Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Zalecenia do uprawy koźlarza czerwonego osaka-osiniaka
Hodowla
Grzybnia powinna być aplikowana od połowy kwietnia do października. Aby stworzyć grzybni doskonałe warunki do wzrostu, powinno się zadać o to, aby w pobliżu aplikacji znalazły się młode drzewa liściaste zwłaszcza osika lub . Jako podłoże zaleca się stosować gotową ziemię ogrodniczą z dużą zawartością torfu.
Dawno temu zbierałem w Starej Miłosnej (w młodej osiczynie) koźlarze czerwone osaki-osiniaki z białymi trzonami i ceglastoczerwonymi kapeluszami. Są one smaczniejsze od koźlarzy pomarańczowożółtych zwanych krawcami, które dla zmyłki także miewają kapelusze czerwonawe ale rosną pod brzozami. Natomiast ich trzon (także młodych osobników) jest zawsze pokryty czarnymi kosmkami.
Jestem ciekawy, czy dałoby radę stworzyć grzybnię osaka pod drzewami owocowymi lub choćby pod młodymi klonami.
Hodowla
Grzybnia powinna być aplikowana od połowy kwietnia do października. Aby stworzyć grzybni doskonałe warunki do wzrostu, powinno się zadać o to, aby w pobliżu aplikacji znalazły się młode drzewa liściaste zwłaszcza osika lub . Jako podłoże zaleca się stosować gotową ziemię ogrodniczą z dużą zawartością torfu.
Dawno temu zbierałem w Starej Miłosnej (w młodej osiczynie) koźlarze czerwone osaki-osiniaki z białymi trzonami i ceglastoczerwonymi kapeluszami. Są one smaczniejsze od koźlarzy pomarańczowożółtych zwanych krawcami, które dla zmyłki także miewają kapelusze czerwonawe ale rosną pod brzozami. Natomiast ich trzon (także młodych osobników) jest zawsze pokryty czarnymi kosmkami.
Jestem ciekawy, czy dałoby radę stworzyć grzybnię osaka pod drzewami owocowymi lub choćby pod młodymi klonami.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Bardzo wątpię! Mam "lasek" złożony z dzikich jabłoni i grusz i nigdy nie spotkałem w nim żadnego grzyba, nawet psiego. Nawet purchawki go omijają. Tak samo nigdy nie widziałem żadnego grzyba pod klonem. Więcej! Mam pojedynczą brzozę a po bokach dwa klony. Pod brzozą kupa jakichś psiaków, a w zasięgu koron klonów jak nożem uciął, ani jednego grzyba.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
I już po grzybach. Tylko w brzeźniaku kilka okazałych czerwonych muchomorów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Wysypały się suto jakieś psiaki. Nawet pod młodziutkim dębem.
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Na sąsiada działce przy starych świerkach we wrześniu od co najmniej 10 lat pojawiały się licznie maślaki. Jakieś dziwne, z jasnymi kapeluszami jak u modrzewiowych ale na krótkich trzonach. W tym roku się nie pokazały. Szkoda, bo były dobrym sygnalizatorem wysypu grzybów w okolicznych lasach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Po deszczach pod sosnami sypnęło maślakami; dwie łubianki. Natomiast w zagajniku brzozowym kilka pięknych muchomorów czerwonych.
A największa niespodzianka pod samotną brzozą! piękne " czarcie koło " z dwudziestu kilku muchomorów. Natomiast nie wiedzieć dlaczego olszówki upodobały sobie okolice gruszy! Duże kapcie, więc już nie przydatne do niczego.
A największa niespodzianka pod samotną brzozą! piękne " czarcie koło " z dwudziestu kilku muchomorów. Natomiast nie wiedzieć dlaczego olszówki upodobały sobie okolice gruszy! Duże kapcie, więc już nie przydatne do niczego.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Maślaczki pojawiły się jak pojawiła się sosna pospolita
Po całym ogrodzie ale w niewielkich ilościach rosną mi zajączki. Pod dębami na trawniku zawsze królują gołąbki winne. nie zbieram ich - są dla ozdoby. Latem też wyrastają takie ciekawostki jak piaskowiec kasztanowaty. Też nie zbieram, pod ochroną
Po całym ogrodzie ale w niewielkich ilościach rosną mi zajączki. Pod dębami na trawniku zawsze królują gołąbki winne. nie zbieram ich - są dla ozdoby. Latem też wyrastają takie ciekawostki jak piaskowiec kasztanowaty. Też nie zbieram, pod ochroną
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Czy ten piaskowiec kasztanowaty sinieje tak jak inne piaskowce? Gołąbka winnego nigdy nie spotkałem. Ponoć śmierdzi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Kończą się maślaki ; tylko pół łubianki. Za to sypnęło podróżkami - cały pojemnik po margarynie. Będzie pyszny krupniczek (mniam !!).
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Z tego co pamiętam piaskowiec kasztanowaty nie sinieje. (Na pewno nie robi się atramentowy jak piaskowiec modrzak ) Ja ich nie zrywam, chociaż raz niechcący zdeptałam grzyba.
Pozdrawiam Lucyna
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1404
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
Gdzie kupiłeś grzybnię? Bo pełno tego na rynku a można wcisnąć wszystko - wszak jak nic nie urośnie to zwalić na "terroir", że za sucho, że nie właściwe pH, itd. Źródło grzybni, która realnie ruszyła to fajna sprawa.dziad_Jag pisze: ↑14 wrz 2021, o 23:27 Zaszczepiłem, bez większego przekonania, w moim "lesie" osaki ( czerwony koźlak jakby kto nie wiedział), rydze i zielone gąski. I oto w sobotę patrzę, a tu piękny osak chyba ze ćwierć kilo.
Szczepienie grzybów ma niejaki sens, ale trzeba pamiętać, że różne grzyby mają różne wymagania środowiskowe. Zaszczepiłem osaki w brzeźniaku i to miało sens, bo te grzyby współżyją z brzozą, osiką, itp. Gdybym tam zaszczepił rydze - byłby guzik. Rydze preferują kwaśną ziemię i pewnie dlatego się ich nie doczekam.Zobaczymy co z gąską....Zaszczepione zostały w grubej warstwie piachu wydobytej z dołu pod szambo. Piach plus sosna...Może coś z tego będzie.
Maślaków mam "od metra", ale same się pojawiły; pewnie przybyły z sadzonkami sosny.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
U nas czerwony koźlarz to "krawiec", w okolicach Żuromina z kolei to "pociecha"
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Grzyby jadalne w ogródku.Amatorska uprawa
massur...Kupiłem dość przypadkowo przy okazji zakupów nasion warzyw. Trudno mi w tej chwili powiedzieć gdzie. Zresztą wydaje mi się, że jest jeden producent a sprzedają różne firmy nasienne. No cóż... grzyby to nie marchew, ryzyko klapy spore. Ale nigdy nie wiadomo!