy w tymże lesie :)
Adrian
X_r-o
---
Posty: 2227
Od: 25 lis 2005, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nawożenie iglaków - jak często?

Post »

Mirku oczywiście zgadzam się z tym co piszesz, ale przy współistnieniu iglaków i liściaków w ogrodzie też można tak powiedzieć? Wyczytałem np. że kwaśne podłoże, na którym sadzimy rododendrony zawiera mało składników typu fosfor, magnez itp, a przynajmniej w postaci trudno przyswajalnej dla rośliny. Co wtedy? Także deszcze zmieniają pH gleby i w przypadku co bardziej wrażliwych roślin należałoby je doprowadzić do pożądanej wartości. Czy brak określonych składników mineralnych nie powoduje, że rośliny są bardziej podatne na choroby?
W moim ogrodzie ograniczam nawozy do minimum (także ze względu na ich cenę :wink: ). Ze względu na kiepską glebę regularnie stosuję tylko nawóz do trawnika i okazyjnie do roślin kwitnących. Do tego roku pędziłem też świerki stojące na granicy, żeby osłonić się od wiatru, a reszta rośnie sobie swoim rytmem.
Fallenangelv
---
Posty: 1821
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Nawożenie iglaków - jak często?

Post »

Na początku przygody robiłem jak większosć,teraz siedzę i nie nawożę niczego oprócz róż.Ale to też z umiarem .
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6531
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Nawożenie iglaków - jak często?

Post »

Adrian84 pisze:(...)Od jakiegoś czasu się nimi zajmuję, w tym roku wczesną wiosną podsypałem siarczanu amonu, a później polifoski, dzięki czemu tegoroczne przyrosty wynoszą nawet powyżej 1m czyli drzewa podwoiły swoją wysokość(...)
Bardzo jestem ciekawa czy przetrwają zimę :P
Pożyjemy - zobaczymy. O tym napisaliśmy już całe morze opinii i zawsze "wychodzi na moje" :heja
Po dogłębnym przemyśleniu sprawy uznałam, że iglaków nawozić nie trzeba, z reguły ci, co uważają inaczej, mają co roku nowe nasadzenia :uszy (bo te nadmiernie wybujałe przemarzają, albo je coś zeżarło, bo były za słabe). Adrian, w ogrodnictwie nie chodzi o to, żeby krzewy czy drzewa urosły w rok tyle, co powinny w dziesięć lat, a potem zdechły, tylko chodzi o to, żeby rosły zdrowo wiele lat, bo ogrodnictwo to hobby dla cierpliwych.

Najlepszym przykładem przeholowania z nawozami i przyspieszaczami są holenderskie rośliny padające po pierwszym sezonie...
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”