U mnie kwiecień też był mokry. Wczoraj jak wracałem ze szkoły to w sąsiedniej miejscowości była ulewa a w mojej tylko pokropiło Zapowiadają upały a deszczu nie widać
corazonbianco widzę, że masz różne rodzaje deszczów Pilotowi nic się nie stało ? U mnie suszy ciąg dalszy W rzece znacząco obniżył się poziom lustra wody. Trawnik trochę podlałem ale nie widzę sensu dalej tego robić ... Przypominam : rok miał być mokry...
Seba i u mnie jest mokry, a niby to samo województwo. W piątek spadło u mnie tyle deszczu, że musiałam kopać rowki żeby ratować rośliny bo stały w wodzie.
Seba nie zazdrość bo możesz dostać w nadmiarze . Ja już mam deszczu od początku kwietnia po kokardkę. Dni bez deszczu mogę policzyć na palcach. Truskawki zjada pleśń. Czereśnie gniją na potęgę. Na jabloniach, morelach okropny parch bo trzeba by pryskać co drugi dzień żeby coś utrzymać. Nawet bezparchowe jabłonki nie dały rady i na jabłkach jest potężny grzyb. Za to chwast rośnie ze zdwojoną siłą. Jak kończę plewić to za chwilę znów muszę zaczynać .
U mnie susza taka, że bez podlewania przetrwałyby tylko rozchodniki. Wczoraj pieliłam młody żywopłot z pęcherznic, pazurkami wzbijałam takie tumany pyłu, jak motocykliści na rajdzie Dakar. Jak dalej tak pójdzie, będę musiała zacząć uprawiać opuncje.
Seba drzewa owocowe w tym roku gubią owoce na potęgę i to nie tylko tam gdzie jest sucho. U mnie deszczu dużo, a na jabłonkach zostają tylko jabłka z kwiatu centralnego, a reszta oblatuje. A opad świętojański dopiero przed nami. Jest to efekt ubiegłorocznej suszy i przesilenia drzew, albo kiepskiej pogody w kwitnienie i słabego zapylenia. Pod dostatkiem będzie prawdopodobnie tylko wiśni. U mnie niestety już prawie po truskawkach. Po ostatnich ulewach prawie wszystko zgniło. Nie zdążyłam nawet zrobić kompotów.
Dosyć, że nieurodzaj to jeszcze intensywne desze zapowiadają U mnie jest kilka gruszek i sporo jabłek. Wiśnie, czereśnie i większość gruszek mimo sporych owoców opadły. Mam już dosyć tej pogody A warzywa dobrze rosną ? czy też kiepsko ?
W tym roku to raczej kiepsko. Kapusta pekińska nie zawiązała główek ( nie wiem dlaczego), buraczki siane dwa razy nie wzeszły, marchewka i inne korzeniowe też takie jakieś mikre. Na czosnek mimo oprysków zaczyna wchodzić mączniak, padly też maliny wieloletnie. Zaczęły po prostu żółknąć i usychać. Ogórki i pomidory w tunelu trzeba regularnie opryskiwać przeciwgrzybowymi bo inaczej już dawno by bylo po nich. Dzwoniła dzisiaj znajoma, która mieszka kilka km dalej i u niej to samo. Za to krzaki ziemniaków mam ponadprzeciętnie wielkie. Ciekawe czy bulwy tez będą duże czy cała para pójdzie w krzak.
U mnie tym roku zdziwiłem się, że pietruszka wzeszła. Jakoś w tym roku korzeniowe sobie radzą. Pekińska też ładnie rośnie jak na pierwszy raz w gruncie Dzisiaj był u Ciebie deszcz ? Widziałem na radarze Mnie ominął Dzisiaj podlałem trochę trawnik. Może to pomoże bo wysechł
Dzisiaj w zasadzie deszczu nie było. Troszkę pokropiło około 6 nad ranem ale tyle co nic, a potem do wieczora gorąco i dość silny wysuszający wiatr. Przed południem pogrzmiało za Wisłą więc do mnie nie doszło. Zaczyna się robić sucho. Pada mi winogron i kolejna porcja malin. Mam wrażenie, ze to przez zimne noce. Rośliny chyba mają problem z pobieraniem skladnikow z gleby.
Jest problem z pobieraniem podstawowych składników mineralnych przez rośliny/ lub też trwa to dłużej. Ja zrezygnowałem w tym sezonie z nawozów długo rozkładających się / idzie oprysk dolistny/ oczywiście dotyczy to roślin niejadalnych. Jest szybkie parowanie wody i nawet jeżeli spadnie deszcz to najcześciej duży potok od razu z silnym wiatrem, połamie , zniszczy , utopi i zaraz idzie słońce i pali.
Zimnie noce, dzisiaj postraszyło nawet gradem połamało mi lilie i róże.
Witam
Mamy pytanie odnośnie podlewania, drzewek i krzewów owocowych. Jak często i mniej więcej jaką ilością je podlewacie? Ja staram się podlewać często ale niedawno słyszałem, że to nie jest dobre, bo rośliny mają przez to płytki system korzeniowy.