BozenkaA pisze:Dawniej późną jesienią często rozkładano obornik pod drzewka owocowe, uważając jedynie, by nie dotykał pnia. Potem wszystko przykrywał śnieg. Składniki odżywcze z obornika przemieszczały się w głąb gleby a on sam ogrzewał korzenie z wierzchu.
Jesienią być może,bo przecież drzewa są w stanie spoczynku a do wiosny obornik się rozłoży..no ale to tylko moje domniemania.
Bo przecież nikt nie kładzie obornika pod krzaki pomidora czy inne warzywa w czasie wegetacji
ja mam książkę Johna Seymoura - self sufficiency. Rewelacja, opisuje on jak żyć samowystarczalnie - od budowy domu, poprzez uprawę roślin, przechodząc przez robienie piwa, zatrzymując się na robieniu ubrań i papieru a kończąc na chlebie. Korzystam z niej i zobaczymy co dalej. Stworzyłem też stronę ale na razie pustkami bije, może kiedyś się uda przyciągnąć zwolenników permakultury, zdrowo żyjących i samo wystarczalnych ludzi
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info
Może spróbujmy zrobić spis roślin do takiego ogrodu w osobnym temacie? Tutaj będziemy dyskutować a tam tylko dopisywać kwiaty, krzewy, drzewa, warzywa, zioła, jakie mogłyby znaleźć miejsce w leśnym ogrodzie.
robertP2 pisze:No mniej więcej by sie zgadzało ale skreślił bym dwa : cyprysika i tuje.
Dlaczego byś wyrzucił? To takie ładne drzewa. A latem jaki cudny zapach ich olejków eterycznych. Myślę, że świetnie by się nadały jako drugi rząd żywopłotu. Bo bardzo podoba mi się koncepcja takiego żywopłotu zwanego okrajkiem.
A jak to jest ze współistnieniem świerków i modrzewiów? Gdzieś czytałam, że jak są świerki, nie wolno sadzić modrzewia.
Ja proponuję nie cytować wypowiedzi z innego tematu tutaj.Może jednak dyskusja na temat samych roślin powinna się odbywać we wspomnianym temacie,a tutaj ogólnie o ideologii permakultury.
Dla mnie nie ma szans stworzenie takiego ogrodu,więc skupiam się póki co na zagospodarowywaniu wolnych przestrzeni na ziemi,,,na wzór lasu,będę próbowała nie pozostawiać gołej ziemi
HA! Widzę, że wątek się rozwinął. Bardzo się cieszę, że dołącza coraz więcej ludzi.
Mnie w permakulturze najbardziej podoba się to, że to wszystko działa tak całościowo. Że są rośliny które pomagają innym roślinom, że ptaki zjadają szkodniki, biedronki mszyce, żaby i jeże ślimaki itp. Jeśli sie nie przesadza z estetyką "czystych" grządek lub równiutko przyciętych trawniczków, to w dużej mierze i przy niewielkim nakładzie pracy jest się w stanie osiągnąć naprawdę zadowalające efekty. Oczywiście najwięcej pracy trzeba włożyć na początku w planowanie i przygotowanie tego naszego kawałka ziemi. Najważniejsze jednak, że to działa! Po jednym sezonie i pierwszych zbiorach naprawdę widzę efekty. Również estetyczne, bo nagietek między pomidorami wygląda pięknie (nie wiedziałam tylko, że skubaniec tak się rozrasta!)
Co do książek, to "Rewolucja źdźbła słomy" była dla mnie bardzo ważną pozycją. Abstrahując od jej walorów praktycznych do wykorzystania w naszym klimacie, samo podejście do upraw (a tak naprawdę do życia) bardzo mi odpowiada.
Nabyłam też swego czasu: "Ogród bez chemii" Wojciecha Majdy (w pdf, ok. 28 zł, jeśli dobrze pamietam)
Jest tam wiele informacji o dużym stopniu ogólności, o których większość z Was, doświadczonych ogrodników, pewnie już wie (zreszta bardzo byłabym ciekawa opinii tych doświadczonych). Dla początkujących, takie usystematyzowanie podstawowej wiedzy. Jest też trochę ciekawostek do wykorzystania. Pisze również o roślinach i ich działaniu w ogrodzie - to może być przyczynek do ogrodu leśnego.
Podaję spis treści, może kogoś zaineteresuje.
1. Gleba i nawożenie
Co to jest gleba?
Różnice w podejściu do gleby między ?chemicznym? a ekologicznym ogrodnictwem
Skład gleby
Co wpływa na żyzność gleby?
Rodzaje gleby
Aktywnie napowietrzana herbatka kompostowa, czyli namnażamy szczepionkę
Mikoryza, czyli rzecz o grzybach
2. Elementy ekologicznego ogrodu
Zbieranie deszczówki
Spirala ziołowa
3. Dobór roślin
Egzotyczne czy krajowe?
Ciekawe rośliny:
Kolcowój pospolity
Nasturcja większa
Żywokost lekarski
Rokitnik zwyczajny
Oliwnik wielokwiatowy
Amarantu
Eleuterokok kolczasty
Róża pomarszczona
Jarząb domowy
Rozmnażanie roślin
Rozmnażanie z nasion
Rozmnażanie wegetatywne
4. Gildie roślinne
Jak radzić sobie z chwastami
Korzyści ze stosowania ściółkowanej wzniesionej grządki
5. Choroby i szkodniki
Biologiczna ochrona roślin
Jak radzić sobie z najbardziej pospolitymi szkodnikami?
6. Jak tworzyć klimat?
Praktyki, które sprawią, że nasz ogród stanie się bardziej zdrowy.
Pozdrowienia dla Wszystkich!
Tak jak wspomniałam,na początek skupiam się na niepozostawianiu ziemi odłogiem czyli ściółkuję trawą i sieję poplon.
Niżej moje dzieło /w głębi gorczyca biała,co by nicienie zniszczyła
Witam wszystkich To moja pierwsza wizyta na forum i pierwszy wpis. Właśnie zamieszkaliśmy z całą rodzinką w domku na wsi no i za domem mamy jakieś 4000 m2 pola zarośniętego w tym momencie poplonem, dosłownie kilka dni temu pierwszy raz wpadłąm na temat permakultury i od razu wiedziałam,że to jest dokładnie to czego szukam. DO tej pory pole mieliśmy zaorać lub bardziej zbronować, ale teraz to nie mam pojęcia co z nim zrobić. Może mi coś poradzicie? Co będzie zgodne z zasadami permakulturowymi? Obłozyć tą ziemię czymś na zimę? Co zrobić ztym już bujnie wyrosłym poplonem? Muszę też zaplanować żywopłot- wiatrochron, bo wiatry mamy niemiłosierne, dziś nie da rady wyjśc z domu Będę wdziećzna za wszelkie rady- podpowiedzi...od kilku dni przeszukuję interent w poszukiwaniu odpowiedzi. No i bardzo się cieszę, że jest tu kilka osób praktykujących permakulturowe zasady. Pozdrawiam serdecznie!
Witaj Arwen, zrobiłaś już coś z tym poplonem? Nie znam się na tym za dobrze, bo w sumie chyba wszyscy, którzy "poplonują" przekopują później tę ziemię. Znalazłam taki cytat np.: "W rolnictwie stosuje się dwie pory wysiewu poplonu: w lipcu i w sierpniu letni, który przekopiemy jesienią oraz ozimy ? trafia do gleby późną jesienią i przekopywany jest wiosną następnego roku. Czasem stosuje się też tzw. mulczowanie, czyli pozostawienie wysianego późnym latem poplonu na zimę bez przekopania, a dopiero wiosną ścięcie i rozdrobnienie roślin, które wówczas przekopuje się z ziemią."
Być może powinnaś zastosować tę ostatnią zasadę - choć przekopywanie nie jest generalnie wskazane.
A może wystarczy ściąć po prostu to co jest teraz i zostawić właśnie jako ściółkę na zimę. Jeśli uznasz, że za mała warstwa dołożyć jeszcze trochę słomy lub liści. Ziemia będzie zabezpieczona na zimę, a wiosną zobaczysz jak się sprawy mają. Poruszenie wszystkiego widłami, powinno załatwić sprawę.
Może ktoś, kto miał doświadczenia z poplonem jeszcze coś tutaj doda?
Powodzenia w nowym miejscu i udanej przygody z permakulturą!
i
ja nie przekopuje tylko spulchniam ręcznym kultywatorem-mniej się człowiek namęczy niż przy przeżuwaniu ziemi (wyczytałem że to lepsze od przekopywania w wydaniu specjalnym mojego pięknego ogrodu - ogród dla smakosza) na wierzch rozrzucam kompost i wszystko świetnie rośnie.