Sylwana, tam nie jest beton, tylko cegła ze starego domu. Jutro sprawdzę, czy da się
tam wykopać trochę gruzu. Boxy zrobię w tym układzie na 30 albo więcej. Albo wybiorę inne miejsce dla nich.
Przemyślę to jeszcze.

Niom, zalezy co chcesz sadzić, i ile cm będą potrzebowały Twoje roślinki A 30 cm to już mniej pochylania się do plewnienia i wygodniej moje są nisko, no ale nie mam tyle ziemi, i desek na podwyższenie, może kiedyś Kompostownik za to wysoki mam, a na nim w tym roku będą się pasły dynie powodzenia i czekam na zdjęcia Twoich boxów

Jak niektórzy z Was pewnie zauważyli, od niedawna próbuję zagospodarować nabytą właśnie działeczkę w ROD. Poprzedni właściciel pozostawił po sobie na niej coś na kształt skalniaczka, który po latach braku opieki wygląda dość mało interesująco. Nie chcę go całkiem likwidować, bo może warto wykorzystać nawiezioną ziemię i kamienie, dlatego szukam podpowiedzi na to jak go zagospodarować. Póki co zmniejszyłam nieco jego powierzchnię (co widać na zdjęciach), ale brak mi pomysłu co warto na tym kawałku ziemi posadzić. Obecnie rośnie tam jeden iglaczek, którego widać na zdjęciu, a także zidentyfikowane przy Waszej pomocy małe okazy trzmieliny japońskiej, rozchodnik ościsty i jasnota plamista (wszystkie przy jednej krawędzi - przy tym iglaku).
No i tu jest miejsce na Wasze sugestie - co tu posiać/posadzić, żeby jakoś estetycznie zagospodarować to miejsce. Chciałabym może jakieś azalie czy rododendrony, ale z tego co wiem to powinny być raczej w cieniu. Podpowiedzcie proszę, bo jak już się zabiorę za przekopanie tej dziczy, to chciałabym już coś docelowego tam posadzić... Przy okazji pytanie - czy jeśli teraz spryskam tę ziemię czymś na chwasty, to mogę od razu w niej coś sadzić, czy może lepiej tylko skopać i położyć agrowłókninę bez wprowadzania żadnej chemii? Dle niektórych to być może banalne pytania, ale dla mnie to działkowy debiut...

Poniżej fotki omawianego "skalniaczka":


pozdrawiam,

Nikt nie pomoże??? A może nic się z tego nie da zrobić i powinnam to zrównać z ziemią???
Pomóżcie proszę:)

Ja bym skasował te drewniane żerdki , obłożył całość kamieniami, dołożył kilka kamyków na środku, wkomponował jakieś niskie rośliny, trochę typowych skalniaków. Rozumie że to jest w pełnym słońcu, woda na miejscu ?

W końcu ktoś się odezwał
"rabata-skalniak" jest w pełnym słońcu. Pytasz czy woda jest na działce? Tak jest.
Czyli jednak skalniak - a nie azalie, rododendrony?:(
Ok, czekam na pomocne posty:)

Zgadzam się z poprzednikiem, całość fajnie wyglądała by z samego kamienia. Na górze pasowały by niewielkie tarasy rośliny będą wtedy ładnie wyeksponowane. Po raz pierwszy jak zobaczyłam skalniak to od razu rzuciła mi się w oczy ta drewniana podpora, jest do niczego...już lepiej wyglądała by ziemia usypana z niewielkim spadkiem.
Co do chwastów, jeśli są jakieś chwasty trwałe np, perz...bez chemii się nie obędzie, kłącza o tej porze są nie do usunięcia. Jeśli będziesz pryskać od chwastów, rośliny rosnące na skalniaku najlepiej posadzić na razie w inne miejsce. Pamiętaj tylko że takie środki mają długi okres karencji, nie można w tym miejscu nic robić przez kilka tygodni.
Włókniny bez oczyszczenia skalniaka z badyla nie zalecam kłaść, w otworach gdzie będą posadzone rośliny chwasty na pewno będą wyskakiwać. Jednoroczne można usunąć ale wieloletnie bez uszkodzenia roślin nie da się usunąć.

Dziękuję za odpowiedź.
Z tego co zdążyłam się zorientować to perz jest Więc zabiorę się teraz za skopanie i spryskanie, a potem dopiero sadzenie.
Czym powinnam spryskać tą rabatę?

Patrząc na sam skalniaczek to proponuję chwasty wybrać ręcznie, chemię też stosuje się na określoną wysokość zielonej masy roślin, a i tak wszystkiego nie zniszczy, większe dawki natomiast zwiększają okres karencji na sadzenie roślin.

Sarenka nie przejmuj się tym skalniakiem, u mnie na dzisiaj nawet tego nie ma. Jestem na etapie biegania po placach budów i łąkach w celu zbierania otoczaków które Ty już masz. Co prawda mam działkę jako tako zagospodarowaną, mam cień, półcień i nasłonecznione miejsca, ale wiem że przez najbliższe dwa trzy lata czeka mnie dużo pracy i szukania pomysłów na optymalne rozwiązania skalniakowo - klombowe rozwiązania (drzew owocowych i trawy jest u mnie pod dostatkiem).

Liliowce i trawy wyglądałyby ciekawie na podwyższeniu.

Witajcie
Chciałabym Wam nieśmiało przedstawić mój pierwszy skalniak, a raczej skalniakową rabatę
Półtora roku temu wprowadziliśmy się z małżonem do mieszkania, do którego należy taras. Postanowiliśmy zagospodarować fragment tarasu i urządzić tam mini ogródek Z pomieszania naszych pomysłów powstało TO:



Po roku roślinki się nieco rozrosły, niektóre zaniknęły - wiem, że wynika to zapewne z mojego braku doświadczenia. Teraz obecnie borykam się z "rdzewiejącym" czymś oraz z rozchodnikiem który po przekwitnięciu nie wrócił do swojej świetności. Teraz skalniakowa rabata wygląda tak:



Jeszcze nie znam wszystkich roślin i dopiero w tym roku przysiadłam bardziej do zadbania o te zielone stwory.

Proszę zatem o opinie, wskazówki, porady Was bardziej doświadczonych

Witam
Mam pytanie odnośnie takich rabat w drewnianych skrzyniach, czy można je zrobić na betonowej posadzce, wszystkie wyżej prezentowane były budowane na ziemi, mam spory betonowy plac, na którym chciałabym poustawiac takie boxy na warzywa czy to ma racje bytu?

Musiały by być w formie dużych donic, z drewnianym dnem z dziurami żeby woda mogła wylatywać jak będZie za dużo. I wysokość też taka dostosowana do danych roślin myślę że minimalnie te 30-40 cm.

Zastanawia mnie ten nakład pracy. Czy rzeczywiscie jest potrzebny. jak mam 1000 m2 pow. to wolę całość przekopać i obniżyć same ścieżki. Automatycznie tworzy to podniesione grządki wobec otoczenia.

Drodzy Forumowicze,
kłaniam się, witam i od razu pytam
Szukałam podobnego wątku alem nie znalazłam. Chcę z młodzieżą małoletnią, założyć w niesprzyjających warunkach glebowych- sosna, piach- warzywniak na podwyższonych grządkach. W celu konsumpcyjnym i edukacyjnym. Mam zamiar wykorzystać drewniane skrzynki po owocach i wysiać coś ozimego. Ale co dalej? Czy je malować czymś, by zabezpieczyć, może wyłożyć agrowłókniną, czy muszę się wkopywać w grunt, czy wystarczy postawić, ew. wybić dno, wypełnić dobrą ziemią z nawozem. Czy ktoś ma doświadczenie z uprawą na tak małej przestrzeni? I żeby było trudniej, chcemy zrobić to na terenie szkoły, więc musimy rozsądnie siać, by nie przestrzelić się terminowo ze zbiorem na wakacje.
Co wy na to?

Dno nie może być szczelne, bo w razie deszczu by się bagno zrobiło. Ja bym dała tylko folie z dziurami. Drewno niemalowane wytrzymuje krócej, al;e wiadomo - nie zaszkodzi. Ja miałam coś podobnego, ale boki z betonu, pod skosem na południe, by słońce dobrze świeciło, a na tym umieszczone stare okno (siałam wcześniej niż w gruncie), w ciepłe dni je uchylałam lub zdejmowałam.