Porosty na drzewach i krzewach
Re: Co to za szkodnik-grzyb-pasożyt?
Farel, organizm na Twoim zdjęciu to śluzowiec. Są to stworzenia o bardzo ciekawym trybie życia, trudne w klasyfikacji( tzn mają trochę cech zwierząt,trochę grzybów). Z tego co wiem,odżywiają się mikroskopijnymi pierwotniakami,grzybami,bakteriami itp., więc nie sądzę,żeby w jakikolwiek sposób zagroziły drzewku, a obserwacja ich cyklu życiowego jest fajna.
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2504
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Co to za szkodnik-grzyb-pasożyt?
Dzięki za info.
Kiedyś coś nawet oglądałem o śluzowcach w jakimś programie przyrodniczym, ale tamte były całkiem inne. Rzeczywiście ciekawe stworzenie.
Znalazłem go w lesie.
Kiedyś coś nawet oglądałem o śluzowcach w jakimś programie przyrodniczym, ale tamte były całkiem inne. Rzeczywiście ciekawe stworzenie.
Znalazłem go w lesie.
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Co to za szkodnik-grzyb-pasożyt?
Nie sądzę, że takie coś jest obojętne dla roślin na których co by nie mówić pasożytuje. Miałam takie coś na porzeczkach i agreście, na drzewach owocowych też. A więc drzewka owocowe bielę wapnem tak wysoko jak sięgam, kora wtedy jest czysta i dobrze oddycha. A krzaki porzeczek wczesną wiosną także spryskałam wapnem. Na oko są zdrowsze i ładniej wyglądają.
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4631
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
dziwny mech
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4631
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: dziwny mech
Rzeczywiście nie widzę żeby szkodziły roślinkom tylko wizualnie nie wyglądają dobrze.
-
- 100p
- Posty: 108
- Od: 21 mar 2008, o 01:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
Re: Wiśnia i coś na niej
Na załączonym obrazku zauważyłem na korze wisienki porosty nie są one groźne u mnie na wielu drzewach występują i nie wpływa to niekorzystnie na ich rozwój mam nadzieje ,że pomogłem
Szukałem przyznam się moderatorom bez bicia nie znalazłem.Więc sie pytam.Stosował ktoś mleko, kefiry , maślanki itp. pochodne mleka na kamienie i ziemię ? Chodzi mi o to żeby porosły glonami i ziemia wokół nich mchem porosła.
Kefir czy śmietanę przetrzymać na słońcu a potem wlać w opryskiwacz i pryskać ma to sens ?
Kefir czy śmietanę przetrzymać na słońcu a potem wlać w opryskiwacz i pryskać ma to sens ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Kamienie , porosty i mleko oraz inne kefiry
Zdaje sie, ze Constancja ma jakies doświadczenia w tym temacie... pisala w swoim wątku
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... h#p3824446
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... h#p3824446
constancja pisze: Nawet mech, na pościąganych skąd tylko się da kamieniach, pieczołowicie hodujemy karmiąc jogurtem i piwem.
Re: Kamienie , porosty i mleko oraz inne kefiry
Ok dzięki Ave
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 21 wrz 2010, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Mchy i porosty na drzewach i krzewach - nieszkodliwe!
Czytając ten temat oraz inne dotyczące porostów wszędzie znajduję informacje, że są nieszkodliwe lecz nie widzę innej przyczyny na wymieranie moich drzewek owocowych i części lasu na Podlasiu (0,5km od puszczy Białowieskiej) w okolicy domu moich dziadków. Na drzewach nie ma miejsca na korze bez porostów całe są oblepione szarym porostem czasami przeplecionym tym żółtym. Póki porosty się nie pojawiły drzewa były zdrowe rodziły piękne owoce jedynie czasami robaczywe (bo nie pryskane nigdy), po pojawieniu się porostów co roku kolejne zamiera. W "zarażone" porostem gałęzie wdaje się próchnica i zamierają kawałek po kawałku. To samo dzieje się z brzozami w pobliskim lesie.
Więc co mam zrobić usunąć porosty czy zostawić ?
Więc co mam zrobić usunąć porosty czy zostawić ?