Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
-
- 200p
- Posty: 399
- Od: 5 cze 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Do Brygida608, obmywam wszystkie skórki owoców przed wyrzuceniem do kompostownika.
Co do gotowanych warzyw to zgadzam się, że tej soli nie jest aż tak dużo, ale u mnie dodatkowo te warzywa powodowały, że kompost wyglądał jak gnijąca maź, więc zaprzestałem dodawania czegokolwiek gotowanego i problemu już nie ma. Myślę, że gdybym dodawał więcej suchych liści i/lub trocin to gotowane warzywa nie miałyby, aż tak złego wpływu na konsystencję.
Odnośnie dodawania papieru do przymy, to jak na razie dodaję tylko szary karton bez nadruku, a reszta ląduje w koszu na śmieci.
Co do gotowanych warzyw to zgadzam się, że tej soli nie jest aż tak dużo, ale u mnie dodatkowo te warzywa powodowały, że kompost wyglądał jak gnijąca maź, więc zaprzestałem dodawania czegokolwiek gotowanego i problemu już nie ma. Myślę, że gdybym dodawał więcej suchych liści i/lub trocin to gotowane warzywa nie miałyby, aż tak złego wpływu na konsystencję.
Odnośnie dodawania papieru do przymy, to jak na razie dodaję tylko szary karton bez nadruku, a reszta ląduje w koszu na śmieci.
- Brygida608
- 50p
- Posty: 80
- Od: 9 sty 2016, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Dziękuję. Nie będę już miała wątpliwości ,co do mojego kompostownika.Warto podglądać innych w tej sprawie. Jakość tego materiału musi być dobra,bo na mojej działce ziemia jest ciężka i dawno nie była niczym nawożona,potrzebuję dobrego kompostu.Stąd moje pytania,bo kompost robię po raz pierwszy.
Julia
-
- 50p
- Posty: 51
- Od: 11 wrz 2007, o 12:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
Ja kompostuję na wybiegu dla kur więc tego problemu nie mam. Kury wszystko przerobią.
JS
JS
- Brygida608
- 50p
- Posty: 80
- Od: 9 sty 2016, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kompostownik i jego rola.
U mnie kur brak,ale za to mam rozmiaty materiał do kompostowania,bo wokół mnóstwo ciekawych roślin i drzew wszelkiej maści. Trawy skoszone i przesuszone popakowałam w worki,porobiłam dziury i ładnie się kompostują.Worki stoją w przewiewnej altance i wcale nie czuć żadnego przykrego zapachu. A kompostownik właściwy stoi na zewnątrz przykryty agrowłókniną i kartonami.I chyba pracuje,bo trochę materiał opadł ;) Obawiam się tylko,czy krety nie namierzą mojego kompostownika,bo czytałam na forum,że potrafią tam nieźle się zadomowić.
Julia
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Kompostownik i jego rola.
Ja do kompostownika daję wszystko ale gotowanych ziemniaków, chleba - w ogóle jedzenia nie daję. Nie daję również owoców cytrusowych, jedynie skórki banana rzucam pod krzaki różom ale też na kompostownik. Sporo rzucam wytłaczanek po jajkach /nie plastikowych/, zwykłych gazet /nie kolorowych/ i kartonów - wcześniej trzeba porwać na mniejsze kawałki. Wszelkie trawy, liście - przywożę nawet workami. Popiół z kominka wiadomo drewno.
Warstwy wapnuję - nigdy nie miałam żadnych gryzoni.
Jeśli chodzi o cytrusy to z tego co wyczytałam są one pryskane i dlatego nie powinno się ich dawać na kompostownik, nasze owoce ok.
Warstwy wapnuję - nigdy nie miałam żadnych gryzoni.
Jeśli chodzi o cytrusy to z tego co wyczytałam są one pryskane i dlatego nie powinno się ich dawać na kompostownik, nasze owoce ok.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kompostownik i jego rola.
U mnie zdarzają się gryzonie w kompoście i w dodatku mają swoje spiżarnie Nie daję żadnych odpadków spożywczych bo u mnie są zjadane przez drób. Myślę że, chętnie wchodzą do niego z powodu ciepła jakie jest wewnątrz kompostu. Ja wszelakie odpady jak już kiedyś wspominałam namaczam we wiaderku z EMami. Zdarza się jednak że, skórki cytrusowe choć są ,,ciapkowate" nie rozkładają się nawet po pół roku. Przy wybieraniu ziemi z kompostu nieraz widziałam pomarańczowe resztki. Nieraz zastanawialiśmy się jaką ciężką chemią są traktowane cytrusy że, nie rozkładają się pomimo EMów, czy podlane kurzeńcem. Robale tego nie ruszają.
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Czy wrzucacie na kompost usunięte liście roślin domowych? Nie mam na myśli raczej bluszczu, myślałem bardziej o storczykach, papirusach, palcach
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Ja wyrzucam, oczywiście bez wyraźnych oznak chorób grzybowych. Co prawda niektórzy mówią, że każdy grzyb zginie w kompoście ale ja mam wątpliwości.
Nie radzę jedynie wyrzucać na kompost kaktusów, bowiem ich kolce nie rozkładają się albo dzieje się to bardzo długo. Kiedyś moja Babcia wyrzuciła dość sporego kaktusa po kolejnej kłótni z Dziadkiem o to że się pokłuł. Kępę rozdrobniła dokładnie szpadlem i rozrzuciła po pryzmie. Po tamtym kompoście dawno nie ma śladu a do tej pory zdarza nam się znaleźć kaktusową kępkę z kolcami wśród grządek i wierzcie mi, że kłują jak za życia.
Nie znam się na kaktusach ale tamten miał kępki bardzo drobnych igiełek, które mocno wpijają się w ciało ale są na tyle małe, ze trudno je usunąć.
Nie radzę jedynie wyrzucać na kompost kaktusów, bowiem ich kolce nie rozkładają się albo dzieje się to bardzo długo. Kiedyś moja Babcia wyrzuciła dość sporego kaktusa po kolejnej kłótni z Dziadkiem o to że się pokłuł. Kępę rozdrobniła dokładnie szpadlem i rozrzuciła po pryzmie. Po tamtym kompoście dawno nie ma śladu a do tej pory zdarza nam się znaleźć kaktusową kępkę z kolcami wśród grządek i wierzcie mi, że kłują jak za życia.
Nie znam się na kaktusach ale tamten miał kępki bardzo drobnych igiełek, które mocno wpijają się w ciało ale są na tyle małe, ze trudno je usunąć.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Noo, z tym grzybem to może być tak na logikę na odwrót - w końcu kompost to siedlisko bakterii i grzybów rozkładających materię (saprofagi, saprotrofy).
A z tym kaktusem to rzeczywiście dość ciekawy przypadek
A z tym kaktusem to rzeczywiście dość ciekawy przypadek
-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 11 wrz 2012, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kompostownik i jego rola.
[quote="Jolek"]U mnie zdarzają się gryzonie w kompoście i w dodatku mają swoje spiżarnie
A może to były ryjówki? Oto co pisze o nich prof. Stanisław Ignatowicz (Gryzonie, wyd. Działkowiec): "Ryjówki (bardzo podobne do myszy czy nornic i z tego powodu z nimi mylone) to nasi sprzymierzeńcy w walce ze szkodnikami. Spotkać je można licznie w ogrodach, na polach uprawnych(...) Wszystkie ryjówki są bardzo żarłoczne (potrafią zjeść dziennie 4 razy więcej niż ważą). Tępią owady, larwy, młode gryzonie i ślimaki. Należy wiedzieć, że potrafią zniszczyć do 90% populacji nornika polnego wyjadając jego młode. W ogrodzie można je często znaleźć pod deskami lub w kompoście. Dlatego, późną jesienią nie należy przewracać i mieszać otwartego stosu kompostowego (podkreślenie moje)
W listopadzie, przy słonecznym ciepłym dniu zobaczyłam przy kompoście kilkanaście bardzo ruchliwych "myszek". Gdy się im bliżej przyjrzałam byłam pewna, że to nie myszy. Szukałam informacji o tych charakterystycznych z wyglądu "myszkach" (były mniejsze od myszy, ich tułów wyraźnie oddzielał się od głowy z ryjkiem, nie widać było uszu) i po zobaczeniu zdjęć, wiem że to ryjówki.
Kompost więc czeka na przerzucenie do wiosny, a ja mam nadzieję, że choć trochę pozbędę się z ogrodu ślimaków
A może to były ryjówki? Oto co pisze o nich prof. Stanisław Ignatowicz (Gryzonie, wyd. Działkowiec): "Ryjówki (bardzo podobne do myszy czy nornic i z tego powodu z nimi mylone) to nasi sprzymierzeńcy w walce ze szkodnikami. Spotkać je można licznie w ogrodach, na polach uprawnych(...) Wszystkie ryjówki są bardzo żarłoczne (potrafią zjeść dziennie 4 razy więcej niż ważą). Tępią owady, larwy, młode gryzonie i ślimaki. Należy wiedzieć, że potrafią zniszczyć do 90% populacji nornika polnego wyjadając jego młode. W ogrodzie można je często znaleźć pod deskami lub w kompoście. Dlatego, późną jesienią nie należy przewracać i mieszać otwartego stosu kompostowego (podkreślenie moje)
W listopadzie, przy słonecznym ciepłym dniu zobaczyłam przy kompoście kilkanaście bardzo ruchliwych "myszek". Gdy się im bliżej przyjrzałam byłam pewna, że to nie myszy. Szukałam informacji o tych charakterystycznych z wyglądu "myszkach" (były mniejsze od myszy, ich tułów wyraźnie oddzielał się od głowy z ryjkiem, nie widać było uszu) i po zobaczeniu zdjęć, wiem że to ryjówki.
Kompost więc czeka na przerzucenie do wiosny, a ja mam nadzieję, że choć trochę pozbędę się z ogrodu ślimaków
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Miałam tak samo wiosną jak rozebrałam stos, co to jest? nornica?
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 11 wrz 2012, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Co można wrzucać/wysypywać na kompost ?
Dzięki za zdjęcia. Pierwszy raz widzę taką spiżarnię w kompoście.
Od pięciu lat mam dwa kompostowniki plastikowe, ale tam nie miałam żadnych "gości". W ubiegłym roku założyłam pryzmę kompostową odkrytą, jako że było dużo materiału do kompostowania. Od kilku miesięcy jestem na emeryturze, więc trochę zmieniam stary ogród. Wiosną zobaczę, czy w pryzmie nie ma "gości".
Ryjówki zobaczyłam po raz pierwszy w życiu. Były tak ruchliwe i inne od myszy, że byłam ich ciekawa. Zdziwiło mnie, że są objęte ochroną gatunkową, że tak dużo jedzą, krótko żyją i - jak pisze Adam Wajrak - zimą mają zdolność zmniejszania się by zrekompensować niedostatek pokarmu.
Od pięciu lat mam dwa kompostowniki plastikowe, ale tam nie miałam żadnych "gości". W ubiegłym roku założyłam pryzmę kompostową odkrytą, jako że było dużo materiału do kompostowania. Od kilku miesięcy jestem na emeryturze, więc trochę zmieniam stary ogród. Wiosną zobaczę, czy w pryzmie nie ma "gości".
Ryjówki zobaczyłam po raz pierwszy w życiu. Były tak ruchliwe i inne od myszy, że byłam ich ciekawa. Zdziwiło mnie, że są objęte ochroną gatunkową, że tak dużo jedzą, krótko żyją i - jak pisze Adam Wajrak - zimą mają zdolność zmniejszania się by zrekompensować niedostatek pokarmu.