
Drugi lep wisiał ok. 2 tyg. Cały czarny od muszek (fotke zrobiłam ale łee... ). Trochę jestem zszokowana liczebnością ziemiórek w tym roku.
Ponieważ wyszukiwarka forumowa nie znajduje mi tego przepisu, dokopałam się do niego ręcznie. Dzięki MatemaxMatemax pisze: podam swój ekologiczny sposób walki z ziemiórkami, przede wszystkim skuteczny![]()
![]()
Kubek plastykowy/szklanka,
pół szklanki wody,
łyżka octu jabłkowego i łyżka płynu do naczyń,
trochę kurkumy.
Powodzenia
Świetnie się czyta. Ode mnie Nobel literacki. Bardzo się cieszę, że ktoś myśli o dobrostanie innych stworzeń, nawet jeśli to szkodniki. Szkoda, że nie czytałam tego wcześniej, bo używałam gotowca z olejem neem i nie wiedziałam, że one (larwy) wyjdą. Jeszcze nigdy ich nie widziałam, nie są moim głównym problemem. Chociaż może lepiej - ten danse macabre mógłby wracać w koszmarach.epiepi pisze: ↑6 maja 2019, o 15:56
Po 1-5 minut powinno wyjść z ziemi setki małych tańczących 0,5cm białych robaczków z czarnymi łepkami (pod lupą), trzeba się wpatrywać, po 1-15 minutach wyjdą osobniki też duże ponad 1cm. Także będą tańczyć jak szalone, a nawet będą uciekać i wspinać się po roślinie. Większość jednak wystawi 90% ciała i będzie robić bredgensa na prawo i lewo, aż padnie. Na szczęście nie mają miejsca w swoim prymitywnym organizmie na odczówanie bólu więc można śmiało i radośnie tańczyć z nimi.
Noble przyjmuję po 16:30 w dni powszednie i weekendy!
Pozdrawiam serdecznie wszystkich