Zapuszczony ogródek działkowy.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 13 sie 2013, o 10:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: katowice
Zapuszczony ogródek działkowy.
Mam okazje kupić ogródek działkowy, ale jest on bardzo zapuszczony ,chwasty na wysokości głowy, że nawet domku nie było widać . Proszę o radę, czy warto? Jak się zabrać do oporządzania tego?
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Jeżeli cena Tobie odpowiada to w czym problem?
Chwasty w pierwszym etapie ostro po samej ziemi wykosić, później jak podrosną można chemią na amen wykończyć. Dalej glebę przekopać wyrównać, trawę zasiać, drzewka sadzić i grillować.
Koszt takiej operacji spokojnie sama zrobisz i zamkniesz się w kwocie do 200zł - nie mówię o kupnie smakołyków na grilla
Chwasty w pierwszym etapie ostro po samej ziemi wykosić, później jak podrosną można chemią na amen wykończyć. Dalej glebę przekopać wyrównać, trawę zasiać, drzewka sadzić i grillować.
Koszt takiej operacji spokojnie sama zrobisz i zamkniesz się w kwocie do 200zł - nie mówię o kupnie smakołyków na grilla
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13657
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Witaj Dwa lata temu miałem podobny dylemat Ja wziął pod swoją opiekę działke po zmarłej babci. 2lata nic nie było tam robione, jak wszedłem na środek miejsca, w którym Kiedyś był warzywnik, to zielsko było wyższe niż Ja, a mam 178cm. A że w tamtym roku byłem no i nadal jestem zakręcony warzywnie to postanowiłem walczyć o każdy kawałek warzywnika Samo ogarnianie tego zajęło mi sporo pracy, wszystko zielsko szło na kompostownik(który w tym roku wykorzystałem pod dynie). Jeśli chodzi o mnie, to z plonów byłem bardzo zadowolony i ani trochę nie żałuje swojej decyzji w tym roku również uprawiam warzywa Wszystko zależy od chęci i zacięcia. Jeśli nie jest to słomiany zapał, to mogę z czystym sumieniem powiedzieć warto
A tak na zacięte pokaże Moją grządke z selerem i porem
A tak na zacięte pokaże Moją grządke z selerem i porem
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 13 sie 2013, o 10:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: katowice
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Bardziej bym chciała wykorzystać jako ogródek rekreacyjny niż pod uprawę ,czyli głównie trawa i jakieś kwiaty .A te chwasty to kosą?Bo jestem zielona w tym temacie ...Czy wyrywać od ziemi?Ten ogródek ma ponad 3 ary...
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Kosą ręczną, kosą spalinową, wykaszarką elektryczną, maczetą co tam masz byle poszło.
Jak później odbije to możesz chemią Roundup'em to opryskać wypali wszystko do gołej ziemi lub okrywasz plac folią na mokry teren i w 30-60 minut pali na żółciutki kolorek.
3 ary to jak pod trawnik to potrzeba 8-10kg trawy.
Nie jesteśmy sekcją handlową! pomid.
Jak później odbije to możesz chemią Roundup'em to opryskać wypali wszystko do gołej ziemi lub okrywasz plac folią na mokry teren i w 30-60 minut pali na żółciutki kolorek.
3 ary to jak pod trawnik to potrzeba 8-10kg trawy.
Nie jesteśmy sekcją handlową! pomid.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 13 sie 2013, o 10:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: katowice
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
na razie czekam na ten ogródek a jestem zielona w tych sprawach ogrodowych i do wykaszania to będę musiala wziąć jakąś osobę z zewnątrz ,jak juz będzie po wykoszeniu to dam znać w sprawie dalszych instrukcji
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12604
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Ja kupiłam ogródek pełny siewek mirabelki i pokrzywy. Byłam po wypadku z nogą w gipsie. Na 4 literach karczowałam po kawałku. Tylko oczy się boją, a ręce same zrobią. Nie korzystałam z żadnego randapu, a mam 2 i pół ara. Odwagi! To sama przyjemność!!!
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 13 sie 2013, o 10:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: katowice
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Ale jak karczowalaś ?Czym?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 30 gru 2010, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Ejże Krystianka, bez obaw. Weź mężczyznę ze zwykłą kosą lub nawet elektryczną. Skoro chwasty sięgają głowy, to jedyna metoda. Gdy w końcu ujrzysz swoje poletko w pełnej krasie, postanowisz co dalej: co posiać, co posadzić, gdzie trawa, gdzie ławeczka itd itp...
- karlos
- 100p
- Posty: 157
- Od: 19 wrz 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z lasu ...
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Ja też byłem (nadal jestem) zielony w sprawach ogrodowych, ale na jesień zostałem posiadaczem zaniedbanej działki a przed wakacjami wygladała tak http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1&start=70 teraz wyglada jeszcze lepiej ale foty jakoś nie mam czasu wrzucic :P
Zagospodarowanie działki od zera - prośba o poradę
Mam nadzieję, że to właściwe miejsce na taki temat.
Mam następujący problem - jesteśmy świeżo po budowie domu (więc, jak wiadomo, jeszcze sporo budowlanego bałaganu na działce jest) i ogród dookoła czeka na zagospodarowanie. Projekt w głowie mam, ale... szczerze mówiąc nie wiem od czego zacząć. Chodzi mi głównie o chwaściska do pasa porastające całą działkę.
Pytanie brzmi - co z nimi zrobić?
Sąsiad (który ma ten problem już za sobą) mówi, że swoje chaszcze najpierw przyciął możliwie nisko, a potem całość obficie potraktował "randapem". Po odpowiednim czasie wygrabił resztki, przekopał i gotowe. Ale...
Może to głupie, ale jakoś mam opory przed truciem tej ziemi, na którą się wprowadzam. Tak jakby na dzień dobry potraktować to miejsce jak wroga. Wiem, że wyrywając chwasty też je "zabijam", ale to jednak taka jakaś uczciwsza walka... W dodatku trując rośliny wytruję też na pewno masę owadów i innych żyjątek. Może głupoty gadam, ale czy jest jakiś inny sposób? Byłabym gotowa większe chwaściska wyrwać lub wyciąć, a resztę przekopać, ale nawet ta przekopana ziemia będzie przecież pełna nasion, które zakiełkują na wiosnę i cała zabawa zacznie się od nowa.
Co byście poradzili?
Jakiś sposób chyba musi być, bo przecież ludzkość uprawia ziemię od tysięcy lat, a nie zawsze miała do dyspozycji randap
Mam następujący problem - jesteśmy świeżo po budowie domu (więc, jak wiadomo, jeszcze sporo budowlanego bałaganu na działce jest) i ogród dookoła czeka na zagospodarowanie. Projekt w głowie mam, ale... szczerze mówiąc nie wiem od czego zacząć. Chodzi mi głównie o chwaściska do pasa porastające całą działkę.
Pytanie brzmi - co z nimi zrobić?
Sąsiad (który ma ten problem już za sobą) mówi, że swoje chaszcze najpierw przyciął możliwie nisko, a potem całość obficie potraktował "randapem". Po odpowiednim czasie wygrabił resztki, przekopał i gotowe. Ale...
Może to głupie, ale jakoś mam opory przed truciem tej ziemi, na którą się wprowadzam. Tak jakby na dzień dobry potraktować to miejsce jak wroga. Wiem, że wyrywając chwasty też je "zabijam", ale to jednak taka jakaś uczciwsza walka... W dodatku trując rośliny wytruję też na pewno masę owadów i innych żyjątek. Może głupoty gadam, ale czy jest jakiś inny sposób? Byłabym gotowa większe chwaściska wyrwać lub wyciąć, a resztę przekopać, ale nawet ta przekopana ziemia będzie przecież pełna nasion, które zakiełkują na wiosnę i cała zabawa zacznie się od nowa.
Co byście poradzili?
Jakiś sposób chyba musi być, bo przecież ludzkość uprawia ziemię od tysięcy lat, a nie zawsze miała do dyspozycji randap
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Pytanie kiedy musisz mieć ten trawnik i gotowy ogród ?
Dziś czy jutro?
Jeżeli Ci się nie spieszy to zakasuj sąsiada
Mianowicie skoś to i opryskaj napalmem (Roundup).
Jak odczekasz właściwy czas to zastosuj naturalny system przywracania życia na glebie tj. wysiej rośliny motylkowe - napowietrzysz, rozluźnisz, wzbogacisz minerałami glebę.
Wiosną sobie plac ładnie wyrównasz, wygrabisz i zasiejesz trawę.
Jeżeli zwalczysz chwasty teraz sama bez chemii to jeszcze w tym tyg. możesz posiać np łubin żółty lub niebieski (odmiany jednoroczne). Jak wzejdą to przed kwitnieniem zetniesz to kosą/kosiarką i przekopiesz/glebogryzarką przerobisz.
Plac wyrównasz i zostawisz na zimę.
Wiosną w bliższych okolicach maja - może wcześniej nie wiem jaka pogoda będzie to plac przerwiesz z chwastów bo na bank coś wyrośnie i wtedy trawę wysiejesz mając pewność, że na eko pokarmie przez 3 lata będzie rosła sama.
Kolejna opcja jak napalmem wykończysz to to dopiero od dziś z 1 września możesz dokonać wysiewu nasion traw.
Dziś czy jutro?
Jeżeli Ci się nie spieszy to zakasuj sąsiada
Mianowicie skoś to i opryskaj napalmem (Roundup).
Jak odczekasz właściwy czas to zastosuj naturalny system przywracania życia na glebie tj. wysiej rośliny motylkowe - napowietrzysz, rozluźnisz, wzbogacisz minerałami glebę.
Wiosną sobie plac ładnie wyrównasz, wygrabisz i zasiejesz trawę.
Jeżeli zwalczysz chwasty teraz sama bez chemii to jeszcze w tym tyg. możesz posiać np łubin żółty lub niebieski (odmiany jednoroczne). Jak wzejdą to przed kwitnieniem zetniesz to kosą/kosiarką i przekopiesz/glebogryzarką przerobisz.
Plac wyrównasz i zostawisz na zimę.
Wiosną w bliższych okolicach maja - może wcześniej nie wiem jaka pogoda będzie to plac przerwiesz z chwastów bo na bank coś wyrośnie i wtedy trawę wysiejesz mając pewność, że na eko pokarmie przez 3 lata będzie rosła sama.
Kolejna opcja jak napalmem wykończysz to to dopiero od dziś z 1 września możesz dokonać wysiewu nasion traw.
Re: Zapuszczony ogródek działkowy.
Dzięki za odpowiedź. Tylko jaki wpływ na glebę ma mieć ten łubin (mam na myśli ten sposób bez chemii)? Bo jeśli chodzi o wzbogacenie gleby, to zdaje się, że ta gleba jest dość dobra sama w sobie (choć odrobina nawozu zielonego jeszcze nikomu nie zaszkodziła ) A co z całą armią nasion chwastów pozostawioną w glebie? Czy po prostu wyrywać, wyrywać i wyrywać do... nie powiem kiedy?